Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1
- Gosiulek78
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 22 lut 2007, o 12:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1
Kupiłam sobie palmę Arekę. Zauważyłam że ma wysuszone liście, na zdrowych liściach pojawiły się jasnobrązowe plamy, liście wyglądają jakby były poparzone. Te plamy są delikatne Nie wiem co mam zrobić ? Jak ją uratować ?
Poprawiono literówki
Adm.
Poprawiono literówki
Adm.
Re: Problem z Areka!
Jeżeli schną końcówki liści to należy je obciąć pozostawiając malutki np 3 milimetrowy pasek tej suchej tkanki, jeżeli natomiast schną całe liście to bardzo wskazane jest byś wkleiła zdjęcie bym mógł to zobaczyć przyczyny mogą być różne np: zalanie, zasuszenie, zbyt mała wilgotność powietrza lub poparzenie przez światło słoneczne, jak możesz zrób fotkę i wyślij a postaram Ci się pomóc.Gosiulek78 pisze:Kupiłam sobie palmę Arekę. Zauważyłam że ma wysuszone liście, na zdrowych liściach pojawiły się jasnobrązowe plamy, liście wyglądają jakby były poparzone. Te plamy są delikatne Nie wiem co mam zrobić ? Jak ją uratować ?
- Gosiulek78
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 22 lut 2007, o 12:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Z tego co widzę masz zasolenie ziemi tzn podlewasz zbyt twardą nie odstaną wodą, za suche powietrze w domu- spryskuj codziennie palmy spryskiwaczem do kwiatów który wytwarza podczas rozpylania mgłę z wody, ponadto ziemia jest zdecydowanie za ciężka i za mokra proponuję wyjąć palmy z doniczki kupić ziemię do palm domieszać do niej w proporcji 4:1 (ziemia do piasku) piasku wsadzić w doniczkę (typową do palm zwężaną ku dołowi) o 2 cm szerszą w średnicy mierzonej u góry doniczki i po przesadzeniu nie podlewać z tydzień do półtora tygodnia a potem włożyć palec na ok 4 cm w ziemię i sprawdzić jej wilgotność jeśli będzie jeszcze mokra to nie podlewaj a jeśli przeschnięta to delikatnie podlej, ponadto poucinaj te uschnięte końcówki liści tak by zostało po ucięciu na liściach ok 3 milimetrów tej uschniętej tkanki( liście mogą jeszcze trochę przez jakiś czas zasychać więc trzeba je będzie podcinać) nie ucinaj tylko czasem całej gałązki chyba że jest całkiem zasuszona wtedy ostrym cięciem ku dołowi przy kłodzinie utnij całą gałąź. Postaw palmy w miejscu nasłonecznionym np w pokoju ok pół metra od okna wschodniego lub południowego, zacznij nawozić najlepiej przez jakiś miesiąc biohumusem a potem małymi dawkami nawozu azotowego do palm( azotowy nawóz co dwa tygodnie a biohumus przy każdym podlewaniu nawet wtedy gdy dajesz azotowy nawóz dolewaj normalną dawkę biohumusu) palma powinna stać już w temp ok 20-25 stopni i być codziennie zraszana letnią wodą. Niestety dopiero teraz odpisałem bo jestem na wyjeździe służbowym w Poznaniu i nie mialem dostepu do netu [/list]
- Gosiulek78
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 22 lut 2007, o 12:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 14 paź 2006, o 22:13
- Lokalizacja: Warszawa
Areka znieksztalcona
Witam. z gory przepraszam za brak polskich znakow. Wina systemu.
Co do palmy - rosla dobrze ale po jakims czasie nowe liscie zaczynaly karlowaciec zaczely sie deformowac. Nie mam teraz zdjecia chorego liscia. Dolaczam zdjecie palm by poinformowac o jakie gatunki chodzi.
Wyglada to tak jakby lisc byl trzymany w oslonce, ktora nie puszcza. Lisc rosnie ale gnie sie jak harmonika. Kiedy go uwalniam nie prostuje sie.
Co robic? Jak pomoc roslinom.
Z gory dziekuje za porady.
Co do palmy - rosla dobrze ale po jakims czasie nowe liscie zaczynaly karlowaciec zaczely sie deformowac. Nie mam teraz zdjecia chorego liscia. Dolaczam zdjecie palm by poinformowac o jakie gatunki chodzi.
