
Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
Uprawa pomidorów w szklarni,w tunelu, pod osłonami cz.1
Od ubiegłego roku uprawiam pomidory w małej nieogrzewanej szklarence, Nie mam na tym polu doświadczenia.Kwiatki zapylałam płynem Botokson, W ub, roku został wycofany z rynku i nie wprowadzono nic zastępczego.Może ktoś mi doradzi czym zapylać kwiatki pomidorów,bo chciała bym kontynuować w tym roku uprawę w szklarni. Szklarnia trochę kosztowała ,a używałam ją dopiero jeden sezon. marfefka 

- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5152
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Uprawiam więcej pomidorów i można zrezygnować z hormonizacji. Trzeba tylko dać warunki, aby same się zapylały, a w szklarni to jest ułatwione zadanie,bo jest dość światła i można zapewnić lepsze warunki niż pod folią . Są także odmiany pomidorów , które trudniej lub lepiej się zapylają ,oraz bardziej lub mniej są podatne na niedobór światła ,gdy wysadzamy wczesną wiosną (luty ,marzec ) ale koniec kwietnia ,czy maj to już jest dość światła.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
A z jakiego powodu ten preparat został wycofany z rynku????
ja też go używałam
ja też go używałam
Pozdrawiam Iwona 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Zapylanie pomidorów polega na przeniesieniu pyłku z pręcika bezpośrednio na znamię słupka i może to się odbyć na skutek wiatru, za pomocą owadów lub w sztuczny sposób, między innymi za pomocą betoksonu.
W uprawie pomidorów pod zadaszeniem pomoc naturalna wiatru jest praktycznie niemożliwa, owadów, też mało się przedostaje do zadaszonych pomieszczeń, pozostaje w zasadzie tylko sztuczna działalność między innymi w postaci betoksonu.
Pozostawiając posadzone pomidory pod zadaszeniem, można je pozostawić bez ingerencji człowieka, oczywiście, będą się zapylać pomidory, a to na skutek powiewu wiatru, czy przypadkowych owadów które zabłądzą pod osłony, ale trudno się spodziewać jakiś wielkich zbiorów owoców pomidorów.
By mieć zadowalające wyniki w zbiorze owoców pomidorów, trzeba jednak pomóc przyrodzie i szkoda że znika z rynku betokson bo przy jego pomocy szybko i łatwo było można osoągnąć duże zbiory.
Wydaje mi się że pozostanie tylko jedna możliwość pomóc przyrodzie w zapylaniu kwiatów pomidorów poprzez potrząsanie rośliną. Ja w swoim tunelu foliowym na początku wytwarzania przez roślinę kwiatów chwytam za sznurek który prowadzi roślinę do góry i delikatnie potrząsam, jak nie będzie betoksonu ,to trzeba będzie od początku kwitnienia do końca potrząsać roślinę by pyłek mógł się przedostać z pręcika na słupek, najlepiej jest jak przy takiej operacji jest mała wilgotność w tunelu, czy szklarni, wtedy bez problemu zapylimy większość kwiatów na pomidorze.
W uprawie pomidorów pod zadaszeniem pomoc naturalna wiatru jest praktycznie niemożliwa, owadów, też mało się przedostaje do zadaszonych pomieszczeń, pozostaje w zasadzie tylko sztuczna działalność między innymi w postaci betoksonu.
Pozostawiając posadzone pomidory pod zadaszeniem, można je pozostawić bez ingerencji człowieka, oczywiście, będą się zapylać pomidory, a to na skutek powiewu wiatru, czy przypadkowych owadów które zabłądzą pod osłony, ale trudno się spodziewać jakiś wielkich zbiorów owoców pomidorów.
By mieć zadowalające wyniki w zbiorze owoców pomidorów, trzeba jednak pomóc przyrodzie i szkoda że znika z rynku betokson bo przy jego pomocy szybko i łatwo było można osoągnąć duże zbiory.
Wydaje mi się że pozostanie tylko jedna możliwość pomóc przyrodzie w zapylaniu kwiatów pomidorów poprzez potrząsanie rośliną. Ja w swoim tunelu foliowym na początku wytwarzania przez roślinę kwiatów chwytam za sznurek który prowadzi roślinę do góry i delikatnie potrząsam, jak nie będzie betoksonu ,to trzeba będzie od początku kwitnienia do końca potrząsać roślinę by pyłek mógł się przedostać z pręcika na słupek, najlepiej jest jak przy takiej operacji jest mała wilgotność w tunelu, czy szklarni, wtedy bez problemu zapylimy większość kwiatów na pomidorze.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Bardzo dziękuję za porady.Nie wiem dlaczego wycofano Betokson,w sklepach nie ma go już od września ub.roku.Pytałam się w sklepach ogrodniczych w Opolu odpowiadano mi,że już nie będzie bo jest wycofany. Jak zaobserwowałam w ubiegłym roku,kwiatki nie spryskiwane betoksonem usychały,a krzaki rosły na wysokość w liście. Nie wiem też Panie Tadeuszu czy potrząsanie krzakiem coś pomoże,czy może uwzględniając pańską teorię o zapylaniu wspomagać się pędzelkiem.Mam małą szklarnię naokoło 16 krzaków więc chyba bym dała radę ,tylko czy to ma sens. Jeszcze raz dziękuję za dotychczasowe porady.Marfefka 

Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Mam jeszcze jedno pytanie,jak często podlewamy rośliny w szklarniach.Ja w ubiegłym roku jak było gorąco podlewałam co dziennie /wieczorem odstałą wodą / a w początkowej fazie wzrostu pomidorów podlewałam je cieczą powstałą z namoczonych w wodzie pokrzyw. Krzewy były dorodne owoce również,ale na glebie pojawiały się gniazda drobnych grzybów. Czy to był nadmiar wilgoci. Marfefke 

Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Tak do porządku
Betokson nie zapyla
To hormon powodujący wzrost owoców, ale partenokarpicznych. Zresztą... powoduje też powstawanie dość charakterystycznego "cycka" na spodzie owocu.
A w praktyce- wystarczy byle czym popukać energicznie w drut, do którego są przywiązane sznurki. Nie trzeba aż każdym trząsać.
A z ciekawostek- grusza Konferencja wytwarza owoce, nawet jak zapylenie nie nastąpi.
Przykładem takowych jest oczywiście ananas i banan.

Betokson nie zapyla

A w praktyce- wystarczy byle czym popukać energicznie w drut, do którego są przywiązane sznurki. Nie trzeba aż każdym trząsać.
A z ciekawostek- grusza Konferencja wytwarza owoce, nawet jak zapylenie nie nastąpi.
Przykładem takowych jest oczywiście ananas i banan.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Pomidor lubi rosnąć w wilgotnej glebie, ale nie lubi zbyt mokro i nie będzie rosnąć w błocie ,dlatego też trudno jest odpowiedzieć jak często należy je podlewać. Na pewno lepszym rozwiązaniem jest rzadsze podlewanie ale tak by gleba była wilgotna na każdej głębokości.marfefka pisze:Mam jeszcze jedno pytanie,jak często podlewamy rośliny w szklarniach:?
Częstotliwość podlewania głównie zależy od ilości nasłonecznienia i wilgotności na zewnątrz , przy dobrym nasłonecznieniu i wysokich temperaturach ziemię ( nigdy roślinę) podlewamy co drugi- trzeci dzień ,a przy dużej wilgotności dużo rzadziej. Najważniejsze jest by żaden z uprawianych krzaków nie wiądł, a szczególnie jego liście, wtedy krzak szybko zrzuca rozwinięte kwiaty , ale również i dopiero co zawiązane owoce.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Panie Tadeuszu,dziękuję za podpowiedzi. nabieram po nich pewności i ochoty na dalszą zabawę w szklarni.Byle do wiosny i biorę się do pracy,Jeszcze raz dziękuję Marfefka 

- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5152
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Jakie odmiany będziesz uprawiać
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7367
- Od: 10 mar 2008, o 18:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Marfefko co prawda Betokson R i Betokson S zostały wycofane z rynku ale pozostał Gibrescol (w płynie i w tabletkach). Był on często dodawany do Betoksonu ale może być również stosowany samodzielnie. Ostatnio nawet gdzieś czytałem o jego stosowaniu ale nie pamiętam w jakim czasopiśmie a ja osobiście nie stosuję hormonizacji.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Jeszcze raz dziękuję za informację o Gibrescolu,będę się o to pytać w sklepach ogrodniczych.Ale tak z ciekawości jak nie stosujesz hormonów to jak pomagasz przy zapylaniu?Pytanie jakie pomidory będę uprawiać no cóż tradycyjnie bawole serca/malinówki ,krakowskie i żółte.Preferuję te słodkie mięsiste i takie które mają mało pestek.Mam kłopoty z wątrobą i mogę jeść pomidory bez skórek i pestek. Stąd ten wybór. 

Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Chcę jeszcze uzupełnić .pomidorów nie uprawiam od nasionek,Kupuję sadzonki od znajomej Pani na rynku.Od niej też się dowiedziałam/uprawiam pomidorki na gruncie od kilku lat/ żeby sadzić sadzonkę podkładając pod korzeń oprócz nawozu, kromkę chleba namoczonego w mleku.Chroni to pomidory przed chorobami,Poleciła również,moczyć pokrzywy kilka dni i tą rozwodnioną zawiesiną/uwaga brzydko pachnie/ podlewać krzewy.To takie moje dotychczasowe sprawdzone doświadczenia. i to na tyle 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2343
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Zapylałam ręcznie pomidory, potrząsałam kwiatostanami, pstrykałam w kwiatostany ale jak zaczęłam stosować Betokson to owoce widać było już po kilku dniach pod kwiatostanami, po zastosowaniu Betoksonu już następnego dnia okwiat był stulony i widać było że coś się dzieje.Różnica jest ogromna, kupiłam Betokson w tamtym roku i nie mam zamiaru z niego rezygnować, to inny wymiar pracy przy pomidorach.
Może będzie dopuszczony, może prace trwają nad jego rejestracją, skoro giberelinę dopuścili to i ten preparat powinni.To chyba podobny skład, w tej chwili nie chce mi się tego szukać.
Może będzie dopuszczony, może prace trwają nad jego rejestracją, skoro giberelinę dopuścili to i ten preparat powinni.To chyba podobny skład, w tej chwili nie chce mi się tego szukać.
Re: uprawa pomidorów w szklarni .
Suzano,jestem tego samego zdania co do sposobu zapylania, był to na pewno sprawdzony sposób.Ale co z tego ,że chcemy to stosować,jak tego nie będzie w sprzedaży. Zresztą pożyjemy ....zobaczymy 
