Pergola kolumnowa (z rurek)

[iwonaxp]

Witajcie
Chciałam zapytać co myślicie o pergolach kolumnowych skręcanych z rurek !!!!!!


fotkę usunęłam ze względu na negatywne opinie tego produktu a fotkę tę zapożyczyłam od sprzedawcy


chciałam zapytać bo wiem że u kogoś już takie widziałam i ciekawi mnie ich żywotność , wytrzymałość. Chciałam puścić po nich róże . Czy polecacie takie pergolki ?

[bishop]

Ale nie do róż.
Takie pergole z trudnością przeżywają zimę w Polsce, ja swoją rurkową zostawiłem, i śnieg połamał.
Sprawdzają się, ale latem, np. dla pnączy jednorocznych.
Na zimę lepiej je demontować

[myszorek]

U mnie w lecie też nie dały rady. Wystarczył silniejszy wiatr i po pergoli

[Fallenangelv]

Iwona nie lepiej znaleźć ,,złotą rączkę'' co pospawa solidne pergole z drutu zbrojeniowego czy z płaskowników?Będzie na lata.

[iwonaxp]

dziękuję wam za radę .Byłam niemalże zdecydowana na zakup bo tania 33 zł a potrzebuję 4 szt.
Już dzwoniłam do kolegi i prowadzę z nim rozmowy na temat produkcji takich pergolek z pręta 10 wraz z ocynkowanie.Cena znacznie się podniosła ale lepiej dołożyć niż potem denerwować się , bo z jednej strony wyrzucona kasa a z drugiej może pokaleczyć róże .

Jeszcze raz wam dziękuję

Nie mniej jednak nie zamykajmy wątka .Proszę o dalsze opinie użytków takich lub podobnych pergol .

[Waleria]

Sąsiad kupił taki podobny łuk, też coś około 30 zł, puścił po tym jeżynę,świetnie to wyglądało. Ja też kupiłam parę lat później,pracowicie samodzielnie poskręcałam, rośnie na tym u mnie kiwi. U sąsiada całkowicie połamało się, ma już solidne drewniane rusztowanie, u siebie natomiast zauważyłam,że jedna nóżka przerdzewiała i złamała się, trzeba będzie jakoś ją wzmocnić. Wytrzymują najwyżej 5 lat.
"Tanie mięso psy jedzą", jak dawniej mawiano.

[Fallenangelv]

W sumie nie są nieraz tanie.
Ładnie to wygląda ,ale nie na lata.
Ja (nie jestem tu straszny fachowiec)sam sobie spawam na własny użytek pręty i płaskowniki.Na razie proste formy.W tym sezonie przymierzam się do wyginania łuków.

[valki]

Witam.
Jestem amatorką ale dołączę się do przedmówców. Taką łukową pergolkę mamy (a raczej mieliśmy) w naszym ogródku. Służyła mojej Mamie do pnącza (niestety nie wiem jak się nazywa takie nie za cienkie i nie za grube ). Stała sobie kilka lat i już od początku przy bardzo mocnym wietrze kołysała się- tak że stabilnością nie grzeszyła Z biegiem czasu pnącze rozrastało się a co za tym idzie miało grubsze "pnie" i było cięższe, każdy deszczyk już działał niekorzystnie (nie mówiąc już o jesiennych ulewach,śniegu i mrozie) nieuniknione jest rdzewienie tych cienkich rurek i łamanie się. No i tak pod koniec ostatniej jesieni skończyła swój żywot, deszcz, mocniejszy wiatr i runęła na ziemię łamiąc się przy tym w kilku miejscach. Co do kaleczenia w takich sytuacjach rośliny nie muszę wspominać ale sama pokaleczyłam się nieźle starając się powyjmować te rurki z pnącza
Walerio , może się mylę, ale obserwując rozrost naszych kiwi radziłabym Ci przymierzać się do jakiejś solidniejszej konstrukcji która stabilnie utrzyma je.
Pozdrawiam.

[Waleria]

Valki! Dzięki, zaczynam myśleć ,bo rzeczywiście, rok, dwa i runie mi to wszystko. Trzyma się, bo jest oparte o altankę.