
Od dwóch dni świeci slońce i zrobiła sie jakaś wiosenna atmosfera. Dlatego wczoraj postanowiłam pospacerowac po ogrodzie i zobaczyć jak wyglądają roslinki po zimie.
Ogólnie nie jest najgorzej, choć przecież jeszcze wiele może sie zdażyć.
Róże sadzone jesienią wszystkie wyglądaja wprost rewelacyjnie. Pchaja się z pączkami, gałązki zieloniutkie.
Te starsze różnie, ale wiekszość i tak przycina sie krótko więc nie ma tragedii.
Najgorzej na chwilę obecną wygląda Felicja, która była zimowana w donicy z zimnym pomieszczeniu. Przeprowadziłam akcję reanimacyjną - moczenie 24 godziny w wiadrze z wodą, trochę lepiej wygląda, ale czy jest żywa to sie dopiero okaże za jakis czas

Niestety przemarzla mi kalina davida

A to kilka zwastunów wiosny. Mizernych, bo glina nagrzewa sie powoli, ale jest nadzieja

I ciemierniki. Część liści obcięta, ale widać, że kwiatów będzie sporo