Jakie odmiany jabłoni polecacie?
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Po raz kolejny zwracam się do was z prośbą o pomoc w doborze odmian, tym razem jabłoni.
Chciałbym niedługo zasadzić 5-6 drzewek i na prawdę nie wiem co wybrać...
Głównie zależy mi na mrozoodporności i oczywiście na smaku. Ważną dla mnie sprawą byłoby również to, żeby jabłonki owocowały co roku.
Pomoże ktoś w dobraniu odmian by dobrze się zapylały i nie przemarzły?
Z góry dziękuję
Chciałbym niedługo zasadzić 5-6 drzewek i na prawdę nie wiem co wybrać...
Głównie zależy mi na mrozoodporności i oczywiście na smaku. Ważną dla mnie sprawą byłoby również to, żeby jabłonki owocowały co roku.
Pomoże ktoś w dobraniu odmian by dobrze się zapylały i nie przemarzły?
Z góry dziękuję
Pozdrawiam, Jacek
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
A to już temat - rzeka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=434
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=98
A potem jak będziesz wiedział jaki smak i do czego chcesz te jabłka...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=434
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8&start=98
A potem jak będziesz wiedział jaki smak i do czego chcesz te jabłka...
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Dziękuję za linki. Jak przebrnę to dam znać
To co już wiem to to , że chciałbym aby jabłuszka nadawały się do dłuższego zimowego przechowywania, jedno powiedzmy drzewko z letnimi ( ale nie papierówki, bo takie już posiadam ) i w zasadzie to tyle
W pobliskiej szkółce mam dostępne takie odmiany:
Ananas Berżenicki
Celeste
Delikates
Early Geneva
Freedom
Katja
Koksa pomarańczowa
Ligol
Lired
Malinowa
Melrose
Oliwka żółta
Pendula
Rajka
Red Boscoop
Szampian
Szara Reneta
Topaz
Wiem, że nie wszystkie się nadają, jak na moje potrzeby i mam już kilka swoich typów, ale to tylko rozważania laika i ponad wszystko cenię doświadczenie i wasze opinie. Nie ukrywam, że znowu liczę tu przede wszystkim na niezawodnego kolegę Rossynant
P.S. Marzy mi się np. Koksa pomarańczowa, której smak pamiętam z dzieciństwa, ale nie wiem czy da radę w zimie... :/
To co już wiem to to , że chciałbym aby jabłuszka nadawały się do dłuższego zimowego przechowywania, jedno powiedzmy drzewko z letnimi ( ale nie papierówki, bo takie już posiadam ) i w zasadzie to tyle
W pobliskiej szkółce mam dostępne takie odmiany:
Ananas Berżenicki
Celeste
Delikates
Early Geneva
Freedom
Katja
Koksa pomarańczowa
Ligol
Lired
Malinowa
Melrose
Oliwka żółta
Pendula
Rajka
Red Boscoop
Szampian
Szara Reneta
Topaz
Wiem, że nie wszystkie się nadają, jak na moje potrzeby i mam już kilka swoich typów, ale to tylko rozważania laika i ponad wszystko cenię doświadczenie i wasze opinie. Nie ukrywam, że znowu liczę tu przede wszystkim na niezawodnego kolegę Rossynant
P.S. Marzy mi się np. Koksa pomarańczowa, której smak pamiętam z dzieciństwa, ale nie wiem czy da radę w zimie... :/
Pozdrawiam, Jacek
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Od razu z listy wykreśl Freedom. Jabłka są zupełnie bez smaku.Szkoda miejsca. Mam jeszcze odmianę Jonica i zdanie o owocach podobne. Owocują u mnie obficie chyba 3 lata i żałuję ,że ich nie wykopałam od razu po pierwszym roku. Nikt nie chce ich jeść.
Oba drzewa w tym roku przeznaczam do wykopania. Próbowałam coś na nich zaszczepić,ale bez powodzenia.
Oba drzewa w tym roku przeznaczam do wykopania. Próbowałam coś na nich zaszczepić,ale bez powodzenia.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Dziękuję bardzo za tą informację. Dobrze zawęzić pole manewru
Może ktoś jeszcze coś poleci lub skrytykuje?
