Planuję ogród nieśmiało
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Planuję ogród nieśmiało
Witam wszystkich.
Jestem tu nowa, to znaczy nie tak całkiem, bo od długiego czasu podczytuję Wasze posty i podziwiam ogrody. Nie pisałam nic, bo moja wiedza na temat kwiatów jest znikoma. Mogłabym tylko wzdychać z zachwytu nad waszymi ogrodami.
Ale zarejestrowałam się dopiero co, jak poczułam, że w końcu muszę coś tu napisać.
Mam na imię Celinka i jestem młodą właścicielką szeregówki z nawet niemałym ogrodem - jak na szeregówkę oczywiście.
Mam dwoje małych dzieci (7 i 5 lat) i pracuję zawodowo.
NIe mam żadnego pupila, bo nigdy nie miałam i nie wiem, czy umiałabym się nauczyć opieki nad zwierzakiem.
Od jakiegoś czasu oglądam wątki poświęcone różom i wiecie - choć one są tylko na monitorze, to ja realnie czuję, jak pachną )
Nie mam do tej pory żadnej róży w ogrodzie, zaledwie jakieś cebulowe, a tak to jednoroczne tylko, a i tak niewiele, bo tylko na jednym małym skalniaku...
Jednak już jakiś rok temu poczułam przemożną ochotę, żeby posadzić róże!!! Najpierw dawałam sobie wmówić, że nie będę umiała dbać o kwiaty, że tylko wydam pieniądze. Jednak pragnienie nadal jest, coraz silniejsze.
Jestem jednak laikiem w tym temacie, ogród mam dopiero od kilku lat, wcześniej cale życie mieszkałam w betonowym bloku.
Czytam od miesiąca, czytam i czytam, ale i tak wiem niewiele. Wszystko mi się plącze.
Aktualnie jednak zrobiłam rewolucję na moim trawniku i zaprojektowałam sobie altankę i dostawione do niej pomieszczenia gospodarcze. Altana stanie za miesiąc i zarazem zrobi mi się miejsce na kwiaty. To znaczy mam zamiar je wywalczyć na kwiaty właśnie, bo trawa jakoś mnie nie zachwyca
Chciałabym znaleźć przyjaciół tu na forum i kogoś, kto będzie miał cierpliwość, żeby mi odpisać, co źle planuję, czy kwiaty które tak bardzo chcialabym mieć będą miały szansę przetrwania w moim ogrodzie.
Do tej pory miałam tylko doniczkowe, naprawdę...
NIe mam jak na razie czym sie chwalić i dlatego trochę się niezręcznie czuję wchodząc tu i tak od razu zakładając nowy wątek.
Ale chcę się nauczyć. Chcę, chcę, chcę, bo pragnę mieć cudne róże, które tak bardzo kocham. Wierzę, że dam radę, że choć część moich marzeń sie spełni.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, przyjmijcie mnie do swojego grona
Jestem tu nowa, to znaczy nie tak całkiem, bo od długiego czasu podczytuję Wasze posty i podziwiam ogrody. Nie pisałam nic, bo moja wiedza na temat kwiatów jest znikoma. Mogłabym tylko wzdychać z zachwytu nad waszymi ogrodami.
Ale zarejestrowałam się dopiero co, jak poczułam, że w końcu muszę coś tu napisać.
Mam na imię Celinka i jestem młodą właścicielką szeregówki z nawet niemałym ogrodem - jak na szeregówkę oczywiście.
Mam dwoje małych dzieci (7 i 5 lat) i pracuję zawodowo.
NIe mam żadnego pupila, bo nigdy nie miałam i nie wiem, czy umiałabym się nauczyć opieki nad zwierzakiem.
Od jakiegoś czasu oglądam wątki poświęcone różom i wiecie - choć one są tylko na monitorze, to ja realnie czuję, jak pachną )
Nie mam do tej pory żadnej róży w ogrodzie, zaledwie jakieś cebulowe, a tak to jednoroczne tylko, a i tak niewiele, bo tylko na jednym małym skalniaku...