Wyglada to tak jakby lisc byl trzymany w oslonce, ktora nie puszcza. Lisc rosnie ale gnie sie jak harmonika. Kiedy go uwalniam nie prostuje sie.
Co robic? Jak pomoc roslinom.
Z gory dziekuje za porady.
Przepraszam za pisownie. Nie posiadam polskich znakow.
Re: Areka znieksztalcona
Niestety by Ci pomóc muszę mieć zdjęcia palm w obecnym stanie(z dwa chorych liści i jedno całej palmy wraz z doniczką i widokiem na ziemię) i opis warunków w jakich teraz są: gdzie stoją (jakie okno i jak daleko od niego) jaką masz temp. gdzie są palmy, jak często podlewasz i jaką ilością wody(jaką wodą) czy nawozisz w okresie wegetacyjnym, kiedy były ostatnio przesadzane, średnicę doniczek i czy są zraszane.
Nawiasem mówiąc obydwie palmy rosną w nieprawidłowych doniczkach ale to na później.
Nawiasem mówiąc obydwie palmy rosną w nieprawidłowych doniczkach ale to na później.
Chora palma
Chciałem prosic o radę, co mogę zrobić z palmą, żeby ją uzdrowić.
1. Liście usychają,
2. Pokrywają się białym puszkiem,
3. Niektóre nowe odrosty mają problemy z wybiciem i skręcają się wewnątrz łodygi tworząc garby.
Biały puszek, jak go zbieram, ciągnie się jak wata, a po zwałkowaniu okazuje się brązowy, jest wilgotny.
Palmę podlewam raz na tydzień po pól litra wody.
Załączam zdjęcia palmy.
Czy można tę palmę jeszcze uratować?
Pozdrawiam
Mirek
1. Liście usychają,
2. Pokrywają się białym puszkiem,
3. Niektóre nowe odrosty mają problemy z wybiciem i skręcają się wewnątrz łodygi tworząc garby.
Biały puszek, jak go zbieram, ciągnie się jak wata, a po zwałkowaniu okazuje się brązowy, jest wilgotny.
Palmę podlewam raz na tydzień po pól litra wody.
Załączam zdjęcia palmy.
Czy można tę palmę jeszcze uratować?
Pozdrawiam
Mirek
Re: Chora palma
To areca. Da się ją uratować, całą palmę należy bardzo starannie umyć wilgotną szmatką bawełnianą i letnią wodą w połączeniu z denaturatem w stosunku 1:1a następnie wykonać oprysk Mospilanem(bardzo dokładnie wszystkie liście z obydwu stron oraz kłodziny, lekko też spryskaj ziemię), palmę codziennie lekko zraszaj letnią, odstaną wodą (od drugiego dnia po oprysku), po tygodniu oprysk trzeba powtórzyć. Jak podleczysz palmę wskazane by było jej przesadzenie w świeżą ziemię i nową większą doniczkę(kiedy była ostatnio przesadzana i jakiej średnicy ma teraz doniczkę?)
Re: Chora palma
Dzięki serdeczne za radę. Z powodu braku czasu nie mam teraz kiedy kupić tego oprysku, za to mam takie środki: Pirimor, Spruzit, Bulldock, Bioczos. Czy może być któryś z nich? Wszystkie są owadobójcze. Nie spodziewałem się zupełnie, że to jakieś szkodniki niszczą mi tę palmę, a ja myślałem, że to grzyb.Przemo pisze: To areca. Da się ją uratować, całą palmę należy bardzo starannie umyć wilgotną szmatką bawełnianą i letnią wodą w połączeniu z denaturatem w stosunku 1:1a następnie wykonać oprysk Mospilanem(bardzo dokładnie wszystkie liście z obydwu stron oraz kłodziny, lekko też spryskaj ziemię), palmę codziennie lekko zraszaj letnią, odstaną wodą (od drugiego dnia po oprysku), po tygodniu oprysk trzeba powtórzyć. Jak podleczysz palmę wskazane by było jej przesadzenie w świeżą ziemię i nową większą doniczkę(kiedy była ostatnio przesadzana i jakiej średnicy ma teraz doniczkę?)
