Przebarwienia na owocach malin

[atrano]

Proszę o pomoc, nie mogę znaleźć informacji na temat plam na owocach. Malina Polka, owoce ładne, ale częściowo mają takie najpierw białe, a potem trochę ciemniejące na różowo plamy.
Malina nie wybarwia się równomiernie, ale fragment owocu jest jaśniejszy.

[andrew54]

Prawdopodobnie to poparzenie słoneczne.http://www.sadownictwo.com.pl/9410&&Bia ... na-malinie

[atrano]

dziękuję bardzo za pomoc, to dobra wiadomość, że to nie jakaś choroba albo szkodnik

[andrew54]

Nie ma sprawy,u mnie przy pierwszym zbiorze też zauważyłem takie poparzone maliny.W tej chwili tego typu uszkodzenia już nie występują.

[gienia1230]

Nie wiem, może to brak potasu? Na poparzenie słoneczne to mi nie wygląda, bo jednak malina różowieje ale nierówno.

[andrew54]

Skoro Twoim zdaniem to brak potasu to dlaczego w tej chwili nie ma owoców z takimi przebarwieniami? Dodam że niczym nie zasilałem swoich krzewów.

[gienia1230]

Mimo, ze maliny uprawiam od lat, rosną i w pełnym słońcu, i w półcieniu, nie spotkałam się z białymi plamami od poparzeń. Ale spotkałam się własnie z nierównomiernym wybarwianiem, parę segmencików owocu bywa jasniejsza, różowa.

[andrew54]

A widziałaś maliny ze strony którą zamieściłem w linku? Twoim zdaniem plamy są różowe?Nierównomierne wybarwianie to na pewno nie jest zasługa braku potasu.Przy niedoborze tego pierwiastka całe owoce drobnieją i słabo się wybarwiają a nie tylko ich fragment.

[Waleria]

Ja też mam tak poparzone maliny, i to zarówno czerwone jak i żółte. To wyraźnie widać,że są prawie białe te, które są na słońcu.

[gienia1230]

Andrew, Atrano nie zamiescił fotki, trudno więc cokolwiek odpowiedzieć, możemy sobie tylko pogdybać. Być może ma własnie takie słoneczne poparzenia. Tutaj, w USA mam krzaczki i Polany i Polki, a słońce praży niemiłosiernie (codziennie ponad 30*) i poparzeń na owocach nie mam. Oczywiscie, częsć owoców jest zasłonięta lisćmi ale częsć jest narażona na bezposrednie działanie słońca.

[ostatnia szansa]

Moje maliny wczesne Glen Ample, Laszka (owocujące na pędach dwuletnich) posadzone z kierunku wschód-zachód miały w tym roku poparzenia słoneczne na owocach od strony południowej (słońca od wschodu do zachodu nic nie przysłania, a kiście owoców same kierują się w stronę południową).
Na malinach powtarzających prowadzonych na późny zbiór też kilka owoców było poparzonych. Te późne mają lepiej, nie są tak wystawione na słońce - kierunek północ-południe i owoce nie mają zwyczaju tak się ustawiać jak Glen Ample, kryją się trochę za liśćmi.

Poparzenie słoneczne Gieniu jest możliwe, ale trudno wykluczyć inne przyczyny.
Pozdrawiam

[andrew54]

Tutaj, w USA mam krzaczki i Polany i Polki, a słońce praży niemiłosiernie (codziennie ponad 30*) i poparzeń na owocach nie mam. Oczywiscie, częsć owoców jest zasłonięta lisćmi ale częsć jest narażona na bezposrednie działanie słońca.

To że w tym roku czy w poprzednie lata nie miałaś poparzeń na owocach nie przesądza o tym że wystąpią one u Ciebie za rok czy za pięć lat.U mnie w poprzednie lata także nie było takich poparzeń.W tym roku na Podkarpaciu mieliśmy nie tylko bardzo wysokie temperatury ale także małą ilość opadów,było po prostu sucho.Moim zdaniem tego typu aura przyczyniła się do tego typu uszkodzeń.

[atrano]

To raczej mogły być poparzenia bo na kolejnych owocach ich już prawie nie ma. Poza tym więcej pada więc owoce są też bardziej soczyste