Może ktoś jeszcze coś poleci lub skrytykuje?
Pozdrawiam, Jacek
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Z wymienionych odmian mogę polecić letnią jabłoń Early Geneva.Nieco późniejszy i rewelacyjny jest Lired.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Ależ proszę
Moje typy znajdziesz jednakoż w ww wątkach, z komentarzem.
Co do wspomnianych:
Z Freedoma rezygnować nie musisz, moje sąsiadki oświadczyły że "tak smacznego jabłka nie jadły"; osobiście smaczniejsze jadłem - ale sympatyczny, smak wyrazisty, orzeźwiający jak to mówią. Choroboodporny, lecz średnio płodny i nie do przechowywania; jesienny. Do jedzenia przez październik. Może wymaga ciepła w sezonie by dobrze dojść - zwłaszcza że podobne słowa krytyki dostał akurat Jonagold (tj. Jonica). A to odmiana południowa, ciepłolubna...
Jonagolda, nawiasem mówiąc, też nie polecam ale nie z powodu smaku (bo bardzo dobry), tylko kłopotliwości w małym sadzie. Tu na południu można miec duży wybór jeszcze lepszych. Ale jeśli smak akurat lubisz to sadź; występuje w ogromnej ilości wersji po róznymi nazwami, a najlepszy ten oryginalny jednak.
Ananas Berżenicki - letni, drzewo wielkie, plon nie. Pancerny.
Celeste - letnie, lipiec/sierpień, smaczne, płodne, mało wrażliwe na choroby.
Delikates - średnioodporny, smaczny, jesienny, we wrześniu/październiku, dłużej nie poleży.
Early Geneva - odradzę, choruje; bardzo wczesna - to lepiej papierówkę.
Katja - odradzę, pochodna Jamesa Grieva ale od niego gorsza, owoc drobnieje.
Koksa pomarańczowa - kapryśna odmiana, jeśli nie zmarznie (u mnie ma 50 lat) to plon i tak nie za duży. Jak jest miejsce to posadzić jednak, dla smaku.
Ligol - pancerny mrozoodporny typ, przechowuje się (nic tego kamienia nie ruszy) okazały owoc. Panie, dyć to nie do jedzenia, to na sprzedaj
Lired - czerwieńsza wersja Jamesa Grieva - którego polecę zawsze. Oryginał płodniejszy ale delikatniejszą ma skórkę, coś za coś. Letni, sierpień/wrzesień, drzewo małe i nie choruje, bardzo płodne, owoc duży, bardzo smaczny, do wszelkiego kuchennego użytku też doskonały. Jak chcesz tylko jedno letnie - to jest to.
Malinowa Oberlandzka - popularna odmiana, smaczna acz w innym stylu niż dzisiejsze sklepowe (dlatego ciekawa), plenność średnia lecz coroczna, nie kaprysi, przechowa się do świąt.
Melrose - bardzo dobra odmiana tylko ciepłolubna, wymaga długiego sezonu. Także mocnych gleb, z gliną, żyznych - takie pewnie masz, powinna być OK. W dobrych warunkach płodna. Deserowa, dobrze się przechowuje, do marca doleży. Bardzo silnie rośnie, jak zachęcam do sadzenia drzew szczepionych na antonówce, to tu nie radzę... półkarłową jednak...
Oliwka żółta = papierówka.
Pendula nic mi nie mówi. Nie przekręcone coś?
Szampion - jabłko jesienno-zimowe. Bardzo smaczne, w miarę odporne, płodne. Krzyżówka Koksy i Golden Deliciusa, także w smaku Polecam. Potrafi dojrzeć całkiem na drzewie w październiku, ale wcześniej zebrany do stycznia nawet doleży.
Rajka - parchoodporna wersja Szampiona. Ale smakowo już gorsza.
Red Boscoop - czerwona "szara reneta" - kwaskowe, bardziej na kuchenny użytek (- a tu doskonały), drzewo odporne na choroby, mróz zwykle wytrzyma, a w ciepłym klimacie tu u nas smak lepszy. Doleży do wiosny i w zwykłej piwnicy zyska na smaku, tylko żeby to nie była chłodnia.
