Modraszkowa Łąka
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Modraszkowa Łąka
Witajcie!
Postanowiłam jednak schować wstydek do kieszeni i wystartować z własnym wątkiem Wydaje mi się to wyższą koniecznością, ponieważ po dwóch miesiącach buszowania na Forum moja potrzeba narracji urosła z dużej do kolosalnej - i tylko rozpoczęcie własnej gawędy uchroni innych Forumków od mojej nadmiernej ekspresji (dzisiaj zauważyłam, że nie potrafię już zmieścić się w dwóch zdaniach, tylko natychmiast odpalam cały elaborat).
Troszkę przekornie na dzień dobry umieszczam najbrzydsze zdjęcie z całej kolekcji
Przede wszystkim ma to posłużyć za ciche usprawiedliwienie bardzo skromnych i mozolnych postępów... Zapewniam jednak, że gorzej już nie będzie:)
Zdjęcie zostało zrobione 29 marca 2010 roku, czyli nasza łączka jest od kilku dni dumną dwulatką. Trochę żałuję, że nie przyszło nam do głowy uwiecznić jeszcze "prapoczątków" dla porównania - wcześniej były tu tylko szuwaaaaaary, szu-wa-ry...
Daleka droga przed nami, mam nadzieję, że zechcecie nam w niej potowarzyszyć. Zapraszaju
P.S. Nie wiem, jak poradzę sobie ze stroną techniczną, za wszelkie pomocne uwagi będę bardzo wdzięczna.
Postanowiłam jednak schować wstydek do kieszeni i wystartować z własnym wątkiem Wydaje mi się to wyższą koniecznością, ponieważ po dwóch miesiącach buszowania na Forum moja potrzeba narracji urosła z dużej do kolosalnej - i tylko rozpoczęcie własnej gawędy uchroni innych Forumków od mojej nadmiernej ekspresji (dzisiaj zauważyłam, że nie potrafię już zmieścić się w dwóch zdaniach, tylko natychmiast odpalam cały elaborat).
Troszkę przekornie na dzień dobry umieszczam najbrzydsze zdjęcie z całej kolekcji
Przede wszystkim ma to posłużyć za ciche usprawiedliwienie bardzo skromnych i mozolnych postępów... Zapewniam jednak, że gorzej już nie będzie:)
Zdjęcie zostało zrobione 29 marca 2010 roku, czyli nasza łączka jest od kilku dni dumną dwulatką. Trochę żałuję, że nie przyszło nam do głowy uwiecznić jeszcze "prapoczątków" dla porównania - wcześniej były tu tylko szuwaaaaaary, szu-wa-ry...
Daleka droga przed nami, mam nadzieję, że zechcecie nam w niej potowarzyszyć. Zapraszaju
P.S. Nie wiem, jak poradzę sobie ze stroną techniczną, za wszelkie pomocne uwagi będę bardzo wdzięczna.
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Modraszkowa Łąka
Hmmm....będę podglądała
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Jupiii!!!
Udało się!!!
Od razu więc wstawiam zdjęcie ślicznego zakątka z arboretum w Wirtach, widziałam że pojawia się dość często w postach Forumków z północy:)
Mam nadzieję, że za kilka lat uda mi się stworzyć taki piękny busz w Starym Lesie.
Wszystko, co tu pokażę, będzie oscylowało w przedziale zarysowanym przez dwa powyższe obrazki
-- 1 kwi 2012, o 14:51 --
Nie wierzę własnym oczom
Pierwsza minuta, pierwszy Gość.
Witam Cię serdecznie, Zeberko, w moim skromnym błotku
Udało się!!!
Od razu więc wstawiam zdjęcie ślicznego zakątka z arboretum w Wirtach, widziałam że pojawia się dość często w postach Forumków z północy:)
Mam nadzieję, że za kilka lat uda mi się stworzyć taki piękny busz w Starym Lesie.
Wszystko, co tu pokażę, będzie oscylowało w przedziale zarysowanym przez dwa powyższe obrazki
-- 1 kwi 2012, o 14:51 --
Nie wierzę własnym oczom
Pierwsza minuta, pierwszy Gość.
