Myślimy na wiosnę zrobić ogrodzenie ze słupków drewnianych, takich okorowanych lub nieokorowanych jak kiedyś na wsiach ogradzano wybiegi dla zwierząt. Pytanie : czym zabezpieczyć te części które mają być zakopane w ziemi Mąż chce moczyć w oleju, ja natomiast słyszałam o opalaniu ( przy robieniu podpór pod winogrona) Dobrze by było żeby nie zgniły za szybko. Proszę o podpowiedź.
Przerabiałam problem - i skończyło się na kupieniu w którymś z marketów ogrodniczych - takich metalowych obejm do słupków. Te obejmy mają długi szpikulec do wbijania w ziemię - i w ten sposób słupki są ponad ziemią w obejmach i nie gniją.
Wszystkie poprzednie- wbijane w ziemię i zabezpieczane- prędzej czy później padały, a wraz z nimi kładł się płotek.
A ziemia u mnie sucha i piaszczysta .
Opalanie jest dobre, jednak nie może to być osmalanie. Trzeba doprowadzić do powstania warstwy węgla na całej długości zakopywanej do ziemi.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Dokładnie - trzeba porządnie opalić drewno tak, by powstała taka mocna, węglowa "skórka" - będzie dobrze chronić wnętrze. Olej jest ok, ale stosunkowo często trzeba zabieg powtarzać.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Tak czytam i czytam a po co to cudować,kombinować opalanie osmalanie itp.są gotowe preparaty do impregnacji drewna.rozcieńczyć i kilku krotnie pomalować -zachować odpowiedni okres nakładania kolejnych warstw i przeszlifować za każdym razem po malowaniu/podobnie to jak czynią z parkietami.
Jak nie to to na gorąco rozgrzać bańkę(uważać na pryskanie ubrać kombinezon i rękawice)gotowy lepik do podwozi samochodowych lub lepiki używane z budownictwie do smarowania fundamentów.
Albo użyć olchy, umoczyć końcówki w lepiku, a potem na dziesięć lat w mokrej glinie jest spokój. U nas to nawet na dłużej, tyle, że słupki to nie sa jakieś tam kupowane kijki od szczotki, tylko dwumetrowej długości pieńki o średnicy 15-20 cm. Nie sezonowane, nie okorowane, wbite i już. Poziome elementy ogrodzenia padły, a słupki stoją jak wmurowane!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Nalewka te słupki nieokorowane to masz olchowe czy sosnowe I tylko były moczone w lepiku
Ja właśnie z myślą o takich palach 2,5-3 metrowych i średnicy około 15 cm, raczej regularna konserwacja nie wchodzi w grę. To spory kawałek ziemi do ogrodzenia, a ten sposób na razie najbardziej nam się kalkuluje
Tylko nie słupki z olchy, olcha się nadaje na sztachetki, odpowiednio zabezpieczone będą i dwadzieścia lat. W ziemi olcha butwieje i rozsypuje się już po roku dwu latach, mimo zabezpieczeń ,nawet lepikiem.
No to u nas olcha wbita ponad dziesięć lat temu nie butwieje. Pionowe słupki stoją mocno, chociaż poziome cienkie ale długie drzewka już się rozpadły. To jak to jest?
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Raczej to już rzadkość te słupy telefoniczne poza tym są nasiąknięte tak samo jak podkłady kolejowe olejem kreozotowym to w ciepłe dni zapach nieciekawy a zostaje na zawsze,wiem bo podkłady leżały u mnie ponad 40 lat/pomysł ojca na podjazd do naprawy samochodów ,a ja rozebrałem sprzątnąłem i pozbyłem się śmierdziela z wolnej przestrzeni dziś posadzone jałowce chińskie co wiekszy pozytek jest z nich i zapach inny ,przyjemniejszy
tadeusz48 pisze:Tylko nie słupki z olchy, olcha się nadaje na sztachetki, odpowiednio zabezpieczone będą i dwadzieścia lat. W ziemi olcha butwieje i rozsypuje się już po roku dwu latach, mimo zabezpieczeń ,nawet lepikiem.
Zgadzam się z Tadeuszem ,u mnie olchy mnóstwo ale nadaje się tylko do wędzenia.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
Witam
Jeśli chodzi o temat słupków to do tego najlepsze są z akacji lub dębu to pierwsze jest bardziej dostępne i tańsze. Końce które będą w ziemi opaćkać abizolem albo czymś pochodnym i lata będzie stalo. Miałem do niedawna takie stały przeszło 20lat a i tak nie szło ich złamać musiałem wykopywać nie mówiąc o tym,że piła po nich skakała jak je ciąłem.