Szara Reneta - pewnie sprzedają zwykły Boskoop. Znaczy bez czerwonej skóry, poza tym to samo.
Topaz - zimowa odmiana parchoodporna, na bazie Rubina. Smakowo kwaśniejsza niż Rubin, smaczna, jabłko średniej wielkości, płodny, przechowuje się bardzo dobrze. Nie wiem jak długo bo mało miałem i zjadałem ale dojrzał dopiero w marcu/kwietniu.
Dodam od razu: zawsze polecę dawne pancerne, sypiące owocami odmiany, nawet jeśli co dwa lata, a owoc mniejszy albo delikatny, albo nieładny; albo nie czerwony
Jak np. Wealthy, gdyby sie trafiła. Przechowa się do swiąt. Nic tego nie ruszy, drzewo płodne a nieduże.
Kosztelę jeśli kto lubi - u mnie lezy do kwietnia, ale mam warunki. Do stycznia przechowa. Drzewo niezniszczalne.
Na długie przechowanie Jonathan (rewelacyjne drzewo tu na południe, tylko owoc mały). Bardzo smaczny.
Zwróć uwagę na datę...
Takoż Golden Delicius, tylko ciepłolubny i wrażliwy. Bardzo smaczny. Istnieje Honeygold - wersja mrozoodporna, acz owoc miękki i krócej wytrzyma.
Mutsu - krzyżówka Goldena, mniej smaczna, za to odporniejsza, też na skład.
Pinowa - czasem mozna dostać. Kwaskowata w smaku ale smaczna, odporna, długo leży.
Zorza - ciekawostka dla amatorów, wielkie owoce. Wytrzymała na mróz, ale dobry smak owoców tu na południu, potrzebuje upalnego lata. Plon raczej słaby, leży do wiosny
Elstar - wrażliwy na mróz i wymaga długiego sezonu, coś jak Koksa. Może się tu sprawdzić. Smak też doskonały, a płodny i na choroby odporny, w piwniczce leży do wiosny (wilgotnej bo zwiędnie, ale poza tym nic go nie rusza).
Macoun i nowa wersja Alwa - mrozoodporny, na choroby niestety średnio. Płodny, smak winny, owoc średni, przechowuje sie dobrze, ale tylko tak do lutego. Tu na południu mocno dojrzewa na drzewie, można zapewne dłużej przechować jeśli sie zbierze wcześniej.
Mozna rozważyć jeszcze szereg odmian, w tym nowych parchoodpornych. Co kto lubi. Mnie smakuje typ Koksy i MacIntosha zatem np. Arlet, Elise, Rubinette, Jonamac, Novamac, Beforest, Ribstona, Królowa Renet ('złota reneta')
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=336
Nie ukrywam że ugłaskan się czuję pod włosbioy pisze:Nie ukrywam, że znowu liczę tu przede wszystkim na niezawodnego kolegę Rossynant Dziękuję za linki. Jak przebrnę to dam znać
Moje typy znajdziesz jednakoż w ww wątkach, z komentarzem.
Co do wspomnianych:
Z Freedoma rezygnować nie musisz, moje sąsiadki oświadczyły że "tak smacznego jabłka nie jadły"; osobiście smaczniejsze jadłem - ale sympatyczny, smak wyrazisty, orzeźwiający jak to mówią. Choroboodporny, lecz średnio płodny i nie do przechowywania; jesienny. Do jedzenia przez październik. Może wymaga ciepła w sezonie by dobrze dojść - zwłaszcza że podobne słowa krytyki dostał akurat Jonagold (tj. Jonica). A to odmiana południowa, ciepłolubna...
Jonagolda, nawiasem mówiąc, też nie polecam ale nie z powodu smaku (bo bardzo dobry), tylko kłopotliwości w małym sadzie. Tu na południu można miec duży wybór jeszcze lepszych. Ale jeśli smak akurat lubisz to sadź; występuje w ogromnej ilości wersji po róznymi nazwami, a najlepszy ten oryginalny jednak.
Ananas Berżenicki - letni, drzewo wielkie, plon nie. Pancerny.
Celeste - letnie, lipiec/sierpień, smaczne, płodne, mało wrażliwe na choroby.
Delikates - średnioodporny, smaczny, jesienny, we wrześniu/październiku, dłużej nie poleży.
Early Geneva - odradzę, choruje; bardzo wczesna - to lepiej papierówkę.
Katja - odradzę, pochodna Jamesa Grieva ale od niego gorsza, owoc drobnieje.
Koksa pomarańczowa - kapryśna odmiana, jeśli nie zmarznie (u mnie ma 50 lat) to plon i tak nie za duży. Jak jest miejsce to posadzić jednak, dla smaku.
Ligol - pancerny mrozoodporny typ, przechowuje się (nic tego kamienia nie ruszy) okazały owoc. Panie, dyć to nie do jedzenia, to na sprzedaj
Lired - czerwieńsza wersja Jamesa Grieva - którego polecę zawsze. Oryginał płodniejszy ale delikatniejszą ma skórkę, coś za coś. Letni, sierpień/wrzesień, drzewo małe i nie choruje, bardzo płodne, owoc duży, bardzo smaczny, do wszelkiego kuchennego użytku też doskonały. Jak chcesz tylko jedno letnie - to jest to.
Malinowa Oberlandzka - popularna odmiana, smaczna acz w innym stylu niż dzisiejsze sklepowe (dlatego ciekawa), plenność średnia lecz coroczna, nie kaprysi, przechowa się do świąt.
Melrose - bardzo dobra odmiana tylko ciepłolubna, wymaga długiego sezonu. Także mocnych gleb, z gliną, żyznych - takie pewnie masz, powinna być OK. W dobrych warunkach płodna. Deserowa, dobrze się przechowuje, do marca doleży. Bardzo silnie rośnie, jak zachęcam do sadzenia drzew szczepionych na antonówce, to tu nie radzę... półkarłową jednak...
Oliwka żółta = papierówka.
Pendula nic mi nie mówi. Nie przekręcone coś?
Szampion - jabłko jesienno-zimowe. Bardzo smaczne, w miarę odporne, płodne. Krzyżówka Koksy i Golden Deliciusa, także w smaku Polecam. Potrafi dojrzeć całkiem na drzewie w październiku, ale wcześniej zebrany do stycznia nawet doleży.
Rajka - parchoodporna wersja Szampiona. Ale smakowo już gorsza.
Red Boscoop - czerwona "szara reneta" - kwaskowe, bardziej na kuchenny użytek (- a tu doskonały), drzewo odporne na choroby, mróz zwykle wytrzyma, a w ciepłym klimacie tu u nas smak lepszy. Doleży do wiosny i w zwykłej piwnicy zyska na smaku, tylko żeby to nie była chłodnia.
Szara Reneta - pewnie sprzedają zwykły Boskoop. Znaczy bez czerwonej skóry, poza tym to samo.
Topaz - zimowa odmiana parchoodporna, na bazie Rubina. Smakowo kwaśniejsza niż Rubin, smaczna, jabłko średniej wielkości, płodny, przechowuje się bardzo dobrze. Nie wiem jak długo bo mało miałem i zjadałem ale dojrzał dopiero w marcu/kwietniu.
Dodam od razu: zawsze polecę dawne pancerne, sypiące owocami odmiany, nawet jeśli co dwa lata, a owoc mniejszy albo delikatny, albo nieładny; albo nie czerwony
Jak np. Wealthy, gdyby sie trafiła. Przechowa się do swiąt. Nic tego nie ruszy, drzewo płodne a nieduże.
Kosztelę jeśli kto lubi - u mnie lezy do kwietnia, ale mam warunki. Do stycznia przechowa. Drzewo niezniszczalne.
Na długie przechowanie Jonathan (rewelacyjne drzewo tu na południe, tylko owoc mały). Bardzo smaczny.
Zwróć uwagę na datę...
Takoż Golden Delicius, tylko ciepłolubny i wrażliwy. Bardzo smaczny. Istnieje Honeygold - wersja mrozoodporna, acz owoc miękki i krócej wytrzyma.
Mutsu - krzyżówka Goldena, mniej smaczna, za to odporniejsza, też na skład.
Pinowa - czasem mozna dostać. Kwaskowata w smaku ale smaczna, odporna, długo leży.
