Kule nawadniające
- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Kule nawadniające
Witam serdecznie.
Ze względu na sporą ilość roślinek umieszczonych na "wysokościach", czyli wiszących pod sufitem, lub na kwietnikach na ścianie, planuję zakup kilku kul nawadniających do roślin doniczkowych. Chętnie poznam Wasze opinie na ich temat-czy spełniają swe funkcje? Pozdrowionka.
Ze względu na sporą ilość roślinek umieszczonych na "wysokościach", czyli wiszących pod sufitem, lub na kwietnikach na ścianie, planuję zakup kilku kul nawadniających do roślin doniczkowych. Chętnie poznam Wasze opinie na ich temat-czy spełniają swe funkcje? Pozdrowionka.
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
Ja jak wiesz nie mam tych kul jednak dowiedziałam się od doromichu, że nie sprawdzają się na wysokich kwietnikach, bo przez kule doniczki są małe stabilne,
a po drugie i tak co tydzień trzeba w nie dolewać wody,
zatem jak dla mnie nie opłacają się, bo i tak czy siak co tydzień biorę drapkę, aby podlać, z kulami zrobiłabym sobie dodatkową robotę.
Chętnie jednak poznam opinie, bo może są rożne rodzaje kul ;)
a po drugie i tak co tydzień trzeba w nie dolewać wody,
zatem jak dla mnie nie opłacają się, bo i tak czy siak co tydzień biorę drapkę, aby podlać, z kulami zrobiłabym sobie dodatkową robotę.
Chętnie jednak poznam opinie, bo może są rożne rodzaje kul ;)
- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kule nawadniające
Zapoznałam się z opinią doromichu. Na wysokościach mam m.in. dwie bardzo delikatne paprotki-takie drobnolistne, nie operuje niestety nazwami odmian. Nawet drobne przesuszenie powoduje brązowienie liści, co bardzo nieatrakcyjnie wygląda. Nawet niewielka pomoc w utrzymaniu u nich wilgoci byłaby mi bardzo przydatna, stąd moje zainteresowanie kulami. Jeśli by się sprawdziły to zapewne kule ulokowałabym i u innych doniczkowych. Raczej nie byłoby dla mnie problemem dodatkowe przymocowanie doniczek do kwietników w celu zapobiegnięcia przechyleniu doniczki z ciężką kulą
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
Słyszałam, że niektóre kule starczają nawet do dwóch tygodni, dla mnie to było już by coś.
Wejdź sobie na alle na użytkownika FH-MarTom sprzedaje chyba najtaniej duże kule, pakowane po dwie sztuki za niecałe 14 zł.
Koszty dostawy:
List ekonomiczny 3 zł
Paczka pocztowa ekonomiczna 10 zł
Przesyłka kurierska 15 zł
Tak na początek można sobie sprawić i wypróbować.
Czekam na opinie pozostałych forumków ;)
Wejdź sobie na alle na użytkownika FH-MarTom sprzedaje chyba najtaniej duże kule, pakowane po dwie sztuki za niecałe 14 zł.
Koszty dostawy:
List ekonomiczny 3 zł
Paczka pocztowa ekonomiczna 10 zł
Przesyłka kurierska 15 zł
Tak na początek można sobie sprawić i wypróbować.