Jednak już jakiś rok temu poczułam przemożną ochotę, żeby posadzić róże!!! Najpierw dawałam sobie wmówić, że nie będę umiała dbać o kwiaty, że tylko wydam pieniądze. Jednak pragnienie nadal jest, coraz silniejsze.
Jestem jednak laikiem w tym temacie, ogród mam dopiero od kilku lat, wcześniej cale życie mieszkałam w betonowym bloku.
Czytam od miesiąca, czytam i czytam, ale i tak wiem niewiele. Wszystko mi się plącze.
Aktualnie jednak zrobiłam rewolucję na moim trawniku i zaprojektowałam sobie altankę i dostawione do niej pomieszczenia gospodarcze. Altana stanie za miesiąc i zarazem zrobi mi się miejsce na kwiaty. To znaczy mam zamiar je wywalczyć na kwiaty właśnie, bo trawa jakoś mnie nie zachwyca
Chciałabym znaleźć przyjaciół tu na forum i kogoś, kto będzie miał cierpliwość, żeby mi odpisać, co źle planuję, czy kwiaty które tak bardzo chcialabym mieć będą miały szansę przetrwania w moim ogrodzie.
Do tej pory miałam tylko doniczkowe, naprawdę...
NIe mam jak na razie czym sie chwalić i dlatego trochę się niezręcznie czuję wchodząc tu i tak od razu zakładając nowy wątek.
Ale chcę się nauczyć. Chcę, chcę, chcę, bo pragnę mieć cudne róże, które tak bardzo kocham. Wierzę, że dam radę, że choć część moich marzeń sie spełni.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, przyjmijcie mnie do swojego grona
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Na początku pokażę Wam, jak wygląda mój plan ogrodu:
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Planuję ogród nieśmiało
I tak jesteś w komfortowej sytuacji, ja kiedyś kupiłam działkę zagospodarowaną i nie miałam pojęcia co gdzie rośnie, więc uprawiałam ładne chwasty a wyrywałam kwiaty.
Róże wybieraj, przynajmniej na początku nie tylko po wyglądzie ale zwracaj uwagę na ich mrozoodporności i zdrowotność.
Wybierz im stanowisko słoneczne i przewiewne to będą zdrowsze i pięknie kwitnące.
I jeszcze jedno - Witaj na forum.
Róże wybieraj, przynajmniej na początku nie tylko po wyglądzie ale zwracaj uwagę na ich mrozoodporności i zdrowotność.
Wybierz im stanowisko słoneczne i przewiewne to będą zdrowsze i pięknie kwitnące.
I jeszcze jedno - Witaj na forum.
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Brązowe prostokąty to zabudowa drewniana, która stanie w ciągu kilku najbliższych tygodni. To, co jasno zielone, to trawa, która do tej pory była na całym ogrodzie. Wszystko inne, co narysowałam to moje marzenia.
Z rzeczy pokazanych na rysunku rosną w już w oznaczonych miejscach: tuje, brzózka (uformowana w kulkę na pniu) i bzy - choć te ostatnie nie wiem, czy przeżyją, bo przesadziłam je na nowe miejsce, jako że rosły tam, gdzie teraz jest już kostka brukowa pod zabudowę drewnianą.
Nie należę do bogaczy i zaciągam kredyt na budowę altanki i reszty. Nie wynajmę firmy ogrodniczej, która zaprojektuje i zrobi mi ogród.
Jeśli chcę mieć kwiaty, to muszę to zrobić sama.
Nie znam się, ale chcę się poznać.
Marzę o różach - one pachną jak choćby tylko oglądam je na obrazkach. Od zawsze dusza mi się śmiała, gdy dostawałam róże na imieniny lub inną okazję. może w końcu zasłużyłam, żeby mieć swoje...?
Myślałam o tym, żeby pytania o ten mój planowany ogród zadać w wątkach na tym forum, które mnie tak bardzo zachwyciły. Ale prawdopodobnie wszystko by mi się pomieszało i nie wiem, czy zdołałabym wyłonić potrzebne informacje z gąszczu innych.