Witam Cię serdecznie, Zeberko, w moim skromnym błotku
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- amatorka015
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1847
- Od: 12 kwie 2011, o 17:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zapolice (woj.zachodnio-pomorskie)
Re: Modraszkowa Łąka
Ja też się melduje by nie przegapić wątku
Opowiedz coś więcej o swojej działce
Opowiedz coś więcej o swojej działce
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Pierwszy rok upłynął więc na mozolnej pracy wyrównywania terenu (w której nie uczestniczyłam, gdyż wówczas jeszcze rezydowałam w grodzie Kraka). Mogę powiedzieć, że najgorszy etap mnie ominął, dlatego staram się pracowicie jak mróweczka nadrobić to, że "przyjechałam na gotowe".
Moje pierwsze (choć bardzo krótkie) wakacje w Starym Lesie upłynęły pod znakiem deszczu. Urlop wzięłam 11-dniowy, przez dziesięć dni lało:) Dzielnie siedziałam pod namiotem... ale po trzydniówce, która zamierzała przeciągnąć się w nieskończoność, ewakuowałam się do rodzinki. Z wanny nie wychodziłam przez dwie godziny:)
Na szczęście drugie podejście, ubiegłoroczna Wielkanoc-majówka, było już bardziej udane. Pogoda była przecudna i do Krakowa wróciłam jak po wakacjach na Lazurowym Wybrzeżu... tyle że pazurków nie mogłam doszorować jeszcze długo...
-- 1 kwi 2012, o 15:08 --
Hej, Justynko!
Właśnie rozpoczynam modraszkową historyjkę, ale troszkę to potrwa, bo chciałabym jednym tchem wszystko opowiedzieć i... zapowietrzam się
Proszę się uzbroić w cierpliwość, zapraszam serdecznie
Moje pierwsze (choć bardzo krótkie) wakacje w Starym Lesie upłynęły pod znakiem deszczu. Urlop wzięłam 11-dniowy, przez dziesięć dni lało:) Dzielnie siedziałam pod namiotem... ale po trzydniówce, która zamierzała przeciągnąć się w nieskończoność, ewakuowałam się do rodzinki. Z wanny nie wychodziłam przez dwie godziny:)
Na szczęście drugie podejście, ubiegłoroczna Wielkanoc-majówka, było już bardziej udane. Pogoda była przecudna i do Krakowa wróciłam jak po wakacjach na Lazurowym Wybrzeżu... tyle że pazurków nie mogłam doszorować jeszcze długo...
-- 1 kwi 2012, o 15:08 --
Hej, Justynko!
Właśnie rozpoczynam modraszkową historyjkę, ale troszkę to potrwa, bo chciałabym jednym tchem wszystko opowiedzieć i... zapowietrzam się
Proszę się uzbroić w cierpliwość, zapraszam serdecznie
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Re: Modraszkowa Łąka
anabanana
ile wody
Czekam na ciąg dalszy
ile wody
Czekam na ciąg dalszy
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Żonkilko-narcyzy (ja nie bardzo "te żółte" rozróżniam), sadzone przez Tatowego pierwszej jesieni, rzucały się w oczy już na górce we wsi... I to były nasze pierwsze "cywilizowane" roślinki. Tuż za nimi, czego nie widać, płynie rzeczka Piesienica i to ona jest naturalną, północną granicą naszego małego raju.
A od wschodu z kolei osłania nas olszynowo-brzozowy młodnik i mały strumyk, który w kącie działki wpada w objęcia rzeczki.
Nasz zaprzyjaźniony geodeta nie miał więc zbyt dużo do powiedzenia, mógł tylko poprawić kreseczki wymalowane przez Matkę Naturę. Od zachodu granicą jest niewielki rowek, czynny tylko wiosną po roztopach, a od południa -ściana lasu.
-- 1 kwi 2012, o 15:21 --
Marysiu, witam Cię!
