Cześć
ale ja się za wami stęskniłam ?.
nie wypadało mi tego pisać w pierwszym poście ...
Teraz już chyba wypada, co !!! ? :;
Ewciu- majowa, dziękuję za wszystko ?
Swanny kupiłam na wiosnę, planuję na zimę przenieść ją do gruntu i zadołować.
Okrywanie róż kartonami powtórzę następnej zimy, wnioski będą dopiero za rok.
Coś Ty nakupiła ?. zaraz pędzę do Ciebie.
Aniu- Annes, aj tam?

trawniczek przed strzyżeniem
Pashminka , Edenka i Polays Royal ładnie przezimowały. Ponieważ udało mi się ocieplenie z kartonami,
to w tym roku jesienią nie będę cięła Edenek. Może mi się uda zobaczyć zielone gałązki za rok,
a wtedy będę miała też takie krzaczki jak u Ciebie.
Aniu-Ana-an,

powojniki przyszły do mnie na początku wiosny kalendarzowej.
Hodowałam je na balkonie. Wkopałam do gruntu już z pąkami. Dobrze, że nie było przymrozków.
Maty kupiłam od producenta, one są wyjątkowej jakości jak na te patyczki, są dodatkowo parzone,
co podobno pozwoli im zachować ładny kolor.
Spirit of Freedom, ten jest z jesieni 2011, ale mam już następnego, który dopiero się kotasi z gruntu.
Miłeczko, jakoś tak sobie wyrobiłam własne podejście do różyczek, które stosuję od dawna.
Prawda jest też taka, że bardzo chętnie czytam co inni piszą. Podobno praktyka czyni mistrza ?.
Miłeczko, w Twoich daliach ja się już zakochałam.
Alutka widocznie jesteś bardzo zdolnym amatorem ogrodnikiem, bo to co ja widziałam w ogrodzie u Ciebie,
na amatora nie wyglądało.
Masz wspaniałe krzaczki róż, chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia. Ba?

nawet już korzystam.
Co do lawendy, tak mi się spodobała, że tym razem ją posadziłam do donic.
Szczerze nie liczę na przezimowanie, może gdzieś w donicach w pomieszczeniach da radę.
Justynka, ??
prawda, że piękne powojniczki?

wyczytałam, że powtarzają w lipcu.
Moim zdaniem każda z nas ma swoje metody i to wcale nie oznacza, że są złe.
Myślę, że wybór metody i sposobu postępowania powinien być dostosowany do ogrodu i miejsca w którym róże rosną.
Justynka, a stosowałaś na swoje róże częste zraszanie od początku wiosny aż do
momentu kiedy mają już dobrze wykształtowane pąki ? bo ja ich ciągle kąpię.

Justynka już pisałam wyżej, Pasminka bardzo dobrze czuje się w naszym klimacie.
Aniu- nena08 hihihi...

ja tak mam.... wstaję rano, ale wieczorem idę spać z kurami.
Powojniczki mają za zadanie cieszyć oczy zanim róże mi zakwitną.