Raz po raz zachwycam się jednak różami Deirde, robaczek_Poznan, Karo, majka411, i jeszcze wielu, wielu innych forumowiczów.
Wszystkie macie inne nicki, a inaczej sie do siebie zwracacie, z tego powodu wszystko mi się miesza. Ale może się z czasem nauczę.
Ja jestem Celinka.
Mam już upatrzone róże, które mi się najbardziej podobają, mam wybrane kolory, które chciałabym mieć na rabacie. Problem leży w tym, że nie wiem, czy odmiany, ktore wybrałam nadadzą się na moją ziemię i czy są łatwe w uprawie... A muszą być bardzo łatwe, bo przecież ja się nie znam jeszcze.
Jak ostatecznie skompletuję listę tych, które zachwyciły mnie na tym forum, to wrzucę tutaj i ładnie poproszę o pomoc.
Na razie proszę o odpowiedź na jedno pytanie: czy te róże będę mogła posadzić na jesieni? Czy lepiej czekać na wiosnę?
Z rzeczy pokazanych na rysunku rosną w już w oznaczonych miejscach: tuje, brzózka (uformowana w kulkę na pniu) i bzy - choć te ostatnie nie wiem, czy przeżyją, bo przesadziłam je na nowe miejsce, jako że rosły tam, gdzie teraz jest już kostka brukowa pod zabudowę drewnianą.
Nie należę do bogaczy i zaciągam kredyt na budowę altanki i reszty. Nie wynajmę firmy ogrodniczej, która zaprojektuje i zrobi mi ogród.
Jeśli chcę mieć kwiaty, to muszę to zrobić sama.
Nie znam się, ale chcę się poznać.
Marzę o różach - one pachną jak choćby tylko oglądam je na obrazkach. Od zawsze dusza mi się śmiała, gdy dostawałam róże na imieniny lub inną okazję. może w końcu zasłużyłam, żeby mieć swoje...?
Myślałam o tym, żeby pytania o ten mój planowany ogród zadać w wątkach na tym forum, które mnie tak bardzo zachwyciły. Ale prawdopodobnie wszystko by mi się pomieszało i nie wiem, czy zdołałabym wyłonić potrzebne informacje z gąszczu innych.
Raz po raz zachwycam się jednak różami Deirde, robaczek_Poznan, Karo, majka411, i jeszcze wielu, wielu innych forumowiczów.
Wszystkie macie inne nicki, a inaczej sie do siebie zwracacie, z tego powodu wszystko mi się miesza. Ale może się z czasem nauczę.
Ja jestem Celinka.
Mam już upatrzone róże, które mi się najbardziej podobają, mam wybrane kolory, które chciałabym mieć na rabacie. Problem leży w tym, że nie wiem, czy odmiany, ktore wybrałam nadadzą się na moją ziemię i czy są łatwe w uprawie... A muszą być bardzo łatwe, bo przecież ja się nie znam jeszcze.
Jak ostatecznie skompletuję listę tych, które zachwyciły mnie na tym forum, to wrzucę tutaj i ładnie poproszę o pomoc.
Na razie proszę o odpowiedź na jedno pytanie: czy te róże będę mogła posadzić na jesieni? Czy lepiej czekać na wiosnę?
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Mariolu, dziękuję za odpowiedź
Już czuję się dobrze na forum, bo ktoś na mnie popatrzył
Staram się jak mogę szukać informacji o różach, które mnie urzekły i jak zgromadzę je, to napiszę tu w celu weryfikacji tego wszystkiego
Miejsce na róże może być tylko jedno: ten szpaler z niebieskimi kropkami na rysunku. Działka jest wąska, więc albo tam, albo nigdzie.
Miejsce jest nasłonecznione dość, nie tuż pod samą ścianą drewnianą, bo między planowaną grządką a ścianą jest jeszcze 60 cm chodniczka z kostki.
Co do ogrodu - czuję się jak raczkujące niemowlę. W tamtym roku zaczęłam sadzić cebulowe i jednoroczne rośliny i popełniłam mnóstwo błędów. Już teraz wiem jakich. Boję się jednak, że jak Ania z Zielonego Wzgórza będę popełniać jeszcze setki nowych błędów, zanim zacznę się cieszyć jakimś sukcesem.
