U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
U Grażyny w ogrodzie (klematisy, lilie, hosty..)
Witam wszystkich Forumowiczów. Wreszcie dojrzałam do decyzji, żeby założyć własny wątek. Mój ogród jest mały, bo cała działka ma niecałe 7 arów. Wiele jest jeszcze do zrobienia i poprawienia. Walczę z chwastami, trawą, która się sama nasiewa, bo dokoła łąki, wysychaniem i podmakaniem roślin. Proszę o wyrozumiałość, bo stawiam pierwsze kroki z zamieszczaniem zdjęć.
Łączka. Co nie wymokło po obfitych deszczach, to teraz zaczyna kwitnąć. Kosaćce, naparstnica, goździk brodaty i lilia jeszcze w pąkach.
Mam wielką słabość do klematisów.'Doctor Ruppel'
W ramach eksperymentu, a właściwie z oszczędności wynikającej z braku miejsca i stosownych kratek sadzę po dwie sztuki przy jednej podporze. Tu 'The President' i 'Matka Urszula Ledóchowska'
Ten nie wiem jak się nazywa. Mam podejrzenia, że to 'Ernest Markham'. Może osoby znające się na rzeczy podpowiedzą nazwę? Będę wdzięczna.
'Alionushka' jeszcze w pąkach.
I 'Arabella' odrobinę szybsza od koleżanki.
Oprócz klematisów z rozsądku ( pod domem mam bardzo suche i nasłonecznione miejsca) polubiłam skalniaki. Z czasem lubienie przerodziło się w miłość do tych maleństw. Kocham rojniki.
Miały być rojniki, a wyszły na drugim planie.
No teraz więcej rojników w rojnikach
I to by było na tyle dzisiaj, bo muszę jechać odwiedzić mamę. Dziękuję synowi Szymkowi, że mi pokazał, jak radzić sobie ze wstawianiem zdjęć i udostępnił swoje konto na Imageshack.
Łączka. Co nie wymokło po obfitych deszczach, to teraz zaczyna kwitnąć. Kosaćce, naparstnica, goździk brodaty i lilia jeszcze w pąkach.
Mam wielką słabość do klematisów.'Doctor Ruppel'
W ramach eksperymentu, a właściwie z oszczędności wynikającej z braku miejsca i stosownych kratek sadzę po dwie sztuki przy jednej podporze. Tu 'The President' i 'Matka Urszula Ledóchowska'
Ten nie wiem jak się nazywa. Mam podejrzenia, że to 'Ernest Markham'. Może osoby znające się na rzeczy podpowiedzą nazwę? Będę wdzięczna.
'Alionushka' jeszcze w pąkach.
I 'Arabella' odrobinę szybsza od koleżanki.
Oprócz klematisów z rozsądku ( pod domem mam bardzo suche i nasłonecznione miejsca) polubiłam skalniaki. Z czasem lubienie przerodziło się w miłość do tych maleństw. Kocham rojniki.
Miały być rojniki, a wyszły na drugim planie.
No teraz więcej rojników w rojnikach
I to by było na tyle dzisiaj, bo muszę jechać odwiedzić mamę. Dziękuję synowi Szymkowi, że mi pokazał, jak radzić sobie ze wstawianiem zdjęć i udostępnił swoje konto na Imageshack.
Re: U Grażyny w ogrodzie
Witam
Powojniki cudowne
Powojniki cudowne
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
Re: U Grażyny w ogrodzie
Witaj zaznaczę wątek z rojnikami...cudownie wyglądają
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Anna 11, bebeluch ,dziękuję za miłe powitanie.
Nie miałam wcześniej czasu na dodanie nowych zdjęć i komentarzy. Jednak to, co się dzieje na ogrodzie wprost wymusza aktywność na wątku. Zakwitły kolejne klematisy. Najbardziej urzekająca jest teraz " Utopia". Zauważyłam, że polskie odmiany klematisów dużo lepiej znoszą ekstremalne warunki , jakie stwarza w tym roku pogoda. Chociaż 'Doctor Ruppel', jest wyjątkiem, który nie potwierdza tej reguły.
