Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Kupiłam rzadką odmianę klona (shirasawanum). Nie miał jeszcze liści tylko pączki. Codziennie czekałam, kiedy rozwiną się liście - niestety - wcześniej pojawiły się mszyce. Pączki zrobiły się suche.Opryskałam drzwko preparatem na mszyce. Nie ma ich już.Czy można coś zrobić, żeby uratować drzewko, żeby wypuściło listki? POMOCY BŁAGAM
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1405
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Klon Shirasawy (Acer shirasawanum) - doświadczenia,problemy
Ciekawa jestem czy ktoś ma doświadczenia w jego uprawie???Głównie chodzi mi o mrozoodporność .
Chciałabym ten klon posadzić w swoim ogródku bo wydaje mi się bardzo atrakcyjny.
Chciałabym ten klon posadzić w swoim ogródku bo wydaje mi się bardzo atrakcyjny.
Poczytaj tutaj
http://www.klony.info/klony/klon/92/
http://www.klony.info/klony/klon/92/
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re:
Nie martw się żółte ulistnienie to cecha ozdobna tej odmiany.szajan pisze:A czy nie jest za wczesnie na tak żółte liście? Te klony które widuje nadal mają zielone liście...
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Klon Shirasawy - moje doświadczenia w uprawie
goni@k. Klonik ok, rabata ładna, masz prawo być dumna bo "teraz" całość prezentuje się znakomicie. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że nasadzenia na tej rabacie sadziłaś oczami. Zdjęcia co prawda zakłamują perspektywę ale mimo wszystko wydaje się, że nie uwzględniłaś w tych nasadzeniach szerokości koron dorosłych drzew (odpowiednich rozstaw). Już za 10 lat będziesz zmuszona wycinać pierwsze egzemplarze, a co będzie za 20 lub 40 lat ? Drobiazgi można przesadzić, z drzewami już gorzej, a wycinając je serce człowiekowi krwawi przez długi czas. Dlatego, żeby to ogarnąć, konieczne jest zobaczenie osobników dorosłych. Już szerokość samej sosny himalajskiej (widocznej na zdjęciu) w dorosłym wieku przekroczy wielkość tej rabaty, a co z pozostałymi drzewami i tym pięknym klonem? Nie piszę po to by sprawić przykrość, ale po to byś uniknęła jej w przyszłości. Póki jeszcze czas można spokojnie dokonać koniecznej weryfikacji rozstaw. To co sadzimy dziś powinno cieszyć nas przez całe życie, również przyszłe pokolenia. Kreujemy bowiem piękno i estetykę krajobrazu jutra tak naprawdę nie dla siebie. Pozdrawiam. Jarko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Re: Klon Shirasawy - moje doświadczenia w uprawie
Wybacz ale nie zamierzam się martwic tym co będzie za 40 lat ponieważ do tej pory połowa roślin może nie dotrwac z powodu różnych chorób itp. Tym bardziej ja raczej tego nie doczekam a dzieci mogą wszystko wyciąc w pień jeśli takie będzie ich życzenie.
Zazwyczaj tak się sadzi aby optymalny efekt uzyskac właśnie za 10 lat.
Wiem doskonale jak wyglądają dorosłe osobniki tych odmian, które mam u siebie i wiem także, że ich wzrost można korygowac systematycznie. Tak je sadzę aby zawsze miec możliwośc korekty czyli bezpieczne przesadzenie za jakiś czas lub korygowanie wielkości za pomocą cięcia.
Ponadto odległości nie są tak małe jak to wygląda na zdjęciu a wypełniaczami są głównie byliny, które nie stanowią zagrożenia.
Nie przeczę jednak, że co nieco mam zamiar przesadzic, bo się rozrosło szybciej niż to podaje literatura fachowa
Zazwyczaj tak się sadzi aby optymalny efekt uzyskac właśnie za 10 lat.
Wiem doskonale jak wyglądają dorosłe osobniki tych odmian, które mam u siebie i wiem także, że ich wzrost można korygowac systematycznie. Tak je sadzę aby zawsze miec możliwośc korekty czyli bezpieczne przesadzenie za jakiś czas lub korygowanie wielkości za pomocą cięcia.
Ponadto odległości nie są tak małe jak to wygląda na zdjęciu a wypełniaczami są głównie byliny, które nie stanowią zagrożenia.
Nie przeczę jednak, że co nieco mam zamiar przesadzic, bo się rozrosło szybciej niż to podaje literatura fachowa
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Klon Shirasawy - moje doświadczenia w uprawie
Jeśli jest to działanie świadome to wszystko ok!. Ja podchodzę do tego zagadnienia inaczej bo już wiem, że z upływem kolejnych dziesiątek lat (niestety) mój sposób myślenia się zmienił. Dlatego znajomym proponuję max efekt na 25/30 lat czyli mniej więcej jedno pokolenie (śmignie ani człowiek się obejrzy). Jest to oczywiście kwestia indywidualnego wyboru właściciela ogrodu. Twój klon jest taki ładny, moja troska o niego jak zauważyłaś wielka. Wiem, że z upływem każdego kolejnego roku będziesz z niego coraz bardziej dumna. Tego życzę. Pozdrawiam. Jarko