Na razie martwi mnie stan ziemi na ogrodzie: sam piach i glina.
Już czuję się dobrze na forum, bo ktoś na mnie popatrzył
Staram się jak mogę szukać informacji o różach, które mnie urzekły i jak zgromadzę je, to napiszę tu w celu weryfikacji tego wszystkiego
Miejsce na róże może być tylko jedno: ten szpaler z niebieskimi kropkami na rysunku. Działka jest wąska, więc albo tam, albo nigdzie.
Miejsce jest nasłonecznione dość, nie tuż pod samą ścianą drewnianą, bo między planowaną grządką a ścianą jest jeszcze 60 cm chodniczka z kostki.
Co do ogrodu - czuję się jak raczkujące niemowlę. W tamtym roku zaczęłam sadzić cebulowe i jednoroczne rośliny i popełniłam mnóstwo błędów. Już teraz wiem jakich. Boję się jednak, że jak Ania z Zielonego Wzgórza będę popełniać jeszcze setki nowych błędów, zanim zacznę się cieszyć jakimś sukcesem.
Na razie martwi mnie stan ziemi na ogrodzie: sam piach i glina.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Planuję ogród nieśmiało
Celinko - tutaj masz zbiór najciekawszych tematów o różach. Ja najlepiej zapamiętałam rady Hanki55 - róża rośnie w jednym miejscu wiele lat, więc trzeba jej przygotować odpowiedni dół z kompostem i obornikiem. Dokładnie tak robię i róże nie narzekają.
Do niedawna byłam zwolennikiem jesiennych zakupów róż ale ta zima zweryfikowała to przekonanie, niestety nowe nasadzenia nie przeżyły, nawet starym różom się oberwało. Teraz kupiłam róże wiosną i mam nadzieję że przeżyją...
Co do projektu to się nie wypowiem, kompletnie nie mam wyobraźni przestrzennej, ale zajrzyj do wątku Revi, może coś innego narysuje, a może tylko pomoże zwizualizować Twój pomysł....
Jak dla mnie to za dużo chcesz zabudować w rzędzie, wyjdzie ci "wagon kolejowy".
I co to są za szafy ?
Do niedawna byłam zwolennikiem jesiennych zakupów róż ale ta zima zweryfikowała to przekonanie, niestety nowe nasadzenia nie przeżyły, nawet starym różom się oberwało. Teraz kupiłam róże wiosną i mam nadzieję że przeżyją...
Co do projektu to się nie wypowiem, kompletnie nie mam wyobraźni przestrzennej, ale zajrzyj do wątku Revi, może coś innego narysuje, a może tylko pomoże zwizualizować Twój pomysł....
Jak dla mnie to za dużo chcesz zabudować w rzędzie, wyjdzie ci "wagon kolejowy".
I co to są za szafy ?
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Mariolu, miło, że zaszczyciłaś mnie swoją uwagą i nawet obejrzałaś rysunek. Cóż nie mam zdolności plastycznych i rysować nie umiem, więc to, co wyszło to tylko szkic...
Cóż, zabudowa taka musi być - w rzędzie będzie dłuuuga drewutnia, a szafy to po prostu składziki na narzędzia ogrodowe, dziecięce zabawki, itp. Do tego jeszcze (jako ostatni wagon ) szopka na kosiarkę, taczki, drabiny, itp. Przestrzeń między dwoma "szafami" to przestrzeń pod daszkiem, taki "tarasik", pod którym będą stały dziecięce pojazdy. Z tego tarasiku też będzie wejście do tych "szaf".
Sam ogród jest trzy razy dłuższy, niż to, co narysowałam, na pozostałych 2/3 długości jest sad owocowy.
Zabudowa wydaje się duża, ale ledwie styknie na potrzebną nam na zimę ilość drewna do kominka. Natomiast układ "wagonu" wynika z tego, że działka jest wąska (na szerokość domu), a dłuuuga, że ho!