"Utopia"
" doktorek"
Nie mogę nie pochwalić się piwonią, która z roku na rok staje się większa i kwitnie obficie. Rośnie w sąsiedztwie wiśni i ziemniaków. Tak mało wykwintne towarzystwo znosi z godnością arystokratki.
Moją kolejną miłością ( chyba odwzajemnioną) są hosty. Mam ich większą ilość, ale będę pokazywała je powoli stopniując napięcie.
Mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej osób zaglądać na mój wątek i jakoś on ożyje, bo na razie to raczej przypomina pamiętnik. Zapraszam gorąco.
Nie miałam wcześniej czasu na dodanie nowych zdjęć i komentarzy. Jednak to, co się dzieje na ogrodzie wprost wymusza aktywność na wątku. Zakwitły kolejne klematisy. Najbardziej urzekająca jest teraz " Utopia". Zauważyłam, że polskie odmiany klematisów dużo lepiej znoszą ekstremalne warunki , jakie stwarza w tym roku pogoda. Chociaż 'Doctor Ruppel', jest wyjątkiem, który nie potwierdza tej reguły.
"Utopia"
" doktorek"
Nie mogę nie pochwalić się piwonią, która z roku na rok staje się większa i kwitnie obficie. Rośnie w sąsiedztwie wiśni i ziemniaków. Tak mało wykwintne towarzystwo znosi z godnością arystokratki.
Moją kolejną miłością ( chyba odwzajemnioną) są hosty. Mam ich większą ilość, ale będę pokazywała je powoli stopniując napięcie.
Mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej osób zaglądać na mój wątek i jakoś on ożyje, bo na razie to raczej przypomina pamiętnik. Zapraszam gorąco.
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Hej Grażynko Po tropach clematisowych dotarłam do Twojego ogrodu Po fragmentach na zdjęciach widzę, że masz pięknie i kolorowo Clematisy lubią Cię chyba U mnie jest kilka ale wszystkie botaniczne. Robią za rośliny zadarniające lub ozdabiające ogrodzenie . Pozdrawiam
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Grażynko ,piękne zapowiedzi ogrodu nam pokazałaś .Powojniki śliczne .Pozdrawiam .
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
ewa_rozalka, zuzanna2418, dziękuję za odwiedziny. Powojniki , chyba rzeczywiście mnie lubią. A szczególnie " Utopia" w tym roku przechodzi wszelkie oczekiwania, kwitnie wspaniale i nie przeszkadzał jej nawet ostatni dwudniowy deszcz.
Deszcz dobrze zrobił powojnikom okrywowym, widać że nabrały wigoru. Dla obfitszego kwitnienia dzisiaj podsypałam je nawozem. Na zdjęciach poniżej 'Arabella' i 'Alionushka', które nawzajem się uzupełniają.
Łączka, którą prezentowałam na początku wątku, zamieniła się w liliowisko. Rozpoczął się sezon lilii. Każdą azjatycką liliową panienkę witam z niesłabnącym entuzjazmem. Te czerwone i pomarańczowe są ze mną od lat. Są niezawodne i rozmnażają się , jak szalone. Nazywam je umownie liliami z "babcinego ogródka".
Oprócz stałych azjatek, zakwitła jeszcze jedna, której nazwy nie jestem pewna.Chyba to jest "Lollypop".
Tej natomiast nazwy zupełnie nie potrafię skojarzyć, więc też z " babcinego ogródka".
I to by było na tyle. Zapraszam do odwiedzin.
Deszcz dobrze zrobił powojnikom okrywowym, widać że nabrały wigoru. Dla obfitszego kwitnienia dzisiaj podsypałam je nawozem. Na zdjęciach poniżej 'Arabella' i 'Alionushka', które nawzajem się uzupełniają.
