Szpeciele
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Szpeciel na wiązie
Przy sobocie, podbijam temat, może forumowicze choć wieczorową porą znajdą odrobinę czasu i pomogą?
Re: Szpeciel na wiązie
Jola,
Te sterczące narośle spowodowane są obecnością mszycy - bawełnica wiązowo-turzycowa,
Natomiast pozwijane liście - to obecność mszycy - Bawełnica wiązowo-porzeczkowa
Z pewnością to nie jest Szpeciel
Zastosuj Mospilan 20 SP ? 0,01% w okresie wegetacji (ja w ubiegłym roku poobrywałem wszystkie takie liscie, w tym roku zastosowałem oprysk i na chwilę obecną mam spokój)
Na jesieni (po opadnięciu liści) zastosuj Fastac 10 EC ? 0,02%
Więcej na temat chorób wiązów możesz należć:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=111
Te sterczące narośle spowodowane są obecnością mszycy - bawełnica wiązowo-turzycowa,
Natomiast pozwijane liście - to obecność mszycy - Bawełnica wiązowo-porzeczkowa
Z pewnością to nie jest Szpeciel
Zastosuj Mospilan 20 SP ? 0,01% w okresie wegetacji (ja w ubiegłym roku poobrywałem wszystkie takie liscie, w tym roku zastosowałem oprysk i na chwilę obecną mam spokój)
Na jesieni (po opadnięciu liści) zastosuj Fastac 10 EC ? 0,02%
Więcej na temat chorób wiązów możesz należć:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=111
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Szpeciel na wiązie
Bardzo dziękuję. Trochę czarno widzę opryski, bo leje co chwila. Do czasu słonka może nie zeżrą wszystkiego...
Re: Szpeciel na wiązie
Nie ma za co. Co do oprysków, to spokojnie możesz je zrobić - wystarczy jak nie będzie padało 2-3h po oprysku (oczywiście im dłużej tym lepiej).
Ja wczoraj robiłem oprysk Wiąza Wredei i już dziś widziałem efekty (pomimo tego, że zanosiło się na padanie, a nie widziałem, żeby nad Komorowem były większe chmury niż u mnie. Pozdrawiam
Ja wczoraj robiłem oprysk Wiąza Wredei i już dziś widziałem efekty (pomimo tego, że zanosiło się na padanie, a nie widziałem, żeby nad Komorowem były większe chmury niż u mnie. Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Re: Szpeciel na wiązie
Możesz użyc Confidor, który jest preparatem systemicznym, szybko przenika wgłąb roślin i krąży w sokach przez dłuższy czas.
Deszcz mu nie straszny
Deszcz mu nie straszny
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Szpeciel na wiązie
Confidor + obrywanie liści stosowałam przez dwa ub. sezony. W tym roku testuję Mospilan + obrywanie. Póki co mszyce się mają się świetnie
Re: Szpeciel na wiązie
Jola, pamiętaj o oprysku po zrzuceniu lisci przez wiaza oraz o oprysku na wiosne - efekty zobaczysz w przyszlym roku
-
- 100p
- Posty: 156
- Od: 9 maja 2009, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
Re: Szpeciel na wiązie
Dziękuję, na pewno będę pamiętać.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Szpeciele
Proszę o pomoc w diagnozie choroby winorośli. Czy to jest szpeciel pilśniowiec winoroślowy ? Jeżeli tak, to jak można go zwalczyć ?
Z góry dziękuję
Z góry dziękuję
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Winorośl - choroba
Tak Olu - to książkowy przykład szpeciela pilśniowca winoroślowego (Eriophyes vitis). Chemicznie ciężko go zwalczyć - wymaga to kilku oprysków akarycydami, najlepiej co najmniej dwoma środkami (niektore można stosować tylko raz w sezonie). Był jeszcze półtora roku temu srodek o nazwie Marshal 250 SC, który załatwiłby szpeciela jednym opryskiem - niestety wycofany (a może stety, bo miał bardzo dużą szkodliwość). Z tego co ma aktualną rejestrację zastosowałbym najpierw mieszaninę dwóch akarycydów: Nissorun 050 EC (7,5 ml) + Ortus 05 SC (5 ml) na 5 l wody z dodatkiem zwilżacza (mogą być dwie krople płynu do mycia naczyń) - opryskać trzeba bardzo dokładnie liście z obu stron - wiekszość akarycydów ma dzialanie jedynie powierzchniowe (Nissorun akurat wgłębne). Po 7-10 dniach powtórzyć oprysk np. Talstarem 100 EC (Talstar jest też owadobójczy) lub Magusem 200 SC. Po następnych 7-10 dniach znów powtórzyć pierwszą mieszaniną. 3 opryski powinny wystarczyć. Oczywiście zniekształcenia liści nie znikną - nie powinny pojawiać się nowe. Na przyszły rok zacznij od profilaktyki ograniczającej znacznie liczebność roztoczy i przędziorków: w czasie nabrzmiewania paków - tuż przed ich pękaniem - wykonaj oprysk myjący (czyli obfity i dokładny) łóz i starego drewna 3% roztworem Siarkolu Extra czy Tiotaru (3% to 30 g siarkolu na 1 litr wody!).
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Winorośl - choroba
Darku, bardzo dziękuję
Nie pozostaje mi nic innego jak zanotować nazwy preparatów i wyruszyć na ich poszukiwanie. Winogrona są tak smaczne, że muszę o nie zawalczyć
Nie pozostaje mi nic innego jak zanotować nazwy preparatów i wyruszyć na ich poszukiwanie. Winogrona są tak smaczne, że muszę o nie zawalczyć
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
Re: Winorośl - choroba
Olu - ze zdjęć odniosłem wrażenie, że porażenie szpecielem jest spore. Jeśli natomiast jest to kilka liści na krzewie to wystarczy liście oberwać i spalić - bez używania chemii - a na przyszły rok zastosować profilaktyczny oprysk myjący siarkolem. Jeśli jednak rzeczywiście porażonych liści jest dużo - o tak wczesnej porze wegetacji winorośli - to problem będzie się powiekszał i zagrozi to kondycji a może i przezyciu krzewów - wówczas, chemia jak najbardziej wskazana.