Kształt tej zabudowy wynika też z procedur prawnych, do których musieliśmy się stosować, żeby mieć zgodę (uznane zgłoszenie) starostwa na postawienie tej zabudowy.
Tak właśnie czytam wątek o sadzeniu róż i już widzę, że radzą sadzić wiosną.
I ja też pewnie posadzę wiosną, natomiast teraz muszę wiedzieć, czy na jesień mogę przygotować rabatę - tzn. przekopać ziemię z jakimś obornikiem, jeśli zdołam go gdzieś kupić. Czy taka przekopana ziemia i przygotowana może stać przez zimę do wiosny, żebym potem mogła tylko wykopać dołek i wsadzić różę?
Jest to dla mnie istotna sprawa, bo coś mi się zdaje (jeśli wszystko pójdzie dobrze), że w kwietniu to ja będę szersza niż dłuższa i nie za bardzo pokopię łopatą...
Dziękuję za link - czytam go już od paru tygodni systematycznie )) Choć i tak mam wrażenie, że nadal nic nie wiem, bo przecież poznaję tylko teorię. Praktyki mam zero.
Cóż, zabudowa taka musi być - w rzędzie będzie dłuuuga drewutnia, a szafy to po prostu składziki na narzędzia ogrodowe, dziecięce zabawki, itp. Do tego jeszcze (jako ostatni wagon ) szopka na kosiarkę, taczki, drabiny, itp. Przestrzeń między dwoma "szafami" to przestrzeń pod daszkiem, taki "tarasik", pod którym będą stały dziecięce pojazdy. Z tego tarasiku też będzie wejście do tych "szaf".
Sam ogród jest trzy razy dłuższy, niż to, co narysowałam, na pozostałych 2/3 długości jest sad owocowy.
Zabudowa wydaje się duża, ale ledwie styknie na potrzebną nam na zimę ilość drewna do kominka. Natomiast układ "wagonu" wynika z tego, że działka jest wąska (na szerokość domu), a dłuuuga, że ho!
Kształt tej zabudowy wynika też z procedur prawnych, do których musieliśmy się stosować, żeby mieć zgodę (uznane zgłoszenie) starostwa na postawienie tej zabudowy.
Tak właśnie czytam wątek o sadzeniu róż i już widzę, że radzą sadzić wiosną.
I ja też pewnie posadzę wiosną, natomiast teraz muszę wiedzieć, czy na jesień mogę przygotować rabatę - tzn. przekopać ziemię z jakimś obornikiem, jeśli zdołam go gdzieś kupić. Czy taka przekopana ziemia i przygotowana może stać przez zimę do wiosny, żebym potem mogła tylko wykopać dołek i wsadzić różę?
Jest to dla mnie istotna sprawa, bo coś mi się zdaje (jeśli wszystko pójdzie dobrze), że w kwietniu to ja będę szersza niż dłuższa i nie za bardzo pokopię łopatą...
Dziękuję za link - czytam go już od paru tygodni systematycznie )) Choć i tak mam wrażenie, że nadal nic nie wiem, bo przecież poznaję tylko teorię. Praktyki mam zero.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Planuję ogród nieśmiało
Rozumiem że ta część z opisem to Twój trawnik ? Bo jest na szerokości domu...
No to jednak masz większy ogród niż myślałam.
Powiedz, ile ma metrów, bo w szeregówkach to zazwyczaj są maleństwa.
Ja za względu na dzieci, których zabawki będą w "szafach" zostawiła bym w pobliżu trawnik, choć troszkę.
Mogą się nadziewać na róże, bardziej logiczne jest by miały w pobliżu choć kawałek trawnika by choćby pojechać rowerkiem czy koparką.
I rabaty bym nie wyznaczyła na planie prostokąta ale w formie wysp lub linii falistych, masz miejsce więc możesz poszaleć.
A dołki pod róże możesz przygotować teraz, obornik zdąży się rozłożyć.
Pewnie są w okolicy jakieś ogłoszenia, często na płotach ogródków działkowych wiszą takie ogłoszenia, może w pobliżu jest jakaś hodowla, stadnina koni, może sąsiad hoduje gołębie lub kury ? Zawsze można też kupić w ogrodniczym workowany.