Łączka, którą prezentowałam na początku wątku, zamieniła się w liliowisko. Rozpoczął się sezon lilii. Każdą azjatycką liliową panienkę witam z niesłabnącym entuzjazmem. Te czerwone i pomarańczowe są ze mną od lat. Są niezawodne i rozmnażają się , jak szalone. Nazywam je umownie liliami z "babcinego ogródka".
Oprócz stałych azjatek, zakwitła jeszcze jedna, której nazwy nie jestem pewna.Chyba to jest "Lollypop".
Tej natomiast nazwy zupełnie nie potrafię skojarzyć, więc też z " babcinego ogródka".
I to by było na tyle. Zapraszam do odwiedzin.
Re: U Grażyny w ogrodzie
A jakiego nawozu używasz do powojników ?
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
- zuzanna2418
- 1000p
- Posty: 1525
- Od: 15 maja 2013, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa ale i trochę lubelskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Utopia, może to od "utopić", stąd na deszcz odporna ?
Lilie też lubię i mam kilka odmian, teraz jest taki wybór kolorów, ze zawrót głowy czasem coś dokupuję na wyprzedażach w sklepach ogrodniczych.
Zuzanna Ten, kto się śmieje, ten ma nadzieję Nie porzucaj, nie rozmnażaj - sterylizuj
moje wątki miastowe i wiejskie
moje wątki miastowe i wiejskie
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
bebeluch do powojników użuwam wiosną takiego nawozu, jak na zdjęciu. Mam nadzieję, że nikt mi nie zarzuci kryptoreklamy tego produktu.
Oprócz tego, podlewam gnojówką z pokrzywy i tyle.
zuzanna2418, ja też mam taki pomysł, żeby powojniki okrywały ogrodzenie. Wymyśliłam, że będą się wspinały po tujach szmaragd. Na razie tuje są jeszcze małe i dlatego powojnikom dałam bambusowe podpory. Później , jak tuje podrosną to klematisy mam nadzieję zejdą z podpór i stworzą wspólnie fajny ukwiecony parawan. Poniżej ?Polish Spirit? i " Błękitny Anioł"
Rojniki weszły w etap kwitnienia.
A tutaj obrazek, jak z prehistorycznego lasu.
Zakwitły kolejne lilie, szkoda że tylko pojedyncze sztuki. Ale jestem cierpliwa i spróbuję je rozmnożyć.
Zgubiłam kartkę z oznaczeniem tej lilii. Prawdopodobnie to Pearl Jessica.
Azjatycka " Loreto"
Azjatycka "canova"
I to by było na tyle. Idę do ogrodu posadzić dzisiaj kupione lawendy, żurawke i kolejnego klematisa. Tym razem podpatrzyłam u sąsiadki, jakie piękne okrąglutkie kwiaty ma " Ville de Lyon" i zapragnęłam mieć go u siebie. Chyba 3 lata temu kupiłam małą sadzonkę " Ville de Lyon" w " Biedr.....", ale okazała się jakimś niewypałem, który kwitnie tak;
Ten niewypał to "Madame Julia Correvon". Też piękna.
Pozdrawiam wakacyjnie.
Oprócz tego, podlewam gnojówką z pokrzywy i tyle.
zuzanna2418, ja też mam taki pomysł, żeby powojniki okrywały ogrodzenie. Wymyśliłam, że będą się wspinały po tujach szmaragd. Na razie tuje są jeszcze małe i dlatego powojnikom dałam bambusowe podpory. Później , jak tuje podrosną to klematisy mam nadzieję zejdą z podpór i stworzą wspólnie fajny ukwiecony parawan. Poniżej ?Polish Spirit? i " Błękitny Anioł"
Rojniki weszły w etap kwitnienia.
A tutaj obrazek, jak z prehistorycznego lasu.
