MOSPILAN

aśka2006 · Post » 16 maja 2008, o 08:41

Czy Mospilan jako środek systemiczny nie pozostawia szkodliwych związków w roślinach, które zjadamy? Jest dopuszczalny w oprysku warzyw i owoców? Czy tylko roślin ozdobnych?

Pytanie przeniosłem do tego działu.
erazm

aśka2006 · Post » 16 maja 2008, o 08:49

Takie cudko znalazłam na stronie sprzedawcy tego preparatu. Martwi mnie tylko to co podkreśliłam. Dla mnie jest to sprzeczność

MOSPILAN 20 SP jest preparatem najnowszej generacji, charakteryzującym się bardzo wysoką skutecznością działania, niezależnie od panujących warunków atmosferycznych. Szczególnie przydatny jest tam, gdzie walka ze szkodnikami jest utrudniona poprzez brak bezpośredniego dostępu cieczy użytkowej do szkodnika, owad dorosły lub larwa schowana jest wewnątrz rośliny lub osłonięta przez nią.
MOSPILAN 20 SP w takich sytuacjach radzi sobie dzięki działaniu systemicznemu. Po oprysku, poprzez swoje działanie wgłębne, wnika do wnętrza, gdzie krąży w sokach docierając do wszystkich tkanek rośliny. MOSPILAN 20 SP wykazuje jednocześnie wyjątkowo długie działanie.

Będzie działał niezależnie od temperatury.
Jest odporny na zmywanie przez deszcz.
Będzie wykazywał działanie:
o powierzchniowe,
o wgłębne,
o układowe ,
Będzie działał na wszystkie stadia rozwojowe szkodników.
Ochroni twoje uprawy przez długi czas.
Zwalczy szczególnie uciążliwe szkodniki.
I JEDNOCZEŚNIE BĘDZIE:

Bezpieczny dla użytkownika.
Bezpieczny dla środowiska.
Bezpieczny dla pszczół.
Selektywny dla fauny pożytecznej.

KARENCJA:- ziemniak: 3 dni
- drzewa owocowe: 14 dni
- ogórek, pomidor, papryka, oberżyna: 3 dni.
PREWENCJA DLA PSZCZÓŁ (okres zapobiegający zatruciu) - NIE DOTYCZY.

Jak się ma wyjątkowo długie działanie do krótkiej karencji

Zjadamy produkty rozpadu tego preparatu w warzywach czy nie

maryann · Post » 19 maja 2008, o 12:58

Chodzi o stężenie- w każdej kromce chleba masz kilkadziesiąt trucizn, ale w ilościach nie zagrażających zjadaczowi. Co zabije mszycę, nie muśnie Ciebie. Ale oczywiście znajdzie się tego troszkę za każdym kęsem w Toim organizmie i tak po zjedzeniu np. 30 ton pomidorów możesz ulec objawom zatrucia...

Erazm · Post » 19 maja 2008, o 13:16

A jaki preparat proponujecie na miejsce Mospilanu 20 SP. Chodzi mi o taki uniwersalny preparat działający powierzchniowo, wgłębnie i systemicznie. By był to środek możliwy do użycia tam gdzie walka ze szkodnikami jest utrudniona poprzez brak bezpośredniego dostępu cieczy użytkowej do szkodnika, owad dorosły lub larwa schowana jest wewnątrz rośliny lub osłonięta przez nią. Środek by był selektywny dla owadów pożytecznych.
Jak też by zwalczał szkodniki warzyw, roślin ozdobnych , drzew i krzewów owocowych i iglastych.

maryann · Post » 23 maja 2008, o 09:36

maryann pisze:Euparen dodatkowo trochę przędziory gnębił. Pomijając tę zaletę jego następcami zostały Ronilan i Rovral.

W uzupełnieniu. 80% substancji czynnej Euparenu zawierał Folicur. Zawierał, bo też go wycofali. I tak nie mamy już w niczym sulfamidów. Pozostałe 20% Filicuru znalazło się w chwalonym przez HO Horizon'ie. Pomijając skład chemiczny funkcje preparatów zostały przejęte przez inne, zależnie od agrofaga.

