nie mam pomysłu na zbudowanie tarasu .... jest on na 2 m skarpie .... nie wiem również z jakich warstw powinna składać sie płyta tarasowa ... bo myslę ze chyba jakieś izolacje powinny byc ... zarówno od ścian domu jak i pod samą płytą ?:)
no i jeszcze odwodnienie płyty ... co zrobić żeby woda opadowa z niej spływała ?
taras ma wymiary 5 m x 3 m
a co ze skarpami ? .... czy obsadzic roslinami ?? ... skarpy są jednak dosyć strome ... więc może być problem przy podlewaniu roślin ... a może jakieś tarasy na skarpie ??
Jeżeli chodzi o odwodnienie płyty, to egzamin świetnie zdaje deska tarasowa. Odpowiednio ułożona (najlepiej prostopadle do drzwi tarasowych) z zachowaniem 1-2 cm na metrze długości spowoduje, że na na wylewce betonowej nie będzie gromadziło się tyle wody. Na tym zdjęciu przedstawiony jest taras ze spadkiem 1cm na metrze. Deska tarasowa znajduje się na legarach ułożonych na wylewce betonowej: Reklama na forum dopuszczalna jest po spełnieniu określonych regulaminem kryteriów...
KaRo
Planujemy zrobić taras drewniany, mamy już deski modrzewiowe (krajowe), wykonanie należy do M i w tej kwestii jest "obkuty", ale brak nam szczegółowych informacji na temat impregnowania/ malowania. Wyczytałam, że najlepiej jest deski zaolejować, po czym powtarzać tę czynność ok raz w roku, po uprzednim wyczyszczeniu. Ale nie wiem jak zabezpieczyć deski w trakcie montażu. Czy najpierw pomalować spód, zamontować deski i malować wierzchnią stronę, czy może innym sposobem? Może ktoś ma doświadczenie?
Właśnie kopię dół pod wylewkę betonową, powierzchnia jakieś 10-12 m2.
Za altanką mam zabetonowane słupy, trzeba jeszcze zrobić wylewkę i zadaszenie.
Coś już wiem o wylewce ale po pierwsze nigdy tego nie robiłam, nigdy nawet na własne oczy nie widziałam jak ktoś to robi.
Gotowa zaprawa jest trzykrotnie droższa niż robiona z cementu i piasku więc muszę podjąć decyzję.
Uwarunkowania - mam autko osobowe i pożyczony od koleżanki wózek więc jednorazowo mogę zabrać zaledwie kilka worków po 25 kg i pomału przewozić.
Nie mam miejsca zadaszonego gdzie mogłabym je przechowywać ( w altance zmieści się tylko 10-15 worków ) więc muszę to robić etapami, również ze względu na konieczność dźwigania.
Ale mam sporo kamieni i cegieł które mogę "zatopić" w tej wylewce.
Na wierzch zamierzam położyć płaskie kawałki kamieni, resztki po obrobionych płytach z granitu ( grubość około 1,5 cm ) czy czegoś podobnego, pomiędzy nimi też beton.
Pytania :
1 - Jak głęboki powinien być wykop zakładając że to działka w ROD a taras będzie użytkowany okazjonalnie i zadaszenie będzie na konstrukcji drewnianej pokrytej PVC. Altana jest zarośnięta bluszczem i winobluszczem więc na pewno szybko obrośnie też taras.
2 - Czy wylewka powinna być równo z gruntem czy wystawać ?
3 - Wszędzie w internecie czytam o betoniarkach albo mikserach ale ja nie mam prądu a betoniarka z góry odpada.
Czy wystarczy jeśli będę w kastrze wyrabiała po trochę ten beton mieszając łopatą ?
4 - czy zdecydować się na gotową zaprawę czy piasek+cement+wapno ?
A może coś jeszcze powinnam wiedzieć tylko nie wiem że powinnam zapytać ?
Mariolu:
Ziemię wybierz tyle, ile masz żyznej gleby. Czyli całą czarną. Jeśli tam już kiedyś było kopane, i nie masz czarnej ziemi, to wystarczy na Twoje potrzeby wybrać 20-30 cm.
