Ruch Biodynamiczny

[GunnarSK]

Międzynarodowy ruch biodynamiczny był założony przez uczniów filozofa (jego własnymi słowami antropozofa) Rudolfa Steinera (ur. 27 lutego 1861 w Kraljevac, Chorwacja, wtedy w imperium austro-węgierskim, zm. 30 marca 1925 w Dornach koło Bazylei, Szwajcaria), i obejmuje cały światopogld: produkcja żywności itp.
W Danii istnieje ?Foreningen for Biodynamisk Jordbrug?, związek dla Rolnictwa Biodynamicznego, który dysponuje znakiem ?Demeter? według imienia rzymskiej bogini rolnicta i urodzaju, który wydaje produktom spełniającym wymogi biodynamiczne.
Zasady biodynamiczne są podobne do ekologicznych, ale surowsze. Np. jest całkowity zakaz używania chemicznych srodków ?ochrony? roślin i nawozów i produkty z niebiodynamicznych gospodarstw, i każde gospodarstwo powinno używać wlasnego kompostu i obornika, i tylko 40kg azotu/ha. może pochodzić z innych (biodynamicznych) gospodarstw. Ponadto trzeba przestrzegać kalendarza biodynamicznego i np. siać i sadzić
w odpowiednie terminy.
W Danii często kupowałem ekologiczne produkty zbożowe (musli, płatki i mąkę), i nie odrozniałem ekologicznych od biodynamicznych, i zdarzały się też mleko, kefir i jogurt z biodynamicznej hodowli, zwłaszcza w wiosce Herskind, gdzie jest biodynamiczny kolektyw rolniczy ?Hertha?, i jego produkty są w miejscowym sklepie spółdzielczym.

[mirzan]

Do produkcji kompostu w gospodarstwie biodynamicznym są używane preparaty, niemożliwe do zrobienia samemu.
U Steinera było to możliwe, bo we własnych lasach mógł upolować własnego jelenia, a w pęcherzy tego jelenia robiło się jeden z preparatów.
Następny preparat robi się w rogach krowy, z własnego gospodarstwa, a krowa oczywiscie zabita. I tak dalej.

Cała ta uprawa i filozofia dotyczy dużych samowystarczalnych gospodarstw. Kalendarz prac w ogrodzie biodynamicznym, to tylko jeden z elementów tego systemu. Prace według kalendarza, bez pozostałych elementów,tych najważniejszych, jest całkiem bezsensowna.

Taki drobiazg uniemożliwiający, pryzma kompostowa ma ściśle określone wymiary. Preparat wkłada się do pryzmy co 1m, kto w ogrodzie ma tyle miejsca, tyle materiału na kompost?

U nas w kraju nauczycielem tej uprawy był pan Julian Osetek, byłem kiedyś na kursie w Przysieku koło Torunia. Ciekawe, ale niewykonalne.

Trzeba poszukać pod hasłem preparaty biodynamiczne, są dokładne opisy.

[GunnarSK]

Dziękuję Mirzanie za wskazówki czego warto szukać, od razu przeczytałem jeden z artykułów i cytuję poniżej część i podaję link. Nawet sam nie wiedziałem, że istnieje oficjalna organizacja biodynamiczna w Polsce.

"Większość konsumentów nie zdaje sobie sprawy, jaka jest różnica między żywnością wytworzoną klasyczną metodą ekologiczną a biodynamiczną. Twórcą tej metody, rolnictwa zgodnego w przyrodą, był Rudolf Steiner (1861-1925), austriacki filozof, przyrodnik, architekt i malarz, twórca systemu religijno-filozoficznego pod nazwą antropozofia.

Biodynamika, a w tym rolnictwo biodynamiczne, opiera się i zakłada ścisłą zależność ZIEMIA - CZŁOWIEK - KOSMOS oraz obecność pewnych sił działających na Ziemię i wpływających na życie roślin, zwierząt i człowieka. Te siły człowiek powinien umiejętnie wykorzystać, kierować nimi rozumnie i potęgować ich wpływ na uprawiane rośliny. Myśli i hipotezy Steinera rozwinięte przez jego uczniów, poparte badaniami i doświadczeniami praktycznymi rolników, dały początek metodzie gospodarowania zwanej metodą biodynamiczną. Podstawowe zasady i swoiste credo tej metody przedstawił Rudolf Steiner w 1924 roku, prowadząc w Kobierzycach koło Wrocławia kurs rolniczy, poświęcony rolnictwu biodynamicznemu."

[mirzan]

Temat jest bardzo ciekawy i poważny. Przy takich tematach, jestem zaniepokojony, aby nie wyszło tak,
że posieję w poniedziałek po południu, to mam ogród biodynamiczny, a jak dodatkowo zawieszę lusterko,
to jeszcze wyjdzie feng shui.

Jeśli wiec ktoś nie ma warunków, cierpliwości, lepiej uprawiać jak pasuje,a nie pozorować działania, bo jak powiążę i potnę drzewo, to wyjdzie karykatura a nie ogród japoński.

[loeb]

A czym się w tym kontekście różni uprawa organiczna, bo to zdaje się też coś innego niż ekologiczna? Oraz uprawa permakulturowa?