Tylko zaznacz sobie gdzie te dołki wykopałaś.
No to jednak masz większy ogród niż myślałam.
Powiedz, ile ma metrów, bo w szeregówkach to zazwyczaj są maleństwa.
Ja za względu na dzieci, których zabawki będą w "szafach" zostawiła bym w pobliżu trawnik, choć troszkę.
Mogą się nadziewać na róże, bardziej logiczne jest by miały w pobliżu choć kawałek trawnika by choćby pojechać rowerkiem czy koparką.
I rabaty bym nie wyznaczyła na planie prostokąta ale w formie wysp lub linii falistych, masz miejsce więc możesz poszaleć.
A dołki pod róże możesz przygotować teraz, obornik zdąży się rozłożyć.
Pewnie są w okolicy jakieś ogłoszenia, często na płotach ogródków działkowych wiszą takie ogłoszenia, może w pobliżu jest jakaś hodowla, stadnina koni, może sąsiad hoduje gołębie lub kury ? Zawsze można też kupić w ogrodniczym workowany.
Tylko zaznacz sobie gdzie te dołki wykopałaś.
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Tak, druga wersja pomysłu jest taka, że w okolicach brzozy będzie jednak kawałek trawnika, żeby dzieci nie musiały prowadzić quada po chodniczku.
TO wszystko jest dopiero w sferze organizacji
Mój ogród ma szerokość 10 metrów, a długość 62.
Za altaną jednak są już dawniej nasadzone drzewa owocowe w dwóch rzędach po obu stronach ogrodu, w sumie 14 drzew i 9 krzewów. Obrzeża ogrodu są nie do wykorzystania, bo tam składujemy drewno do kominka. Na środku trawnika za altaną nie mogę nic posadzić, bo dzieci potrzebują jednak duuużo miejsca do biegania. Zresztą ten środek, po odjęciu miejsca na drzewa owocowe ma zaledwie ok 5 metrów. Jest tam jeszcze plac zabaw dla dzieci, więc wszelkie posadzone kwiaty - a były jednoroczne - są zadeptywane przez małe butki.
Aha, po przeciwległej stronie do zabudowy drewnianej przy ogrodzeniu są nasadzone tuje na długości ok 16 metrów.
Tak, to zielone z napisami to trawa ale jest tuż przy zejściu z tarasu, więc jeśli tam coś nasadzę, to zatarasuję przejście. Właśnei dzięki tej powstającej teraz zabudowie zrobiło się zaciszne miejsce, które mogę "ukraść" mojemu mężowi, który kocha trawę, a kwiaty już nie tak bardzo...
TO wszystko jest dopiero w sferze organizacji
Mój ogród ma szerokość 10 metrów, a długość 62.
Za altaną jednak są już dawniej nasadzone drzewa owocowe w dwóch rzędach po obu stronach ogrodu, w sumie 14 drzew i 9 krzewów. Obrzeża ogrodu są nie do wykorzystania, bo tam składujemy drewno do kominka. Na środku trawnika za altaną nie mogę nic posadzić, bo dzieci potrzebują jednak duuużo miejsca do biegania. Zresztą ten środek, po odjęciu miejsca na drzewa owocowe ma zaledwie ok 5 metrów. Jest tam jeszcze plac zabaw dla dzieci, więc wszelkie posadzone kwiaty - a były jednoroczne - są zadeptywane przez małe butki.
Aha, po przeciwległej stronie do zabudowy drewnianej przy ogrodzeniu są nasadzone tuje na długości ok 16 metrów.
Tak, to zielone z napisami to trawa ale jest tuż przy zejściu z tarasu, więc jeśli tam coś nasadzę, to zatarasuję przejście. Właśnei dzięki tej powstającej teraz zabudowie zrobiło się zaciszne miejsce, które mogę "ukraść" mojemu mężowi, który kocha trawę, a kwiaty już nie tak bardzo...
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Planuję ogród nieśmiało
No to masz duuuży ogród.
