potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Witam,
mam nietypową sprawę... otóż mieszkam aktualnie w domu gdzie atmosfera mieszkania jest szkodliwa, od 2 lat mam problemy alergiczne, i to jest od czasu kiedy mieszkam w tym mieszkaniu, w pokoju w którym jest bardzo duży kwiatek Difenbachia, normalnie bym ten kwiatek wyrzuciła, ale... moja babcia na to nie pozwala, bo tak bardzo lubi kwiatki -.- na 40m2 ma ich chyaba z 20(!), tzn różne odmiany, difin. ma tylko jeden; akurat ten kwiat należy do szkodliwych i nie tylko ja mam objawy nieżytu nosa itp, dla mnie o tyle to jest męczące że muszę spać w tym pomieszeniu gdzie jest ten kwiatek, co rujnuje moje zdrowie,
moje pytanie do forumowiczów, jak się w dyskretny sposób pozbyć tego kwiatka, jakieś trutki na niego, cokolwiek co sprawi, że uschnie, będę musiała jeszcze ok 1-2 lata mieszkać w tym mieszkaniu, więc liczę na Waszą pomoc,
pozdrawiam
mam nietypową sprawę... otóż mieszkam aktualnie w domu gdzie atmosfera mieszkania jest szkodliwa, od 2 lat mam problemy alergiczne, i to jest od czasu kiedy mieszkam w tym mieszkaniu, w pokoju w którym jest bardzo duży kwiatek Difenbachia, normalnie bym ten kwiatek wyrzuciła, ale... moja babcia na to nie pozwala, bo tak bardzo lubi kwiatki -.- na 40m2 ma ich chyaba z 20(!), tzn różne odmiany, difin. ma tylko jeden; akurat ten kwiat należy do szkodliwych i nie tylko ja mam objawy nieżytu nosa itp, dla mnie o tyle to jest męczące że muszę spać w tym pomieszeniu gdzie jest ten kwiatek, co rujnuje moje zdrowie,
moje pytanie do forumowiczów, jak się w dyskretny sposób pozbyć tego kwiatka, jakieś trutki na niego, cokolwiek co sprawi, że uschnie, będę musiała jeszcze ok 1-2 lata mieszkać w tym mieszkaniu, więc liczę na Waszą pomoc,
pozdrawiam
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Jest u nas dział sprzedaży tam umieść ogłoszonko, że masz do oddania kwiatka, zapewne znajdzie się ktoś chętny:) i daj zdjęcia:). Powiedz babci, że koledze albo koleżance się takpodoba kwiatek że mozesz oddać go w dobre ręce;)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4076
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
O ile mi wiadomo to difenbachia jest szkodliwa ale jak byś ją zjadła.
Normalnie to rośliny oczyszczają powietrze.
Może za alergie odpowiadają roztocza albo pleśnie. Robiłaś jakiekolwiek testy, bo coś trudno mi w to uwierzyć.
Normalnie to rośliny oczyszczają powietrze.
Może za alergie odpowiadają roztocza albo pleśnie. Robiłaś jakiekolwiek testy, bo coś trudno mi w to uwierzyć.
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Claudia ma rację szkodzi tylko po zjedzeniu.A swoją drogą pomysł z pozbyciem się kwiatka trochę jak z horroru.
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Raczej wątpliwe, że Difenbachia powoduje alergie. Jej sok zawiera strychninę i może powodować obrzęki, pieczenie w kontakcie ze skórą. Sama roślina nie tylko nie jest szkodliwa, ale nawet pożyteczna, ponieważ pochłania wszelkie toksyny z otoczenia. Ponadto bardzo rzadko kwitnie, gdyby w grę miały wchodzić pyłki.
Nie prościej poprosić babcię, by przeniosła kwiatka do innego pomieszczenia, zamiast próbować go zlikwidować?
Nie prościej poprosić babcię, by przeniosła kwiatka do innego pomieszczenia, zamiast próbować go zlikwidować?
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Obawiam się jednak, że nawet po pozbyciu się difenbachii objawy alergii nie miną, niestety.
pozdrawiam
Aneta
Aneta
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
to moja dżungla, w której przyszło mi mieszkać
http://pokazywarka.pl/7xdkdr/
ten największy kwiat to obiekt do pozbycia się, babcia go nie odda :P
jeśli link nie działa to moze ten bedzie działać:
Zdjęcia
http://pokazywarka.pl/7xdkdr/
ten największy kwiat to obiekt do pozbycia się, babcia go nie odda :P
jeśli link nie działa to moze ten bedzie działać:
Zdjęcia
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
Dlaczego na forum miłośników roślin szukasz sposobu unicestwienia roślin?
