Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Witam, przejrzałam pobieżnie i chyba nie ma takiego wątku, a mnie dzisiaj rozśmieszyło:
http://tv.zczuba.pl/zczubatv/1,89849,89 ... _Open.html
mina Agnieszki
http://tv.zczuba.pl/zczubatv/1,89849,89 ... _Open.html
mina Agnieszki
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Co mnie śmieszy, nieroślinne, nie kawał :)
A mnie dziś rozśmieszył pewien Pan,...który "pod prąd" próbował wejść "wyjściem" do Lidla ;)
- brakslow
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 12 sty 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Co mnie śmieszy, nieroślinne, nie kawał :)
a mnie Niekryty Krytyk. Moze znacie z youtube
Architektura krajobrazu zapraszam ludzi ciekawych swiata !
http://www.naszogrod.pl/news.php" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.naszogrod.pl/news.php" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Troszkę zmieniłam tytuł, przepraszam .Nie wiem jak napisać o tematyce wątku . Myślałam o czymś, co nie jest kabaretem, czy dowcipem, a czymś podsłuchanym, czy podpatrzonym w realu. Jest "co mnie denerwuje" i "co mnie cieszy" , teraz niech będzie...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Więc lepiej nie wchodzić do tego typu barów. Nie dość, że oszukują już na dzień dobry, na przykład jedna sieć barów nazwała się restauracją , to jeszcze nas lekceważą. Na opakowaniach hasło reklamowe mają w iluś tam językach, nawet dla 9,5 mln Węgrów przetłumaczyli na ich ojczysty język, a dla bez mała 40 mln Polaków jakoś nie mogą. A pieniądze nasze chcą.
I to mnie śmieszy. Taki owczy pęd rodaków do tego co inne. Nawet za cenę ścierania obcej śliny z twarzy.
I to mnie śmieszy. Taki owczy pęd rodaków do tego co inne. Nawet za cenę ścierania obcej śliny z twarzy.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Mnie ostatnio śmieszą moje halogeny w samochodzie. Nie trafiłem jeszcze na taką mgłę, żebym na CB-radio nie oberwał od kierowców TIR-ów za to że je zapaliłem. Nie wiem czy w ogóle jest taka mgła w czasie której mogę je zapalić bezkarnie. Ostatnio nie wiedziałem drogi, nie widziałem pobocza i ciągle musiałem wysłuchiwać żebym je zgasił albo szedł do okulisty jak nie widzę. Nie wiem po co mi je w ogóle zamontowali
Pozdrawiam - Adam - Tylko drzewa, tylko liście...
Re: Co mnie śmieszy, nieroślinne, nie kawał :)
igor944 pisze:Zobaczcie Pani Basia BMW
http://www.youtube.com/watch?v=9CgNsFDS8mI
Dzieci zakryć uszy
o Pani barbara super.
Oglądałem wszystkie odcinki.Polecam mała dawka śmiechu
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Igor - To pomysłowa ta w KFC , w każdym razie pragnienie nie miało szans... .
Baśka , fajna .
Baśka , fajna .
|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Mnie nie tyle śmieszy co zadziwiają kierowcy, którzy wyjeżdżając ode mnie z pracy, skręcają "pod prąd" w jednokierunkową ulicę. Mój zakład pracy jest położony w połowie tej ulicy, wszystkie auta parkują w jedną stronę, więc można się zorientować nawet się nie zauważyło znaku. I niezmiennie od kilkunastu lat mnie to "zjawisko" dziwi.
Pozdrawiam. Małgorzata
- PUMKA
- 500p
- Posty: 593
- Od: 16 sty 2009, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Mnie dzisiaj rozbawił mój 4-letni synek, który zobaczył na ulicy psa i woła do mnie pewien, że rozpoznał rasę :
"mamo, zobacz PUNDEL"
"mamo, zobacz PUNDEL"
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
pięknie to przekręcił.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Lata temu, kiedy mój pierworodny chodził jeszcze do pierwszej klasy podstawówki, odbieraliśmy ze szkoły również jego koleżankę. Córkę naszej przyjaciółki, która w tamtym czasie doktoryzowała się i miała strasznie ograniczony czas. Zrobiłem wtedy na obiad spagetti po bolońsku, kiedy nakładałem obiad dzieciom , córka znajomych stwierdziła.
"Ja jadłam takie spagetti, bo byłam z rodzicami w restauracji. To jest ohydne, ja tego nie jem, nie ruszę bo zwymiotuję"
Mój syn na takie dictum również stwierdził ,że nie je. Wrzuciłem więc z obu talerzy do garnka , odprawiłem czary-mary, dodałem trochę czegoś tam, zamieszałem i zawołałem dzieciaki na całkiem nową potrawę. Były to "kluski bolonuski". Zostały zjedzone obie porcje z dokładką.
Pod nazwą 'kluski bolonuski' potrawa ta funkcjonuje do dziś i u nas i u wspomnianych znajomych.
"Ja jadłam takie spagetti, bo byłam z rodzicami w restauracji. To jest ohydne, ja tego nie jem, nie ruszę bo zwymiotuję"
Mój syn na takie dictum również stwierdził ,że nie je. Wrzuciłem więc z obu talerzy do garnka , odprawiłem czary-mary, dodałem trochę czegoś tam, zamieszałem i zawołałem dzieciaki na całkiem nową potrawę. Były to "kluski bolonuski". Zostały zjedzone obie porcje z dokładką.
Pod nazwą 'kluski bolonuski' potrawa ta funkcjonuje do dziś i u nas i u wspomnianych znajomych.
Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co mnie śmieszy, nie kawał, coś ..." z życia"? :)
Widzę, że dzieci będą wdzięcznym tematem do śmiechu.
U nas w rodzinie też funkcjonuje, od lat, powiedzenie mojego małego bratanka - niejadka. Zjesz orzeszka: - "chętnie, chętnie, ale nie" I zawsze mnie to śmieszy.
U nas w rodzinie też funkcjonuje, od lat, powiedzenie mojego małego bratanka - niejadka. Zjesz orzeszka: - "chętnie, chętnie, ale nie" I zawsze mnie to śmieszy.