Tym bardziej powinnaś rozbić go i nie robić nasadzeń w rzędach.
Najprostszym wyjściem jest pociągnięcie ścieżki do altany łagodnym łukiem, zamiast na kształt literki "L".
Pergole przy ścieżce prowadzącej do altany jak najbardziej, sama mam trzy ( kolega mi to zaplanował ). Ale resztę powinnaś jakoś pogrupować ale na innym planie, wtedy nawet dzieci będą miały na trasie do swojego miejsca zabaw więcej trawniczka na "dojazdy".
Brakuje mi też na tym planie większego akcentu, jakiegoś drzewa, iglaka czy dużego krzewu.
Przemyśl to jeszcze, możesz się kogoś poradzić, zresztą rano pewnie będą u Ciebie inni goście i też coś zasugerują...
Obrzeża też wykorzystasz jak już będziesz miała swoją drewutnię.
A skalniaczek możesz pokazać ?
Tym bardziej powinnaś rozbić go i nie robić nasadzeń w rzędach.
Najprostszym wyjściem jest pociągnięcie ścieżki do altany łagodnym łukiem, zamiast na kształt literki "L".
Pergole przy ścieżce prowadzącej do altany jak najbardziej, sama mam trzy ( kolega mi to zaplanował ). Ale resztę powinnaś jakoś pogrupować ale na innym planie, wtedy nawet dzieci będą miały na trasie do swojego miejsca zabaw więcej trawniczka na "dojazdy".
Brakuje mi też na tym planie większego akcentu, jakiegoś drzewa, iglaka czy dużego krzewu.
Przemyśl to jeszcze, możesz się kogoś poradzić, zresztą rano pewnie będą u Ciebie inni goście i też coś zasugerują...
Obrzeża też wykorzystasz jak już będziesz miała swoją drewutnię.
A skalniaczek możesz pokazać ?
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
Och, mój skalniak w tym momencie nie nadaje się do pokazania
Gdy zaczęliśmy kłaść kostkę pod zabudowę, to musiałam w nim zadołować wszystkie rośliny wieloletnie, które posiadam, bo rosły właśnie w miejscu, gdzie powstanie zabudowa... No i rosną chryzantemy ogrodowe, wysokie i rozłożyste obok marcinków i liści liliowców, a między ich łodygami cisną się goździki sine, floksy skrzydlate, goździki pierzaste, fiołki wonne i jeszcze kilka innych. Przestało to więc już wyglądac jak skalniak, raczej przypomina chabazie polne ale to tylko do czasu, aż robotnicy przestaną mi chodzić po ogrodzie i będę mogła wygospodarować jakieś miejsce dal nich.
Ale zdjęcie zamieszczę z pewnością, jak już to uporządkuję wszystko I to pewnie wiosną, gdy będzie kolorowy, bo mój skalniaczek poza iglakami posiada rośliny kwitnące do początku lata... Ale gdy poznam się trochę na kwiatach, to na pewno to zmodyfikuję - kiedyś.
Na razie korzystam z możliwości "udarcia" kolejnego obszaru na kwiaty. A muszę drzeć z całej siły, bo moi panowie w domu tolerują tyko trawę. Więc po prostu korzystam z okazji
Ścieżkę do altany chciałam zrobić po łuku pierwotnie, ale w domu zostałam zakrzyczana więc próbuję wykorzystać to, co udało mi się utargować i tak z wielkim trudem
Pierwotnie planowałam zrobić kolistą rabatę jakieś 3 metry od altany, ale ścieżka, która wyszła przez środek rozbiła to koło i tak jakoś już tego nie mogłam zobaczyć.
cały czas myślę nad tym, jak to zrobić, a szkic w paincie to jedynie zarys wstępnej wizji. Jestem więc bardzo otwarta na wszelkie rady.
Co do obrzeży ogrodu, to nie wiem jak będzie. Z owocowych drzew spadają teraz już liście i cała trawa jest nimi zasłana. Nie wiem, czy tak fajnie wyglądałyby kwiaty pod liśćmi... A drzewa owocowe mają już z 15 lat i ich korony są raczej szerokie. Przy jednym kraju ogrodu niezastawionym drewnem posiałam zioła: bazylię, miętę, szczypiorek, pietruszkę, tymianek, majeranek i kilka jeszcze innych. Ale aktualnie nie widać ich, bo są przywalone liśćmi.