Suppa · Post » 25 maja 2008, o 16:33

Super! To bardzo dobry środek, bezsensowne byłoby wycofanie go, gdy inne dużo bardziej toksyczne są w obrocie. Już miałem zapas kupować

Nalewka · Post » 25 maja 2008, o 17:27

Zapasy? Na jak długo? Ile Mospilanu zużywasz rocznie? Jak długi ma on czas przydatności do użycia? Przypomnę, że na jeden oprysk przeciw mszycom hektara gruntu czyli 10.000 metrów kwadratowych używa się raptem 125 gram...

(no dobra, czepiam się, też chciałam robić zapasy

)

wronek89 · Post » 25 maja 2008, o 18:16

Tą datą przydatności to ja bym się tak mocno nie sugerował. Sam widziałem produkty Targeta z przedłużoną przydatnością (nalepka), dobrze przechowywane mogą być długo używane :P Aż sie zrymowało. 8)

Suppa · Post » 25 maja 2008, o 19:35

Pisząc zapas miałem na myśli saszetkę 40gram

. Taka starczy mi na mniej więcej 3-4 sezony, a cena jest niższa niż w małym opakowaniu. Myślę że zapieczętowany dałby się długo przechować, mam kilka starych oprysków i mimo upływu lat działają jak należy. Zależy od typu środka - jeden nie traci właściwości, inny traci z upływem czasu.

Erazm · Post » 4 cze 2008, o 13:06

Bardzo mnie ucieszyła wiadomość o treści "...Uprzejmie informujemy zainteresowanych, że środek owadobójczy Mospilan 20 SP, uzyskał nową rejestrację w Polsce i został dopuszczony do obrotu i stosowania na terenie naszego kraju w dniu 29 kwietnia 2008 r. na mocy Decyzji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi - Zezwolenie MRiRW Nr R-37/2008...."

gienia1230 · Post » 24 cze 2008, o 19:19

co do przechowywania środków; z dawnych czasów, kiedy to nie było małych opakowań tylko duże butle i torby zapamiętałam taką informację, że nie można ich przechowywać na mrozie bo tracą swoją wartość. I podobno przechowywane w piwnicy, mimo dodatniej temperatury w następnym roku tracą około 30% a w trzecim roku około 50% swojej skuteczności. Ale powtarzam , było to ze 30 lat temu, być może teraz już to nieaktualne.

Erazm · Post » 24 cze 2008, o 20:48

Żadnych środków nie można przechowywać w ujemnych temperaturach.

maryann · Post » 4 lip 2008, o 08:57

No i Zonk! Od kolegi ze sklepu ogrodniczego dowiedziałem się, że widać już na horyzoncie zmierzch Mospilanu... : stonka sie uodparnia. Mają 5-10% reklamacji.
Pozostaje bezkonkurencyjna Actara i Calypso. Tylko, że karencja nie 3 dni ale 2 tygodnie...(w wypadku Actary).

Nalewka · Post » 5 lip 2008, o 13:38

Na szczęście ten horyzont jest baaaaardzo daleko, bo Mospilan nie służy jedynie do zwalczania stonki

I dobrze, że tak jest, bo na inne robalki nadal świetnie działa, a na stonkę pewnie zaraz coś nowego wymyślą

wciornastek · Post » 8 lip 2008, o 14:16

Chcecie to wyjaśnię dlaczego znikają preparaty. No powód to forsa.

A zaczęło sie tak. Nie ma co bajać część praparatów od dawna budziła zastrzeżenia różne - szkodliwość, okres rozkładu w glebie , wodzie (patrz wspomniany Azotop i inne traizole które zalegały w glebie 6 i więcej miesięcy). Dlatego madre glowy unijne wymyśliły tzw. przegląd wszystkich substancji aktywnych. Czyli ponowne bardzo dokładne badania. W rezultacie powstał tzw aneks pierwszy, gdzie wpisane są subsatncje kóre w wyniku przeglądu nie odpadły. Poniewaz badania każdej substancji aktywnej sa kosmicznie kosztowne więc firmy fitoframaceutyczne poddały badaniom tylko te które stosuje sie w duzych ilościach.
Ale to nie koniec poniewaz jak wiecie w sklad preparatu wchodzi nie tylko substancja aktywna ale i tzw. vehiculum, zwilżacze, stabilizatory etc. Dlatego trzeba udawadniac niewinność każdego praparatu z osobna. W rezultacie dla upaw małoobszarowych już jest tragedia bo w Polsce tracą rejestracje jeden po drugim najróżniejsze środki. A bedzie jeszcze gorzej.