Nie zdążyłam wysłać gołębia, wyprzedziłaś mnie:)
Cieszę się bardzo, że Cię widzę - masz świadomość, że jesteś jedną z głównych sprawczyń popełnienia przeze mnie tego wątku:)
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Nad wspomnianym "rowkiem sezonowym" (muszę mu ukuć jakąś przyjemniejszą nazwę:) rosną wiosną kaczeńce, już wychodzą nieśmiało z wody. Ale oprócz nich moje małe kochane perełki - fiołki błotne. Nie pachną oszałamiająco jak ich szlachetniejsi bracia, ale mnie urzekają swoim skromnym pięknem. A ten delikatny kolor - uwielbiam. Wśród ozdobnych bylin rzadko ten kolor spotykam, ani to lila, ani błękit... No i z całą pewnością nie "fiołkowy". Kwiatek dla tego, kto nada tej barwie nazwę:) Ja nie potrafię...
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
I tak powoli ziemia zaczynała się zabliźniać, a roślinnych lokatorów przybywało. Część sadziliśmy my, część rozgościła się sama. Przyroda dzielnie pomaga w zagospodarowaniu tego pustkowia. Czasem wręcz nadgorliwie Ale nie uprzedzajmy biegu wypadków... Na razie wciąż jest ubiegłoroczna wiosna i kwitną tulipanki.
-- 1 kwi 2012, o 15:37 --
Pustynia się zazielenia i powoli zarysowują się kształty...
-- 1 kwi 2012, o 15:37 --
Pustynia się zazielenia i powoli zarysowują się kształty...
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Modraszkowa Łąka
Ależ sobie trudny nick wybrałaś witaj anabanano Czy dobrze domyślam się, ze na imię masz Ania ?
Fajnie , że zdecydowałaś się pokazać nam swoje miejsce na ziemi, będę z wielką ciekawością śledziła postępy powstawania ogrodu Miejsce przepiękne z naturalną rzeczką.....no i kaczeńce.....bajeczka po prostu
Fajnie , że zdecydowałaś się pokazać nam swoje miejsce na ziemi, będę z wielką ciekawością śledziła postępy powstawania ogrodu Miejsce przepiękne z naturalną rzeczką.....no i kaczeńce.....bajeczka po prostu
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
A tulipany szaleją...
-- 1 kwi 2012, o 15:49 --
Hej, hej, Agnes...
Czy dobrze się domyślam, że masz na imię Agnieszka?
Nick trudny-nietrudny, jakoś kiedyś przylgnął (nazywała mnie tak koleżanka w pracy, to z jakiegoś filmu bohaterka, ale nie wiem, nie widziałam, nie sprawdzałam... tak już zostało). Myślę, że i tak lepszy, niż mój mejlowy "shizont" który się za mną ciągnie od liceum... No a Ań, z całą sympatią do tego pięknego imienia oraz ich nosicielek, jest "jak mrówków"; więc niech już zostanie ta "ciepła banana"
-- 1 kwi 2012, o 15:49 --
Hej, hej, Agnes...
Czy dobrze się domyślam, że masz na imię Agnieszka?
Nick trudny-nietrudny, jakoś kiedyś przylgnął (nazywała mnie tak koleżanka w pracy, to z jakiegoś filmu bohaterka, ale nie wiem, nie widziałam, nie sprawdzałam... tak już zostało). Myślę, że i tak lepszy, niż mój mejlowy "shizont" który się za mną ciągnie od liceum... No a Ań, z całą sympatią do tego pięknego imienia oraz ich nosicielek, jest "jak mrówków"; więc niech już zostanie ta "ciepła banana"
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Jeszcze troszkę słonecznych żółcieni, ich nigdy za wiele... I jak tego jegomościa tytułować "chwastem"?
-- 1 kwi 2012, o 15:54 --
Jak zwierzałam się dziś Ambie, tak właśnie wygląda moje "fotek cykanie", kładę się na ziemi, wyostrzam ile się da, a potem wychodzi taaaaki wielki kwiat Ale cóż poradzić, gdyby nie dzikusy, byłoby tu prawie goło i wcale nie wesoło. Kocham moje chwasty!