Na razie więc mogę jedynie planować nasadzenia z przodu i to przed altaną, żeby nie zwęzić i tak już wąskiej działki.
Gdy zaczęliśmy kłaść kostkę pod zabudowę, to musiałam w nim zadołować wszystkie rośliny wieloletnie, które posiadam, bo rosły właśnie w miejscu, gdzie powstanie zabudowa... No i rosną chryzantemy ogrodowe, wysokie i rozłożyste obok marcinków i liści liliowców, a między ich łodygami cisną się goździki sine, floksy skrzydlate, goździki pierzaste, fiołki wonne i jeszcze kilka innych. Przestało to więc już wyglądac jak skalniak, raczej przypomina chabazie polne ale to tylko do czasu, aż robotnicy przestaną mi chodzić po ogrodzie i będę mogła wygospodarować jakieś miejsce dal nich.
Ale zdjęcie zamieszczę z pewnością, jak już to uporządkuję wszystko I to pewnie wiosną, gdy będzie kolorowy, bo mój skalniaczek poza iglakami posiada rośliny kwitnące do początku lata... Ale gdy poznam się trochę na kwiatach, to na pewno to zmodyfikuję - kiedyś.
Na razie korzystam z możliwości "udarcia" kolejnego obszaru na kwiaty. A muszę drzeć z całej siły, bo moi panowie w domu tolerują tyko trawę. Więc po prostu korzystam z okazji
Ścieżkę do altany chciałam zrobić po łuku pierwotnie, ale w domu zostałam zakrzyczana więc próbuję wykorzystać to, co udało mi się utargować i tak z wielkim trudem
Pierwotnie planowałam zrobić kolistą rabatę jakieś 3 metry od altany, ale ścieżka, która wyszła przez środek rozbiła to koło i tak jakoś już tego nie mogłam zobaczyć.
cały czas myślę nad tym, jak to zrobić, a szkic w paincie to jedynie zarys wstępnej wizji. Jestem więc bardzo otwarta na wszelkie rady.
Co do obrzeży ogrodu, to nie wiem jak będzie. Z owocowych drzew spadają teraz już liście i cała trawa jest nimi zasłana. Nie wiem, czy tak fajnie wyglądałyby kwiaty pod liśćmi... A drzewa owocowe mają już z 15 lat i ich korony są raczej szerokie. Przy jednym kraju ogrodu niezastawionym drewnem posiałam zioła: bazylię, miętę, szczypiorek, pietruszkę, tymianek, majeranek i kilka jeszcze innych. Ale aktualnie nie widać ich, bo są przywalone liśćmi.
Na razie więc mogę jedynie planować nasadzenia z przodu i to przed altaną, żeby nie zwęzić i tak już wąskiej działki.
- avalonne
- 500p
- Posty: 723
- Od: 9 wrz 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów - okolice
Re: Planuję ogród nieśmiało
wygląda jak parówkaComcia pisze:No to masz duuuży ogród.
Po przeciwnej stronie altany są tuje.Comcia pisze:Brakuje mi też na tym planie większego akcentu, jakiegoś drzewa, iglaka czy dużego krzewu.
Tuż przed altaną jest brzoza.
Na skalniaku są jałowce płożące i bukszpan i kilka tui po stronie zabudowy drewnianej między domem a drewutnią.[/quote]
Bardzo na to liczęComcia pisze:Przemyśl to jeszcze, możesz się kogoś poradzić, zresztą rano pewnie będą u Ciebie inni goście i też coś zasugerują...
A to troszkę zmodyfikowany rysunek 1\3 ogrodu od strony domu - z uwzględnieniem dojazdu na tarasik quadem dziecięcym. Jednak nadal w fazie planowania.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Planuję ogród nieśmiało
Tak to już jest jak człowiek ślepy to i brzozy nie zauważy.