Mieczyki - choroby,szkodniki
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Mieczyki - choroby,szkodniki
Raaaatunku!!! Moje mieczyki zaatakowało "COŚ". Zaczynają lekko żółknać a jeden uschnął całkowicie...
Nawet nie zaczęły kwitnąć i obawiam się, że.... Jak im pomóc?
Nawet nie zaczęły kwitnąć i obawiam się, że.... Jak im pomóc?
- adamza07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 10 mar 2007, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Jezierzycy k.Wołowa
Zbyt skromny opis.Jeśli zżółknięciu towarzyszy silne zahamowanie wzrostu,niedorozwój,zmiany pokroju i zniekształcenie liści to choroba wirusowa.Na mieczykach występują wirusowe mozaiki ;liściowa, ogórkowa i żółta fasoli.Zainfekowane rośliny należy usunąć.
Lekkie żółknięcie może być spowodowane także niedożywieniem lub zbyt wilgotną glebą.
Lekkie żółknięcie może być spowodowane także niedożywieniem lub zbyt wilgotną glebą.
"Człowiek żyje po to,aby kochać. Jeśli nie kocha - to nie żyje." Vinet
ogrody,kompozycje roślin
ogrody,kompozycje roślin
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
adamza07 pisze:Zbyt skromny opis.Jeśli zżółknięciu towarzyszy silne zahamowanie wzrostu,niedorozwój,zmiany pokroju i zniekształcenie liści to choroba wirusowa.Na mieczykach występują wirusowe mozaiki ;liściowa, ogórkowa i żółta fasoli.Zainfekowane rośliny należy usunąć.
Lekkie żółknięcie może być spowodowane także niedożywieniem lub zbyt wilgotną glebą.
Jak tylko pogoda pozwoli zrobię dzisiaj zdjęcia i dołącze.
Rosną dość ładnie (tak mi się wydaje) tylko te brązowe plamy i jeden uschnięty bardzo mnie zaniepokoił.
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
U mnie w tym roku smutna jest mieczykowa rabatka Połowa w ogóle z ziemi nie wyszła, a to co się pojawiło częściowo żółknie i usycha. Żadnych deformacji liści nie zauważyłam. Nie wiem czy w ogóle zakwitną. Jaki może być powód tego stanu?
Strasznie mnie przygnębia ten widok Zawsze miałam piękne mieczyki.
Strasznie mnie przygnębia ten widok Zawsze miałam piękne mieczyki.
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
U mnie też mieczyków chyba w tym roku nie będzie , ale obwiniam o to mojego małżonka. Otoz wykorzystal moją pieknie opieloną rabatkę i nie wiedząc , ze wysadziłam już tam gladiole , wysiał szczaw. Dokladnie na linii sadzenia mieczyków ! Dlatego specjalnie mnie nie dziwi , że wyrosły mi tylko liście , które żolkną i nie zanosi się na jakiekolwiek kwitnienie.
A szczaw wyjatkowo obrodził , właśnie dzisiaj go ściełam i zaprawiłam w słoiki
A szczaw wyjatkowo obrodził , właśnie dzisiaj go ściełam i zaprawiłam w słoiki
A ja wyhodowałam gladiole w donicy na balkonie Ale niestety zanim zdążyłam zdobyć aparat one przekwitły ... Moje mieczyki miały jakby srebrne ( białe ) plamki na liściach , z bliska widać było, że jest wygryziony miękisz pod skórką liści . Doszłam do wniosku , że to robota wciornastka ( bo one tak uszkadzają rośliny ) , podejrzewam tez , że to wciornastek mieczykowiec , skoro na tych kwiatkach się pojawił .
A dziś byłam na działce i widzę , że ładne są gladiole , nawet kilka już rośnie " na kwiat " ;)
A dziś byłam na działce i widzę , że ładne są gladiole , nawet kilka już rośnie " na kwiat " ;)
Dlaczego chcę być OGRODNIKIEM ??? ... Po co pytacie ...to oczywiste ktoś przecież musi PROFESJONALNIE grabić trawniki ;)
Chore mieczyki !!!!
witam
pierwszy mieczyk w pąkach zaczyna usychać i więdnąć,liście są jakby zardzewiałe i żółkną ,mimo ,że podlewam codziennie
zauważylam to samo na innych mieczykach.
Proszę o pomoc w uratowaniu moich kwiatów.
pierwszy mieczyk w pąkach zaczyna usychać i więdnąć,liście są jakby zardzewiałe i żółkną ,mimo ,że podlewam codziennie
zauważylam to samo na innych mieczykach.
Proszę o pomoc w uratowaniu moich kwiatów.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Podejrzewam, że to z za częstego podlewania...Ja również straciłam swoje...Wyrzuciłam w obawie rozprzestrzenienia się choroby na inne rosliny stojace blisko... Może jest jakis ratunek, ale wolałam nie ryzykować...Żal mi , bo miały być fajne- ale trudno...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec