
Ogród ( 18 arów) powstaje od kilku lat i wiele mu brakuje do jego zakończenia,
ale to mój kawałek nieba i ziemi, i uwielbiam go niezmiernie.
Daje mi siłę i pozwala odtruć się z codziennych stresów.
Anioły towarzyszyły mi od dzieciństwa w różnej postaci,
a to robione przez mamcię na szydełku, a to haftowane przeze mnie;
na obrazkach; ...świeczkach...ostatnio w postaci figurek, stad ta nazwa ogrodu.
Lubię aniołki, anioły i anielice














Buduję również oczko wodne i zamiast sadzić rośliny, testuję go pływając w nim


Mam nadzieję, że za miesiąc będzie gotowe.

Pozdrawiam
