Równo 2 miesiące temu siałem trawę wokół domu. Siałem dosyć gęsto, na świeżo nawiezioną, ciemną (aż "tłustą"), ziemię. Trochę w sumie się ubiła, bo zanim wysiałem jeździłem wokół domu samochodem z rurą od płotu w celu wyrównania terenu
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
![gwizdanie ;:224](./images/smiles/whistling.gif)
Do rzeczy jednak.
Na forum wyczytałem już, że należy cierpliwie czekać, bo trawa się musi rozkrzewić, nie należy na razie nawozić itd.
Zastanawia mnie jednak różnica między wysianą trawą tuż pod domem (przy murze, w miejscu gdzie deszcz nie dociera,a tylko moje podlewanie) a trawą dalej od muru. Zwróćcie uwagę, że ta pod domem w zasadzie nadaje się już do koszenia, a ta w głębi działki ledwo się rozkrzewiła. Nawet niedawno dosiana trawa pod domem jest już większa niż ta siana 2 mies. temu
![Exclamation :!:](./images/smiles/icon_exclaim.gif)
![Obrazek](https://images46.fotosik.pl/301/cd524fcfdb9b2516med.jpg)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd5 ... b2516.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c16 ... eb24a.html
Moje teorie są następujące - proszę o ich weryfikacje:
- pod domem ziemia nie została ubita przez jeżdżenie samochodem i trawa lepiej się ukorzeniła.
- pod domem trawa była w sumie mniej podlewana i ma teraz głębsze korzenie,
- pod domem była osłonięta od zimnego wiatru.
Kurcze na prawdę już nie wiem - poradźcie proszę co jest nie tak? Skąd się wzięły takie różnice?
![poklon ;:180](./images/smiles/notworthy.gif)