Jaka odmiana gruszy?

[perdii]

Posadzone mam 2 Konferencje i jedną Bonkreta Williamsa. Mam zaplanowane posadzenie jeszcze jednej gruszy. Tu występują dwa problemy: jak odmiana żeby była dobrym sąsiedztwem dla tych już posadzonych i odporna na mróz (strefa 6b) i na choroby?
Marzyła mi się Klapsa ( faworytka) ale nie jest polecana na moje tereny
Bardzo proszę doradźcie mi

[andrew54]

Masz już gruszę letnią i jesienną to proponuję abyś teraz posadziła zimową a będziesz miała zbiory rozciągnięte w czasie.Polecam odmianę General Leclerc która będzie bardzo dobrym sąsiadem zarówno dla Bonkrety jak i Konferencji.Poza tym może być sadzona w chłodniejszych rejonach Polski i jest dość odporna na choroby.Musisz chyba bardzo lubić gruszki skoro zdecydowałaś się posadzić aż cztery drzewka :P Pozdrawiam Andrzej

[perdii]

Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście,że lubię gruszki, a najbardziej klapsy i dlatego jestem nie usatysfakcjonowana że nie mogę jej mieć w swoim sadzie.

[Rolmarket]

Dla mnie i tak najlepsze są Konferencje Ale przychylam się do powyższej wypowiedzi. Jeżeli drzewko ma być odporne na mróz i zarazem inną odmianą niż już obecnie posadzenie,to weź pod uwagę General Leclerc,chociaż moim zdaniem nie dorównują Konferencji.

[janhel41]

Też proponuje General Leclerc,Konferencja jest smaczna, ale jest wczesna i szybko przejrzewa, natomiast General Leclerc jest odmianą zimową. Odporna na mróz i na parcha gruszy. Ma charakterystyczne bardzo duże owoce, koloru rdzawego. Gruszki zbierane we wrześniu doskonale nadają się na przetwory. Owoce General Leclerc pojawiają się , co najważniejsze, regularnie. W naszym sadzie powinna znaleźć się w towarzystwie Bonkrety Williamsa, Komisówki lub Konferencji.

[Fallenangelv]

Są gusta i guściki.A o nich sie raczej nie dyskutuje .Generał bedzie bardzo dobrym zakupem(tylko wiecie co tak sie czasem zastanawiam czy to aby w ogóle ma sens doradzanie komuś posadzenie drzewka owocowego bo......można nie trafić.)chyba,że założymy jak nam nie będzie owoc smakował to komuś przypasuje czy to z rodziny czy w moim przypadku również sąsiadowi(tu występuje handel wymienny ).To wtedy tak to ma sens.Bo naprzykład mi trudno przypasować co do samku owoców.Z gruszek to lubię tylko Lukasówkę,Generała.Konferencję i Cytrynówkę,szukam jeszcze jednej i nie mogę znalesć.Zielona twarda z małym rumieńcem lub bez,owoc duży lub bardzo duży.

[krzysztofkhn]

Jolu !
A może wiesz co to za gruszka ?
W okolicy Łodzi nazywano ja pierdziołka. Mała, brązowy miąższ, bardzo słodka, chyba dosyć wczesna.
Pamiętam, że najczęściej rosła na miedzach i bardzo mi smakowała.
Pamiętam, że była odporna " na wszystko".

[Fallenangelv]

Krzysztofie poszukaj na tym forum wypowiedzi bo coś mi świta.Była dyskusja o gruszkach .Co do zdiagnozowania to raczej by mi było trudno(Pomolog wzywany do tablicy .U mnie mówili to na to inaczej,ale smaczne to było.Historia tychze gruszek jest taka,że były one sadzone na miedzach ,żeby ktoś przypadkiem na jakie 3 palce się nie worał do sasiada.W moich okolicach nie rosną już ani jedna ale jak podrózujesz po Polsce lub znajdzie sie jakiś znajomy forumek co wie gdzie takie rosna to moze by warto by było się postarać o zrazy do szczepień.I uratować od zapomnienia.Jak będę sie widział z jedna osobą to sie go spytam bo posiadał takowa wiedzę i dam znać jakby co.(ale to blizej wiosny )Pozdrawiam:)

[Suppa]

Pierdziołka to chyba ogólne i nieprecyzyjne określenie
U mnie są to grusze o owocach niejadalnych, strasznie cierpkie a potem szybko przejrzewają i gniją. Mają wielkość 2 lub 5 złotówki.

[perdii]

Takie gruszki rosnące na miedzy u nas nazywali "ulęgałki"
Co do wyboru gruszy to podjęłam decyzję,że zaryzykuj jednak z faworytką. Może będzie mnie i mój sad lubić i będzie ładnie rosnąć u mróz jej nie zaszkodzi

[krzysztofkhn]

Perdii !
Wbrew wszystkim zasadom, ale wyśmienita decyzja.
Już chciałem Cię tez namawiać na faworytkę.

[x_r-t]

W takim zestawieniu najbardziej pasowała Faworytka, bo to właśnie Faworytka zapyla Konferencję, a Konferencja Faworytkę.

[MirekL]

Krzysztofie poszukaj na tym forum wypowiedzi bo coś mi świta.Była dyskusja o gruszkach .Co do zdiagnozowania to raczej by mi było trudno(Pomolog wzywany do tablicy .U mnie mówili to na to inaczej,ale smaczne to było.Historia tychze gruszek jest taka,że były one sadzone na miedzach ,żeby ktoś przypadkiem na jakie 3 palce się nie worał do sasiada.W moich okolicach nie rosną już ani jedna ale jak podrózujesz po Polsce lub znajdzie sie jakiś znajomy forumek co wie gdzie takie rosna to moze by warto by było się postarać o zrazy do szczepień.I uratować od zapomnienia.Jak będę sie widział z jedna osobą to sie go spytam bo posiadał takowa wiedzę i dam znać jakby co.(ale to blizej wiosny )Pozdrawiam:)

One nie były sadzone.
One były siane wraz z nawożeniem
A co do nazwy- jak mawiał nieoceniony Seneta- to od regionu kraju - ulungołki, ulynżołki, pierdziołki, pierdałki, srulki....