-- 1 kwi 2012, o 15:56 --
Czy ktoś może mnie oświecić, dlaczego mi się posty sklejają? Nie podoba mi się to! Ja chciałabym oddzielnie, porządek ma być! Przynajmniej tutaj!
-- 1 kwi 2012, o 15:54 --
Jak zwierzałam się dziś Ambie, tak właśnie wygląda moje "fotek cykanie", kładę się na ziemi, wyostrzam ile się da, a potem wychodzi taaaaki wielki kwiat Ale cóż poradzić, gdyby nie dzikusy, byłoby tu prawie goło i wcale nie wesoło. Kocham moje chwasty!
-- 1 kwi 2012, o 15:56 --
Czy ktoś może mnie oświecić, dlaczego mi się posty sklejają? Nie podoba mi się to! Ja chciałabym oddzielnie, porządek ma być! Przynajmniej tutaj!
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Modraszkowa Łąka
Tyle o sposobie fotografowania, teraz trochę o metodzie sadzenia. Cała zabawa jest jak koncert na cztery ręce - moje oraz mojego Szanownego Rodzica:) Cytując pewną pisarkę - "on wbija słupy siedmiomilowe, a ja dziergam wokół tego koronki". Tak to właśnie działa - taniec z drzewami zostawiam Tacie, ja preferuję skalę mikro - im mniejsze, tym piękniejsze. Może powinnam się przestawić na większe gabaryty, efekt byłby widoczny szybciej. Ale delikatne kwiatuszki sprawiają mi znacznie więcej radości. Zresztą - wszystko rośnie, chociaż bardzo powoli. Gdyby teraz nadpobudliwie wtykać wszędzie sadzonki drzew, to ostatecznie wylądujemy w puszczy, a mimo wszystko to nie jest szczyt naszych marzeń (tak mi się przynajmniej wydaje:)
Teraz więc przedstawiam pierwsze maleństwa ubiegłoroczne:
kosaciec syberyjski, nie mam pojęcia jakiego koloru... ale to bez różnicy, bo uwielbiam wszystkie
brunnera w duecie z funkią, najzwyklejszą ze zwykłych, dlatego ulubioną
i roślinka, która podbiła moje serce - floks kanadyjski; tutaj jeszcze w pąkach, kwitnienia nie doczekałam, bo czas był wracać do Krakowa
Reszta (nielicznych) ubiegłorocznych-wiosennych zdobyczy została przeze mnie uwieczniona w sposób niezadowalający, toteż czekam na spektakle w kwietniu i maju. Tym razem przyłożę się bardziej i mam nadzieję, że coś uda się pokazać.
Majówka dobiegła końca, przyszedł przymrozek, ściął wszystko i tyle mnie było Ledwo wsiadłam w pociąg powrotny, a już zaczęłam kombinować - jak by to zrobić, żeby spędzić w Starym Lesie wakacje. No i wykombinowałam.
Teraz więc przedstawiam pierwsze maleństwa ubiegłoroczne:
kosaciec syberyjski, nie mam pojęcia jakiego koloru... ale to bez różnicy, bo uwielbiam wszystkie
brunnera w duecie z funkią, najzwyklejszą ze zwykłych, dlatego ulubioną
i roślinka, która podbiła moje serce - floks kanadyjski; tutaj jeszcze w pąkach, kwitnienia nie doczekałam, bo czas był wracać do Krakowa
Reszta (nielicznych) ubiegłorocznych-wiosennych zdobyczy została przeze mnie uwieczniona w sposób niezadowalający, toteż czekam na spektakle w kwietniu i maju. Tym razem przyłożę się bardziej i mam nadzieję, że coś uda się pokazać.
Majówka dobiegła końca, przyszedł przymrozek, ściął wszystko i tyle mnie było Ledwo wsiadłam w pociąg powrotny, a już zaczęłam kombinować - jak by to zrobić, żeby spędzić w Starym Lesie wakacje. No i wykombinowałam.
Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem