Emilio,
ta choroba, o której piszesz w poście to plamistość liści - najpierw pojawiają się na liściach okrągłe i owalne plamki, a potem liście zaczynają zasychać. Psuje to wygląd roślin i rabaty, ale nie jest to bardzo groźna choroba dla irysów. Jak tylko zaczynają pojawiać się plamki, albo nawet zaraz po kwitnieniu, trzeba opryskać roślinki jakimś środkiem grzybobójczym. Ja, gdy choroba się nasila, po prostu obcinam liście. I tak zdążą jeszcze odrosnąć do jesieni, a na zimę przecież znów obcinamy. Broń Boże nie wyrzucaj irysów!
Szkoda byłoby pozbawiać się roślin...
O wiele gorszą i niebezpieczną jest mokra zgnilizna kłączy. Z tą chorobą trzeba działać zdecydowanie i natychmiast, gdyż jest ona w stanie zniszczyć całkowicie roślinę.
Podaję link, w którym przeczytasz dokładnie o chorobach irysów i jak z nimi walczyć. Opracowanie przygotował znawca i hodowca irysów p. Jerzy Woźniak
http://www.irysy.org/choroby.html