Kobea i jej uprawa cz.3

[Alenka]

Poprzednia część jest tutaj /Iwona

Najbardziej podoba mi się w kobeach
Śmieszne sprężynki

[renzal]

Moje mają dość chłodno, częste przeciągi i zagrożenie zimiórkami... o ciasnocie to już chyba nie muszę pisać

[patii]

Ja swoje też muszę ostro przyciąć, ale serce strasznie mnie boli i ciągle przekładam to na następny dzień

Pozdrawiam serdecznie
Patrycja

[Alenka]

Przycinaj smiało Patii, będą jeszcze ładniejsze:) Ja swoje kobee i tunbergie tnę jak leci i widzę, że to lubią
Możesz odcięte pędy wsadzić do wody..Nie będzie serce bolało

[patii]

I chyba jutro będę ją cięła... Ile zostawić długości?

Pozdrawiam
Patrycja

[Alenka]

Ja ciacham nad drugą lub trzecią parą liści właściwych

[patii]

Ojej! To strasznie dużo! Jutro zajmę się swoimi. Resztę wstawię do wody. Może coś z tego będzie. Madziu, dziękuje za pomoc i wsparcie :*

Pozdrawiam
Patrycja

[Alenka]

Można pewnie i wyżej ciachnąć..Zależy czy chcesz by się ładnie rozkrzewiła od dołu czy już Ci się podoba , jeśli taka jest ok, ciachaj wyżej

[Drako]

Uciachąłem w niedzielę kobeę i otrzymałem sadzonkę z pięcioma węzłami i młodym wierzchołkiem. Teraz siedzi sobie w wodzie, a ja dumam, co z tego wyrośnie. Ponoć sadzonki "z wody" łatwo się ukorzeniają.

[Alenka]

Moja też siedzi w wodzie, bo to dla mnie jedyny chyba sposób na nową roślinkę..
Z kolejnych nasionek wysianych 17.03 nic nie kiełkuje..Tunbergie dosiałam kolejne-20 szt i już po 4 dniach mam 5 wykiełkowanych i kolejne w drodze...A kobea nic
Mam naprawdę pecha do tej rośliny, a tunbergie szaleją u mnie na potęgę

[emet]

Mije posiane w lutym nie pokazły sie.Wysiałem drugi raz pod koniec marca i .Drugim razem namoczyłem w wodzie i zdarłem ten kisiel co był na nasionach po namoczenu i sukces.
Pozrdawiam Emet

[Agrestowa]

Nam z marcowych wyszły 4 z 8. Potem dosiałam 2 torebki z Plantico. Wzeszły 2 (słownie: dwie). Szaleństwo urodzaju po prostu.
Mąż się zawziął i dokupił 3 paczki z torseedu, choć mówiłam, że to ciut za późno. Wsadzę je dzisiaj do doniczek po tych poprzednich sierotach.

[Alenka]

Nam z marcowych wyszły 4 z 8. Potem dosiałam 2 torebki z Plantico. Wzeszły 2 (słownie: dwie). Szaleństwo urodzaju po prostu.

To jaki urodzaj u mnie...Chyba z 40 nasionek ani jednej kobei ! Ostatnia partia siedzi już ponad 3 tygodnie i nic Ale za to tunbergie mi to wynagradzają, bo kiełkują jak szalone.

[Comcia]

Muszę się z Wami podzielić moim doświadczeniem.
Ciachnęłam kobeę, uszczknięty pęd wsadziłam do doniczki zaraz obok.
Początkowo wyglądało na to że padł, ale obecnie rośnie i wypuszcza nowe wąsy, chyba muszę rozsadzić rodzinkę.
Próbujcie w wodzie, w ziemi ale nie marnujcie uszczkniętych pędów, jak ja to do tej pory robiłam....

[Alenka]

Ja nie marnuję..U mnie akurat metoda w ziemię się nie sprawdziła, za to z wodą -pędy sobie żyją, są ładne i zaczynają "coś tam" produkować