Doniczka jest dość duża - średnica 20 cm u góry, wysoka na 20 cm. Kupiłem ją na wiosne w sklepie i wyglądała na dopiero co przesadzoną. Ale myślę, że po podleczeniu palmy, bardzo dobrym pomysłem jest jej przesadzenie. Mam nawet przygotowaną większą doniczkę, która teraz służy za osłonkę. Czy można się pokusić o samodzielne przygotowanie ziemi z torfu kwaśnego i z ziemi kompostowej, czy lepiej kupić specjalną ziemię w sklepie?
Jeszcze raz dziękuję Ci za tak szybką reakcję.
Pozdrawiam
Mirek
Re: Chora palma
Musisz doczytać na opakowaniach czy któreś z środków jakie masz niszczą wełnowca jeśli tak to mogą być jeśli nie to pozostaje jak najszybsze kupienie Mospilanu, co do doniczki niestety ale ta która służy jako osłonka nie nadaje się do palmy, doniczka musi mieć taki kształt i teraz rozmiar 24-26 cm średnicy a w takim kształcie wysokość będzie samoczynnie prawidłowa.Mirelek pisze:Dzięki serdeczne za radę. Z powodu braku czasu nie mam teraz kiedy kupić tego oprysku, za to mam takie środki: Pirimor, Spruzit, Bulldock, Bioczos. Czy może być któryś z nich? Wszystkie są owadobójcze. Nie spodziewałem się zupełnie, że to jakieś szkodniki niszczą mi tę palmę, a ja myślałem, że to grzyb.Przemo pisze: To areca. Da się ją uratować, całą palmę należy bardzo starannie umyć wilgotną szmatką bawełnianą i letnią wodą w połączeniu z denaturatem w stosunku 1:1a następnie wykonać oprysk Mospilanem(bardzo dokładnie wszystkie liście z obydwu stron oraz kłodziny, lekko też spryskaj ziemię), palmę codziennie lekko zraszaj letnią, odstaną wodą (od drugiego dnia po oprysku), po tygodniu oprysk trzeba powtórzyć. Jak podleczysz palmę wskazane by było jej przesadzenie w świeżą ziemię i nową większą doniczkę(kiedy była ostatnio przesadzana i jakiej średnicy ma teraz doniczkę?)
Doniczka jest dość duża - średnica 20 cm u góry, wysoka na 20 cm. Kupiłem ją na wiosne w sklepie i wyglądała na dopiero co przesadzoną. Ale myślę, że po podleczeniu palmy, bardzo dobrym pomysłem jest jej przesadzenie. Mam nawet przygotowaną większą doniczkę, która teraz służy za osłonkę. Czy można się pokusić o samodzielne przygotowanie ziemi z torfu kwaśnego i z ziemi kompostowej, czy lepiej kupić specjalną ziemię w sklepie?
Jeszcze raz dziękuję Ci za tak szybką reakcję.
Pozdrawiam
Mirek
a co do ziemi proponuję kupić specjalną dla palm, na dół doniczki dać drenaż a w bryłę korzeniową włożyć jajko kurze poczytaj mój ostatni post na tej stronie oraz zobacz jak zrobiła to Nela na stronie 14-stej w tym samym temacie Tutaj i Tutaj
Witam,
Mam podobny problem z Areka, nie chcialam otwierac nowego watku, wiec "doczepiam sie" tutaj.
Palme kupilam kilka dni temu i od razu zaczely sie problemy. Koncowki lisci usychaja, a na niektorych lisciach pojawily sie brazowe plamy.
Areke podlewam odstana woda. Po przeczytaniu watku zaczelam ja zraszac codziennie- niestety nie poprawilo to stanu kwiatka
Zalaczam zdjecia Areki i licze na wasza pomoc w diagnozie problemu
Pozdrawiam
Ola
Mam podobny problem z Areka, nie chcialam otwierac nowego watku, wiec "doczepiam sie" tutaj.
Palme kupilam kilka dni temu i od razu zaczely sie problemy. Koncowki lisci usychaja, a na niektorych lisciach pojawily sie brazowe plamy.
Areke podlewam odstana woda. Po przeczytaniu watku zaczelam ja zraszac codziennie- niestety nie poprawilo to stanu kwiatka
Zalaczam zdjecia Areki i licze na wasza pomoc w diagnozie problemu
Pozdrawiam
Ola