Czekam na opinie pozostałych forumków ;)
- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kule nawadniające
Dzięki. Plądrowałam już w necie w poszukiwaniu kulek i mam co nieco na oku, ale czekam na opinie
Jeśli chodzi o czas przez jaki zapewniają nawodnienie to zapewne jest uzależniione od wielkości kuli i doniczki-wiadomo-niewielka doniczka z dużą kulką=dłuższy czas, duża doniczka z dużą kulą-wiadomo
Jeśli chodzi o czas przez jaki zapewniają nawodnienie to zapewne jest uzależniione od wielkości kuli i doniczki-wiadomo-niewielka doniczka z dużą kulką=dłuższy czas, duża doniczka z dużą kulą-wiadomo
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
ja posiadam kule nawadniające - sztuk 6 średniej wielkości (średnicy bodajże 9cm) i wiem tyle, że:
kulę należy wepchnąć do doniczki bardzo stabilnej, albo cięzkiego kwiatka, bo kula stoi pod pewnym katem i po prostu może ją wywrócić, ja mam w hibiskusie, który robi już za drzewko, do tego w ceramicznej donicy, no i nie wywraca się wpychałam też w skrętniki, ale pomimo ceramicznej doniczki, przechylała się ona, więc kwiata ustawiałam tak pod ścianą aby kula się o tą ścianę opierała i nie było wyfiknięcia
właściwe ulokowanie kuli to też sukces skrętnika omal nie utopiłam kulą za dużo wody wypływało, natomiast hibiskuowi nie przeszkadza, jest już wyryta dziura i pobiera sobie ile mu pasuje
to jak często dolewa się wody do kuli to tylko i wyłącznie zależne jest od kwiatka - hibiskus (ten już teraz z kulą) pije ogromną ilość wody (inne hibki zadowalają się podlewaniem co 4 dni), codzienne podlewanie go to masakra jakaś dla mnie, stąd kula, wymieniam ją co 2 dni, ale czasem sam się chyba przepija i potrafi tak stać z tą wodą i 5-6 dni... w skrętnikach (które bardzo rzadko się podlwewa tak jak fiołki) to kule stały tygodniami i pomijając tego jednego - miały piękne sztywne listki
moim zdaniem znaczenia nie ma czy kulę wepchnie się w doniczkę na parapecie czy na wysokim kwietniku, o ile nie wywróci doniczki nikomu na głowę i masz tyle przestrzeni wzwyż to możesz wepchnąć, ale tą paproć to bacznie obserwuj, bo zalać też można
kulę należy wepchnąć do doniczki bardzo stabilnej, albo cięzkiego kwiatka, bo kula stoi pod pewnym katem i po prostu może ją wywrócić, ja mam w hibiskusie, który robi już za drzewko, do tego w ceramicznej donicy, no i nie wywraca się wpychałam też w skrętniki, ale pomimo ceramicznej doniczki, przechylała się ona, więc kwiata ustawiałam tak pod ścianą aby kula się o tą ścianę opierała i nie było wyfiknięcia
właściwe ulokowanie kuli to też sukces skrętnika omal nie utopiłam kulą za dużo wody wypływało, natomiast hibiskuowi nie przeszkadza, jest już wyryta dziura i pobiera sobie ile mu pasuje
to jak często dolewa się wody do kuli to tylko i wyłącznie zależne jest od kwiatka - hibiskus (ten już teraz z kulą) pije ogromną ilość wody (inne hibki zadowalają się podlewaniem co 4 dni), codzienne podlewanie go to masakra jakaś dla mnie, stąd kula, wymieniam ją co 2 dni, ale czasem sam się chyba przepija i potrafi tak stać z tą wodą i 5-6 dni... w skrętnikach (które bardzo rzadko się podlwewa tak jak fiołki) to kule stały tygodniami i pomijając tego jednego - miały piękne sztywne listki
moim zdaniem znaczenia nie ma czy kulę wepchnie się w doniczkę na parapecie czy na wysokim kwietniku, o ile nie wywróci doniczki nikomu na głowę i masz tyle przestrzeni wzwyż to możesz wepchnąć, ale tą paproć to bacznie obserwuj, bo zalać też można
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kule nawadniające
Dziękuję za info. A czy często się zdarza, że kule się zapychają ziemią? Bo i o tym słyszałam. A o paproć się nie martwię bo ona jest wysoko, gdzie wiadomo temperatura wysoka i ciągle ma sucho więc może z tym zalaniem nie byłoby tak żle. Wnioskuję, że głównym problemem jest przewracanie doniczki z ciężką kulą? A jak z jej brudzeniem? Bo i takie opinie czytałam, że bardzo się brudzą i wyglądają nieestetycznie... Co myślisz, mniodkowo o tym? Czy jesteś w stanie podać namiary na fotki swoich kulek?