[GunnarSK]

mirzan:
"U Steinera było to możliwe, bo we własnych lasach mógł upolować własnego jelenia, a w pęcherzy tego jelenia robiło się jeden z preparatów.
Następny preparat robi się w rogach krowy, z własnego gospodarstwa, a krowa oczywiście zabita. I tak dalej."
Nie sądzę, żeby preparaty obowiązkowe były pochodzenia zwierzęcego, ale nie wiem dokładnie. Najbardziej znany preparat jest z krwawnika, i powoduje, że rozkład (i kompostowanie) przebiega przy wyższej temperaturze. Każdy bez względu na stosunek do idei biodynamicznej może dodać krwawnika (lub żywokostu, który działa podobnie) do kompostu.

[mirzan]

Nie jest to takie proste.Każdy z preparatów jest specjalnie wytwarzany w gospodarstwie.Preparat
z krwawnika,to nie to samo co ziele krwawnika.

[Waleria]

A ja gdzieś wyczytałam, że wystarczy odrobina krwawnika,żeby przyśpieszyć kompostowanie.

[GunnarSK]

A czym się w tym kontekście różni uprawa organiczna, bo to zdaje się też coś innego niż ekologiczna? Oraz uprawa permakulturowa?

Nie wiem nic o permakulturze, a dla mnie uprawa organiczna (organic) jest po prostu angielskim tłumaczeniem uprawy ekologicznej lub biologicznej po polsku, duńsku, niemiecku, francuzku i włosku. Ewt. różnica wynika z rozbieżności między przepisami unijnymi a prawem amerykańskim.

[mirzan]

Nazwa ''uprawa biodynamiczna'' była opatentowana i dotyczyła tylko i tylko upraw zgodnych
z teorią i z zastosowaniem preparatów.
Jeden z preparatów,to krowie rogi nabite krowim gnojem i kompostowane w odpowiednich
warunkach.Wolę tego nie robić i nie zawracać sobie głowy.Jak ten gnój zawyczajnie przekopię,
to też zadziała.

[loeb]

mirzan ty serio z tymi rogami?:)) to takie nie kosher Ale z drugiej strony nie wiem czemu nadziewanie martwych krowich rogów krowim gównem jest takie bulwersujące, a nadziewanie tym samym gównem grządki nie, no fakt że mniej pracochłonne. Co prawda trudno mi sobie wyobrazić co to kompostowanie miałoby dać, że co - pożywka bakteryjna się robi specyficzna? Teraz mamy EM farming itp rewelacje, też jakiś sposób, dla mnie równie przejrzysty co i te rogi, ale jestem w stanie przyjąć do wiadomości, że niektóre szczepy wchodzące w skład zestawu coś tam dają w określonych przypadkach.
Swoją droga Steiner miał tez koncepcję, że ludzie w końcu zzielenieją, przyrosną do ziemi, przestaną mówić, i będą rozmnażać się przez coś w rodzaju śpiewania - brzmi może śmiesznie ale w kontekście eonów kto wie co przyniesie tzw. ewolucja. Tym niemniej w każdej -chyba mogę to tak nazwać- filozofii, która była na tyle interesująca, że wzbudziła pewien odzew, ruch społeczny, wiążący się z wypróbowywaniem tych teorii w praktyce i latami obserwacji, można znaleźć coś wartościowego. Także włączanie pewnych elementów - czemu nie. Ja teraz testuję u siebie elementy filozofii rolniczej pana Masanobu Fukuoki, i pani Ruth Stout, może komuś to coś mówi;)

Gunnar : czy te produkty które kupowałeś, biodynamiczne, miały cechy wyróżniające je spośród innych odczuwalne przez Ciebie? Serio pytam, jest to kwestia ciekawa. Ja np mam kurki i jajka daję czasem znajomym, i ja osobiście nie mam takiego porównania bo normalne jajka jem od małego.. zwłaszcza od kiedy mam własne kury porównanie mi się zatarło.. Ale jeden znajomy który dostawał te jajka ode mnie dość regularnie mi się od nich uzależnił, jak nie dostaje dłużej niż 2 tyg to zaczyna jęczeć:D Co mnie trochę dziwi, bo z tego co się orientuję on na codzień używał jajek kupowanych w sklepach jako "eko". Podobno jego zdaniem moje się od nich różnią, może to kwestia karmy.

[mirzan]

Róg krowi jest zakrzywiony,dlatego napychanie produktu palcem,może być uciążliwe.
Być może te preparaty są poprzednikami Eemów.Nie wszystko co pochodzi od Steinera,da się
przesadzić do współczesnego ogrodu.
http://winabiodynamiczne.blogspot.com/2 ... iczne.html

[loeb]

Czaszki też, hm, może ten krowi róg to po prostu poręczne zasadowe opakowanie którego przez pół roku w glebie nie zeżrą robaki.
Owszem nie wszystko się da, ciekawe co by powiedział Steiner jakby Roundup zobaczył;)

Certyfikowanie gospodarstw biodynamicznych w Polsce wygląda ciekawie, właśnie się dokształciłam. Trochę kontrowersyjne jak dla mnie.
Wychodziłoby, że biodynamiczne to coś jakby organic, czyli, że eko to nie organic.