nowoczesna uprawa

[bubu11]

Witajcie, moi drodzy czy "unowocześniacie" jakoś swoje ogrody, uprawy? Piszę o poradę do Was, co jest teraz na topie, w powinnam zainwestować?tyle jest teraz nowy rozwiązań i technologi, co wy stosujecie, jak chronicie rośliny, jakie spryskiwacze, ogrzewanie, i w ogóle?

[MirekL]

Najlepsze pytanie na jakie trafiłem od zarejestrowania się na forum ... i w ogóle...

[Rossynant]

Zawróciłem do starożytności - jako pradziadowie nasi, jak dziady ...
Żadnych technologii. Żadnego opryskiwacza.
Ja leżę, a w polu samo rośnie

Owocnego Nowego Roku!

[x-xm-a]

A bo Ty Rossynant już MĘDRZEC jesteś

[Zielona_Ania]

Ja też jestem z tych wstecznych, ostatnie narzędzia jakie nabyłam mają jakieś 90 lat

[jokaer]

Ja też z tych wstecznych, narzędzia najlepszym jak dotychczas narzędziem, ręcznym
okazała się pozostawiona przez poprzednich gospodarzy kopaczka, motyka, różnie to zwą.
Jest tak absolutnie rewelacyjna, że robi za wszystko, równiarkę drogi dojazdowej,
ścieżek, ścinanie chwastów, okopywanie i co kto chce.

Nawadnianie Musi rosnąć przede wszystkim to co odporne na suszę.

Choroby Musi być odporne, w zdechlaki nie warto inwestować i truć okolicy.

Nawozy Popiół drzewny w nieograniczonych ilościach, plus kompost,
plus sztuczne wspomagacze w niewielkich ilościach

[Waleria]

"Ja leżę, a w polu samo rośnie" też dążę do takiego ideału. Chyba na tym polega nowoczesność. Bo po co wymyślają ludzie coraz to nowe maszynki, roboty, które mają robić wszystko za człowieka?

[x-c-9]

Po co maszyny?Warto się trochę wysilić,a będzie większa satysfakcja. Ja używam prawie wszystkiego ręcznego:kosiarki,szpadla piły,grabi(nie dmuchawy do liści,bez sensu,bo duża oszczędność).Tylko maszynka do ścinania trawy na krawędziach jest elektryczna.

[Waleria]

Normalnie skręca mnie ze złości, jak widzę dmuchawę w użyciu. Ostatnio: Jeden dmucha, a dwóch towarzyszy. A nie prościej grabelkami? No nie powiem, koszenie jest ciężkie, nie każdy potrafi machać kosą, to niech już będą te warczące maszyny, ale grabienie? Toż to sama przyjemność. Jedyne miejsce, gdzie dopuściłabym stosowanie dmuchawy, to miejsca, wysypane żwirem.

[esony1]

A ja się przekonałam do dmuchawy i ostatnio sobie ją bardzo cenię, a to z jakiego powodu ??? ona oprócz tego że zbierze do wora liście to jeszcze je rozdrobni...i kupeczka potem robi się 4x mniejsza niż przy tradycyjnej metodzie sprzątania .... ja też byłam zwolennikiem grabi... i grabiłam, grabiłam... a drzewa liściaste u mnie dorodne... , teraz spod brzóz takie zmielone liście od razu trafiają na rabaty kwiatowe ( trochę ochroni przed mrozem ) a do wiosny niewiele z nich zostanie, a te co trafiają na kompost zdecydowanie szybciej się rozkładają. Jedyną wadą takiej dmuchawy jest to że jest głośna ale kosiarki tez mamy głośne i jakoś się do nich przyzwyczailiśmy. Kolejnym zakupem będzie rozdrabniacz do gałęzi. Testowałam już kilka rozdrabniaczy, wybiorę taki "ślimakowy" nie wiem jak fachowo się nazywa. Przypomina gigantyczną maszynkę do mięsa , jak złapie kawałek gałęzi to ciągnie sam bez niczyjej pomocy, mieliłam gałęzie iglaste, gałęzie liściaste, łodygi słoneczników, kukurydzy i na wiosnę suche miskanty. Taki rozdrabniacz jest rewelacyjny wiosną, kiedy robimy wycinkę pielęgnacyjną lub porządkujemy sad. Potem takie ząbki mają szerokie zastosowanie... u mnie razem z korą trafiają na rabaty ( oszczędzam w ten sposób na korze )

[Waleria]

Taka dmuchawa, co rozdrabnia, to może być, ale ja widzę w mieście tylko takie, co przedmuchują liście z miejsca na miejsce. Rozdrabniacz do gałęzi byłby moim marzeniem, gdybym miała większą działkę. Zaproponowałam,żeby Zarząd kupił, ale te zacofańce wolą palić gałęzie , a nawet wszelakie resztki.

[Rossynant]

Śliczne! Można ukraść?
A rozdrabniacz do gałęzi onegdaj kupiłem - do miasta boć to taka miastowa fanaberia - że gałęzie, na kupie leżąc, wadzą...

[esony1]

? gałęzie ?? a pewnie ze wadzą ja wolę mieć takie zrębki na rabacie kwiatowej niż rosochate gałęzie, bo to ani piękne ani pielić spokojnie nie można bo spódnica się zaczepia