Nie sądzę,by ktoś podał Ci inny sposób niż
usunięcie doniczki z domu,wyniesienie kwiatka na śmietnisko lub zasuszenie go.
GloomyOwl - babcia ma rację ale możesz jej podpowiedzieć by ścięła te ulistnione czubki,wstawiła do słoja z wodą i ustawiła na ciepłym jasnym parapecie. Z czasem pędy wydadzą korzenie wtedy można je posadzić do nowej ziemi.
Tobie sytuacja się unormuje na kilka długich tygodni a babcia zyska nowe sadzonki ,które,jeśli będzie odpowiednio o nie dbała mogą być ulistnione od góry po czubek. Wtedy difenbachia jest piękna,sądzę,że nawet Ty się przekonasz do tego kwiatu o wielkich ładnych liściach.
Nie sądzę,by ktoś podał Ci inny sposób niż
usunięcie doniczki z domu,wyniesienie kwiatka na śmietnisko lub zasuszenie go.
GloomyOwl - babcia ma rację ale możesz jej podpowiedzieć by ścięła te ulistnione czubki,wstawiła do słoja z wodą i ustawiła na ciepłym jasnym parapecie. Z czasem pędy wydadzą korzenie wtedy można je posadzić do nowej ziemi.
Tobie sytuacja się unormuje na kilka długich tygodni a babcia zyska nowe sadzonki ,które,jeśli będzie odpowiednio o nie dbała mogą być ulistnione od góry po czubek. Wtedy difenbachia jest piękna,sądzę,że nawet Ty się przekonasz do tego kwiatu o wielkich ładnych liściach.
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
I Ty to nazywasz "dżunglą"? To nie widziałaś jeszcze, ile ludzie potrafią mieć w domu roślin
Pozdrawiam. Małgorzata
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
KaRo piszę tu, ponieważ wychodzę z założenia że się znacie na kwiatkach, wiecie co im szkodzi, i tego chcę właśnie się dowiedzieć, jeszcze będę musiała się upewnić czy to ta roślina mnie truje, ale jestem pewna że to coś co jest w tym mieszkaniu, wszystkie objawy się zaczęły gdy zaczęłam tu mieszkać... a tą roślinę już od samego początku jak zamieszkałam wskazywała moja mama i parę innych osób, że jest szkodliwa...
na zasadzie eliminacji alergenów, kurz i roztocza są wszędzie, w innych miejscach mi nie szkodził więc odpada, pozostają kwiaty, ewentualnie jakieś pleśnie, możliwe że w ziemi kwiatów, już miesiąc czekam aż mnie łaskawie pani laryngolog wyśle na testy, i strasznie z tym ta kobieta zwleka, najpierw mnie faszeruje lekami, a później wyśle na testy, nie wiem jak wam ale ja uważam że to chore, wg mnie to igranie ze zdrowiem pacjenta... cóż ale taka polska służba zdrowia
Btw. chciałam wysłać prywatną wiadomość i nie mogę, jest napisane że jestem nowym użytkownikiem i że 'dopiero po dłuższym uczestnictwie w życiu forum' będę mogła pisać na priv. Dłuższe uczestnictwo to ile? o.O Parę tygodni? 50 postów? Tak tak nie czytałam regulaminu :P no cóż pierwszy raz spotykam się z takimi restrykcjami, możliwe dlatego że za wiele nie korzystam z forów internetowych, raczej je czytam, niż się wypowiadam...
Napisane: Śr 26 paź 2011 21:20
Malkar, jak na pokój, który ma nie całe 8 m2, to jest masakrująco dużo, 2 kwiatki wiszą jeszcze na ścianach i na parapecie jest 7! czyli razem 12 kwiatów hodowanie kwiatów może i jest fajne, ale wszytko powinno mieć swoje miejsce, np oranżeria, to jest odpowiednie miejsce dla kwiatów, a w mieszkaniu parę ozdobnych, to wtedy ma dla mnie sens
"Tak tak nie czytałam regulaminu.." W takim razie, proponuję zapoznać się z nim, - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=1&t=29351 , on nie gryzie, a może bardzo ułatwić pobyt na forum. Co do pisania PW wystarczy mieć tylko 11 postów, aby móc je pisać.