10-15 worków to mnóstwo cementu jak na taki taras Poradniki budowlane mówią o różnych cementach, ale na rekreacyjny taras wystarczy proporcja piasku 3-4 do 1 (na 3-4 łopaty piasku jedna cementu). Może mnie ktoś poprawi, bo mogło mi się coś pomerdać, ale takie proporcje mi się kołaczą.
Kupowanie gotowej zaprawy jest drogie, można się bawić w pojedyncze worki, ale nie do wylewki
Wylewka powinna wystawać - w przeciwnym razie będą Ci na nią lecieć śmieci z okolicy, zwłaszcza po deszczu.
Wyrabiając beton w kastrze "zajedziesz się". Najprościej jest to zrobić następująco: sypiesz na kupkę odmierzony piasek i cement i przerzucasz go dwu-trzykrotnie z miejsca na miejsce. Nie mieszasz, tylko przesypujesz na kupkę obok. Jak już jest wymieszany na sucho, to robisz z tej mieszanki "wulkan" i do środka lejesz wodę. Wyrabiasz do odpowiedniej konsystencji to, co jest w środku i wybierasz do Twojego wykopu. Nie przejmuj się tym suchym, co zostało na obrzeżach. Po wybraniu mokrej zaprawy suchą podsypujesz do środka, robisz nowy "wulkan" i znów wyrabiasz, aż zużyjesz całą zaprawę.
Dobrze jest zrobić całą wylewkę w jeden dzień, bo inaczej może pękać. Jak wlejesz zaprawę do przygotowanego wykopu to wyrównujesz ją deską przesuwając wężowym ruchem po szalunkach.
Bo o wypoziomowanych szalunkach pamiętałaś?
Dla mnie szalunek to deski wkopane po obrzeżach
Wiem że muszę to zrobić ale myślałam raczej że to po to by było równo po brzegach :P
Kopać już zaczęłam ( u mnie to katorżnicza praca bo pełno jest kamieni ) i intuicyjnie kopię właśnie na jakieś 25 cm :P
OK.
Zacznę zwozić materiał, może uda mi się coś wykombinować do przykrycia bo podobno nie może zmoknąć bo się zbryli.
Dziękuję serdecznie
Jeszcze tylko jedna uwaga: beton wiąże jakieś 2 - 3 tygodnie, a wiąże tylko wtedy gdy jest mokry. Jeśli to ma wytrzymać pierwszą zimę to przez tydzień nie możesz dopuścić do wyschnięcia wylewki (może na niej nawet stać woda - beton zwiąże pod wodą): zacienić i polewać, polewać, polewać... najlepiej wybrać sobie jakiś tydzień z kiepską, pochmurną pogodą.
Wiesz mniej więcej jaka ma być konsystencja po dolaniu wody?
Pamiętaj też dobrze wszystko ubić.
Co do usunięcia ziemi uprawnej , to się całkowicie zgadzam, ale tę usuniętą ziemię uprawną najlepiej czymś zastąpić, a najlepiej jest zastąpić zwykłym piaskiem.
Moja propozycja to:
Wybrać ziemię w miejscu planowanego tarasu na głębokość 30- 40 cm, zasypać do poziomu minus 15 centymetrów ( 0.00- to poziom posadzki) piaskiem, dobrze zmoczyć( właściwie to zalać ten teren wodą) ten piasek by go zagęścić . Następnie ,to na obrzeżach wbij po zewnętrznej kołki do których przybij w poziomie deski , wyznaczą one powierzchnię Twojego tarasu i jego poziom.
I teraz masz do wyboru dwie wersje budowy;, pierwsza najprostsza, całość zagruzować do wysokości minus 5-3 cm, gruzem o różnej grubości, bez miału (drobniutkich resztek po rozbiciu gruzu), a następnie na wierzchu zalać betonem ( 1 porcja cementu i 3 porcje piasku, bez wapna).
Oczywiście pasowało by tę powierzchnię podzielić chociaż na połowę długości, kładąc na środku rurkę ( np:metalową, ocynkowaną, do wody, by można było po zalaniu betonem "ściągnąć"- Latą np; dwumetrową wyrównać powierzchnię tarasu.
