Krysiu, postać z lewej strony to ja ;) może uda mi się namówić osobę, która była wtedy ze mną na zdjęciu do nowej sesji, i powtórka z rozrywki murowana ;)

Jesteśmy cierpliwi, może i fakt, że nie możemy doczekać się wiosny, lub pierwszego kwiatka, ale ileż mamy potem z tego frajdy. Żadna sztuka posadzić dwumetrowe drzewo i rozwinąć trawnik z rolki, to nie dla nas
Geniu, ja w zeszłym roku miałem tylko jeden kwiatuszek ciemiernika, w tym roku będzie więcej, chociaż pojedyńcze będą, ale cieszę się jak dziecko
Igor, było goło i wesoło, troche się zmieniło, coś trzeba zostawić po sobie ;)
I nie strasz mnie tu zimą, tej Pani już dziękujemy w tym roku
Agnieszko, uwielbiam wiosnę, może wpaść zawsze bez zapowiedzi, zawsze jest usprawiedliwiona
A ogród zmienia się razem z nami, odwdzięcza się tym co chcemy mu dać, czasem nie wychodzi, ale i tak jest fajnie, gdzie znajdziemy ukojenie? Przecież nie w centrum miasta
Łukasz, dzięki
Jolu, przynajmniej teraz już wiesz ile trwa 'niebawem' ;)
Marcin, postraszyć Cię? Buuuu
jakoś się nie zlękłeś, tak samo boję się tej zimy, którą chcesz mi tu wmówić ;)
Kazik, no sam widzisz jak kiedyś było fajnie, co z tego, że ogród zarósł, jak już nie ma tej ciszy i świeżego powietrza. Tego też brakuje i to bardzo.