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
z tym brudzeniem się...
więc w środku wiadomo - od wody może zrobić się osad po jakimś czasie... ja mam kulki koloru niebieskiego, takie ciapate, nawet jak tam się zrobił ten kamień to ja tam nic nie widzę ale przecież co za problem przy odkamienianiu czasem np czajnika, wlać i do kulki...
zapychanie ziemią...
no tak - zdarzyło mi się, ale to głównie przy pierwszym wepchnięciu w ubitą ziemię, w takim momencie tą kulą trochę na prawo i lewo ruszam i jak widzę, że bąbelki poszły to kulka drożna
przy wyjmowaniu kuli pustej zazwyczaj na kilka cm w trzonku mam ziemię, wypłukuje mi się ona podczas wlewania wody, ale już podczas ponownego wkładania kuli do ziemi, w wyryte wcześniej korytko kula się nie zapycha - nawet jak się zatka, to przecież to ziemia, a przez nią się woda wchłania więc kwiatki sobie radzą
Zdjęć swoich kulek chyba nie mam, obecnie mam ją w hibiskusie, mogę obfocić jeśli Ci to jakoś pomoże
Ja tam bym poleciła te kule nawet więcej chciałam dokupić, ale już mi się taka okazja cenowa nie trafiła więc jakoś sobie radzę z tymi co mam
więc w środku wiadomo - od wody może zrobić się osad po jakimś czasie... ja mam kulki koloru niebieskiego, takie ciapate, nawet jak tam się zrobił ten kamień to ja tam nic nie widzę ale przecież co za problem przy odkamienianiu czasem np czajnika, wlać i do kulki...
zapychanie ziemią...
no tak - zdarzyło mi się, ale to głównie przy pierwszym wepchnięciu w ubitą ziemię, w takim momencie tą kulą trochę na prawo i lewo ruszam i jak widzę, że bąbelki poszły to kulka drożna
przy wyjmowaniu kuli pustej zazwyczaj na kilka cm w trzonku mam ziemię, wypłukuje mi się ona podczas wlewania wody, ale już podczas ponownego wkładania kuli do ziemi, w wyryte wcześniej korytko kula się nie zapycha - nawet jak się zatka, to przecież to ziemia, a przez nią się woda wchłania więc kwiatki sobie radzą
Zdjęć swoich kulek chyba nie mam, obecnie mam ją w hibiskusie, mogę obfocić jeśli Ci to jakoś pomoże
Ja tam bym poleciła te kule nawet więcej chciałam dokupić, ale już mi się taka okazja cenowa nie trafiła więc jakoś sobie radzę z tymi co mam
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Chrapka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1388
- Od: 21 cze 2011, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Kule nawadniające
No, to mnie, Aguś, przekonałaś. Poczekam tylko do wypłaty Z tym brudzeniem to pewnie chodzi o kule krystalicznie przejrzyste, jedynie z ręcznym malowidłem np słoneczników. Piękne ale na nich rzeczywiście wszelkie osady mogłyby nieatrakcyjnie wyglądać. Znalazłam w necie fajne-mętne szkło z delikatnym wzorkiem i też właśnie niebieskie nakrapiane i nie wydaje mi się by jakikolwiek osad w nich mógłby być tak widoczny by odstraszać
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
Ja tez się napaliłam i czekam na przypływ kasy ;)
Edit:
Jakby ktoś widział gdzieś okazyjne ceny to dać znać
Edit:
Jakby ktoś widział gdzieś okazyjne ceny to dać znać
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
dziewczyny - tylko reklamacje to nie do mnie
jak gdzieś wylukam okazję to na pewno dam znać
zdjęcie swojej kulki zarzucę w weekend
jak gdzieś wylukam okazję to na pewno dam znać
zdjęcie swojej kulki zarzucę w weekend
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kule nawadniające
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Re: Kule nawadniające
Dostalam dwie w prezencie. I dobrze, ze tylko dwie. Nigdy bym tego nie kupila. Jedna sie nie zapycha, ale druga i owszem i wcale wody w niej nie ubywa. Teraz obie wetknelam w oleander, bo ma najwieksza donice i przynajmniej mam pewnosc, ze sie nic nie wywali. Jako ozdoba tez sa watpliwe.