Taras powinien mieć minimalny spadek, tak by woda się na nim nie zatrzymywała, poziom tarasu też powinien być kilka- kilkanaście centymetrów ponad poziomem terenu.
Takie wykonanie tarasu będzie miało wadę techniczną, taką że po kilku - kilkunastu latach jego powierzchnia zacznie pękać, na skutek ruchów ziemi w wyniku jej wielokrotnego zamarzania i rozmarzania zimą i wiosną, myślę że dla zwykłego tarasu nie jest to zbyt duży "feler".
By tego uniknąć, przy gruzowaniu i zalewaniu betonem należało by robić "dylatacje", to jest podzielić powierzchnię tarasu na kilka- kilkanaście całkowicie odrębnych pól, i każde z nich odrębnie gruzować i zalewać. Kiedyś, do robienia "dylatacji " wykorzystywano szkło okienne, cięło się pasy szkła wysokości 15 cm, i odpowiedniej długości ( 0d jednego , do półtora metra).
Po prostu ,od narożnika wyznaczającego obrys tarasu zaczyna się prace, mocuje się pasy szkła (by się nie odsunęły, po zewnętrznej wbija się dwa kołki) , i tak "pole" po "polu" zalewa się powierzchnię tarasu. Tak można robić, codziennie po jednym "polu" dokładając tylko dwa boki z pasów szkła.
Zamiast pasów szkła można powierzchnię podzielić za pomocą drewnianych łat, tak by powstało kilka pół o powierzchni nie większej niż 2-3 metry kwadratowe każde. Łaty te nie muszą być wysokości 15 cm, wystarczą o wysokości 5-7 cm, co pozwala że gruz będzie jednorodny na całości ,ale już beton będzie oddzielony.
Co do już samego wykonania, to tak jak pisał Bishop, cement i piasek można wymieszać na sucho, kilka razy przerzucając je z kupki na kupkę, a później zamiast "wulkanu" możesz wykorzystać wykonaną z czarnego plastiku kastrę budowlaną o pojemności 30- 40 litrów, w sklepie kosztuje nie więcej niż 20 złotych.
Całość, po wylaniu betonu, pasowało by tę powierzchnię zatrzeć packą budowlaną by było gładko i równo, ale to już raczej może zrobić ktoś bardziej doświadczony w budownictwie.
Po wykonaniu , należy co najmniej przez tydzień całość wylewki utrzymywać w wilgotności, polewając ją wodą, jest to ważne, bo w upale można zniszczyć to co się zrobiło.
Wielkie dzięki za porady :P
O moczeniu betonu słyszałam, zresztą w zeszłym roku zięć zabetonował mi słupy pod zadaszenie i kazał podlewać.
Natomiast nie pomyślałabym kompletnie o tym by zrobić jakiś nawet minimalny spadek.
Bystrzanka zapytała czy wiem jaka powinna być konsystencja betonu.
Otóż nie wiem ale myślę że półpłynna, coś jak kaszka manna.....
Wtrące swoje trzy grosze-wylać 12m2 płyty betonowej,no nie zazdroszcze tym bardzie że mieszanie ręczne w kastrze.Coś takiego robiłem lecz małą betoniarką,taką powierzchnię obowiązkowo wylewamy na raz(czyli jednego dnia)w przeciwnym razie beton będzie sechł nierównomiernie.Praca dla silnego chłopa .Pozdrawiam.
Marku - uparta kobieta potrafi zdziałać więcej niż silny chłop
Wracając do konsystencji - coś jak mokry piasek, bardziej się przesypuje niż przelewa ale po ubiciu staje się jednorodny. Im więcej wody tym większa porowatość gotowego wyrobu, a co za tym idzie mniejsza wytrzymałość ale nie można przedobrzyć w drugą stronę.
Poradniki budowlane mówią o różnych cementach, ale na rekreacyjny taras wystarczy proporcja piasku 3-4 do 1 (na 3-4 łopaty piasku jedna cementu). Może mnie ktoś poprawi, bo mogło mi się coś pomerdać, ale takie proporcje mi się kołaczą.
.Pozdrawiam.