Paweł Woynowski
Moderator
na zasadzie eliminacji alergenów, kurz i roztocza są wszędzie, w innych miejscach mi nie szkodził więc odpada, pozostają kwiaty, ewentualnie jakieś pleśnie, możliwe że w ziemi kwiatów, już miesiąc czekam aż mnie łaskawie pani laryngolog wyśle na testy, i strasznie z tym ta kobieta zwleka, najpierw mnie faszeruje lekami, a później wyśle na testy, nie wiem jak wam ale ja uważam że to chore, wg mnie to igranie ze zdrowiem pacjenta... cóż ale taka polska służba zdrowia
Btw. chciałam wysłać prywatną wiadomość i nie mogę, jest napisane że jestem nowym użytkownikiem i że 'dopiero po dłuższym uczestnictwie w życiu forum' będę mogła pisać na priv. Dłuższe uczestnictwo to ile? o.O Parę tygodni? 50 postów? Tak tak nie czytałam regulaminu :P no cóż pierwszy raz spotykam się z takimi restrykcjami, możliwe dlatego że za wiele nie korzystam z forów internetowych, raczej je czytam, niż się wypowiadam...
Napisane: Śr 26 paź 2011 21:20
Malkar, jak na pokój, który ma nie całe 8 m2, to jest masakrująco dużo, 2 kwiatki wiszą jeszcze na ścianach i na parapecie jest 7! czyli razem 12 kwiatów hodowanie kwiatów może i jest fajne, ale wszytko powinno mieć swoje miejsce, np oranżeria, to jest odpowiednie miejsce dla kwiatów, a w mieszkaniu parę ozdobnych, to wtedy ma dla mnie sens
"Tak tak nie czytałam regulaminu.." W takim razie, proponuję zapoznać się z nim, - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=1&t=29351 , on nie gryzie, a może bardzo ułatwić pobyt na forum. Co do pisania PW wystarczy mieć tylko 11 postów, aby móc je pisać.
Paweł Woynowski
Moderator
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
A nie przyszło Ci do głowy zrobić testy prywatnie/odpłatnie, skoro to mieszkanie tak "rujnuje Twoje zdrowie"? Co zrobisz, gdy po zlikwidowaniu difenbachii, Twój stan zdrowia się nie poprawi? Wytępisz wszystkie babcine kwiatki? Powtórzę po raz kolejny, difenbachia szkodzi tylko, gdy masz bezpośrednio do czynienia z jej sokiem. Jeśli masz alergię na rośliny w ogóle, to chyba już byś o tym wiedziała, bo nie sądzę, że to Twój pierwszy kontakt z kwiatkiem w ogóle
To straszne! Rzeczywiście masakra. U mnie na tym samym metrażu pokojowym jest ok 110 roślin. Więc to już chyba armagedonGloomyOwl pisze: ...jak na pokój, który ma nie całe 8 m2, to jest masakrująco dużo, 2 kwiatki wiszą jeszcze na ścianach i na parapecie jest 7! czyli razem 12 kwiatów
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
ale pytanie
Moje dzieci mają w pokoju jakieś 40 fiołków i są szczęśliwe jeszcze atopowego zapalenia skóry nie dostały.
A teraz tak poważnie. Ja jestem mega alergikiem i oprócz geranium i kwitnącej hojki nie miałam problemów z żadnym kwiatem. Zwłaszcza takim jak prezentujesz, a uwierz mi moja mama to dopiero ma dżungle w domu. Już z nią długo nie mieszkam...
Weź może porozsyłaj zdjęcia kwiatka i uprowadź go w nocy do jakiejś koleżanki ;). A najlepiej zanieś go babci do pokoju jak pójdzie do kościoła.
Pozdrawiam.
Moje dzieci mają w pokoju jakieś 40 fiołków i są szczęśliwe jeszcze atopowego zapalenia skóry nie dostały.
A teraz tak poważnie. Ja jestem mega alergikiem i oprócz geranium i kwitnącej hojki nie miałam problemów z żadnym kwiatem. Zwłaszcza takim jak prezentujesz, a uwierz mi moja mama to dopiero ma dżungle w domu. Już z nią długo nie mieszkam...
Weź może porozsyłaj zdjęcia kwiatka i uprowadź go w nocy do jakiejś koleżanki ;). A najlepiej zanieś go babci do pokoju jak pójdzie do kościoła.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: potrzebuję sposóbu na... pozbycie się kwiatka
To najlepszy sposóbEwelina B pisze:(...)A najlepiej zanieś go babci do pokoju jak pójdzie do kościoła. (...)
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."