Zorza - ciekawostka dla amatorów, wielkie owoce. Wytrzymała na mróz, ale dobry smak owoców tu na południu, potrzebuje upalnego lata. Plon raczej słaby, leży do wiosny
Elstar - wrażliwy na mróz i wymaga długiego sezonu, coś jak Koksa. Może się tu sprawdzić. Smak też doskonały, a płodny i na choroby odporny, w piwniczce leży do wiosny (wilgotnej bo zwiędnie, ale poza tym nic go nie rusza).
Macoun i nowa wersja Alwa - mrozoodporny, na choroby niestety średnio. Płodny, smak winny, owoc średni, przechowuje sie dobrze, ale tylko tak do lutego. Tu na południu mocno dojrzewa na drzewie, można zapewne dłużej przechować jeśli sie zbierze wcześniej.
Mozna rozważyć jeszcze szereg odmian, w tym nowych parchoodpornych. Co kto lubi. Mnie smakuje typ Koksy i MacIntosha zatem np. Arlet, Elise, Rubinette, Jonamac, Novamac, Beforest, Ribstona, Królowa Renet ('złota reneta')
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=336
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Nie wiem nawet jak dziękować. Twoja wiedza po prostu powala...
Muszę się z tym przespać, przetrawić i zgłębić linki, a dopiero potem będę męczył znowu, coby moje wybory potwierdzić, lub zmienić ;)
Dzięki serdeczne !
Muszę się z tym przespać, przetrawić i zgłębić linki, a dopiero potem będę męczył znowu, coby moje wybory potwierdzić, lub zmienić ;)
Dzięki serdeczne !
Pozdrawiam, Jacek
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Faktyczni,może klimat nadmorski nie służy tym odmianom.Ostatnio letnie miesiące są tylko z nazwy.W tym roku,jak zwykle zimnym jabłka są jeszcze zielone i mocno trzymają się gałęzi.Nie mam pojęcia kiedy będę mogła je zerwać.
Za to są odporne chyba na wszystko.W piwnicy (ciepłej) zwiędły,ale nie zgniły aż do następnego roku.
Za to są odporne chyba na wszystko.W piwnicy (ciepłej) zwiędły,ale nie zgniły aż do następnego roku.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Kaja pisze:Faktyczni,może klimat nadmorski nie służy tym odmianom...
Tym, czyli jakim??
Pozdrawiam, Jacek
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Freedom i Jonica.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2591
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Jakie odmiany jabłoni polecacie?
Danke Kaja
Rossynant okazało się że "szkółka" o której pisałem to jedynie punkt sprzedaży tej szkółki z Wysokiej do której przesłałeś mi linka, a oni chyba nie wysyłają :/
Mam teraz duuużo do przetrawienia, więc poświęcam się lekturze, choć ciśnie mi się jedno pytanie.
Jak to jest z tymi podkładkami? M7- drzewka rosną duże, ale mało odporna na mróz, więc może zakupić jabłonki na M26 czyli z tego co wyczytałem średnie, bo raczej M9 to troszkę za małe jak na mój gust...
Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem, posiłkowałem się stronką http://www.sadowniczy.pl/Podkladki-jabl ... ol-27.html
Jaki powinienem zachować odstęp przy nasadzeniach na podkładce M26?
Rossynant okazało się że "szkółka" o której pisałem to jedynie punkt sprzedaży tej szkółki z Wysokiej do której przesłałeś mi linka, a oni chyba nie wysyłają :/
Mam teraz duuużo do przetrawienia, więc poświęcam się lekturze, choć ciśnie mi się jedno pytanie.
Jak to jest z tymi podkładkami? M7- drzewka rosną duże, ale mało odporna na mróz, więc może zakupić jabłonki na M26 czyli z tego co wyczytałem średnie, bo raczej M9 to troszkę za małe jak na mój gust...
Nie wiem czy dobrze to wszystko rozumiem, posiłkowałem się stronką http://www.sadowniczy.pl/Podkladki-jabl ... ol-27.html
Jaki powinienem zachować odstęp przy nasadzeniach na podkładce M26?
Pozdrawiam, Jacek