Zakwitły kolejne lilie, szkoda że tylko pojedyncze sztuki. Ale jestem cierpliwa i spróbuję je rozmnożyć.
Zgubiłam kartkę z oznaczeniem tej lilii. Prawdopodobnie to Pearl Jessica.
Azjatycka " Loreto"
Azjatycka "canova"
I to by było na tyle. Idę do ogrodu posadzić dzisiaj kupione lawendy, żurawke i kolejnego klematisa. Tym razem podpatrzyłam u sąsiadki, jakie piękne okrąglutkie kwiaty ma " Ville de Lyon" i zapragnęłam mieć go u siebie. Chyba 3 lata temu kupiłam małą sadzonkę " Ville de Lyon" w " Biedr.....", ale okazała się jakimś niewypałem, który kwitnie tak;
Ten niewypał to "Madame Julia Correvon". Też piękna.
Pozdrawiam wakacyjnie.
Re: U Grażyny w ogrodzie
Powojniki i skalniaczki cudowne...za nazwę nawozu też dziękuję, zerknę w ogrodniczym czy jest dostępny.
Gnojówką z pokrzyw w tym roku po raz pierwszy podlewam rośliny, efekty będą chyba po jakimś czasie.
Jestem zaskoczona taką ilością powojników...ile ich wszystkich Masz, chyba dużo
Poza tym cieszę się że zaznaczyłam ten wątek...będę tu często zaglądać. Lubię takie ogrody
Pozdrawiam
Gnojówką z pokrzyw w tym roku po raz pierwszy podlewam rośliny, efekty będą chyba po jakimś czasie.
Jestem zaskoczona taką ilością powojników...ile ich wszystkich Masz, chyba dużo
Poza tym cieszę się że zaznaczyłam ten wątek...będę tu często zaglądać. Lubię takie ogrody
Pozdrawiam
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Ja kupiłam w tym roku. Jest identyczny, ale go lubię W sklepie clematisy.pl na zdjęciu " Ville de Lyon" wygląda inaczej, jest 6 płatkowy. Kwiaty mojego maja 4 lub 5 płatków tzn są takie i takie.Chyba 3 lata temu kupiłam małą sadzonkę " Ville de Lyon" w " Biedr.....",
- byna
- 500p
- Posty: 832
- Od: 18 maja 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: U Grażyny w ogrodzie
Norbitko, też lubię swoją "Madame Julia Correvon". Szczególnie teraz, gdy licznymi kwiatami wypełnił przyciętą glicynię. Dzięki niemu słupek (wątpliwy mebel ogrodowy) wygląda o tej porze roku calkiem znośnie. Oczywiście czystej krwi " Ville de Lyon" już posadzony i mam nadzieję,że w przyszłym roku zakwitnie.
Anna11, oj mam troche tych klematisów, mam. Coś niewiele ponad 20 i w dalszym ciągu dość długą listę tych, które chciałabym jeszcze kupić. Np. ?Lemon Dream?, ?Kaiser? wyhodowane w szkółce Clematis Sz. Marczyński, W. Piotrowski. Teraz trochę zdjęć moich kochanych klemków.
"Blue Light" , pierwsze zdjęcie zrobione początkiem czerwca, drugie dzisiaj. Po raz pierwszy zakwitł nisko nad ziemią a teraz na wyższym poziomie.
[url=http://imageshack.us/photo/my-images/17/xh2v.jpg/]
'Comtesse de Bouchaud' - uroczy dziewczęcy różowy kolor.
Clematis "Joan Picton' - uroczy dziewczęcy niebieściutki kolor.
Zaczynają kwitnienie " Star of India" na zdjęciu powyżej i "Venosa Violacea" na zdjęciu poniżej.
Oprócz klematisów każdego dnia pojawia sie nowa lilia. lilie to moja kolejna pasja. Niestety juz drugi rok z rzędu zjada wiekszość nowych cebul nornica. Z pokaźnej kolekcji zostają nieliczne cebule i pojedyncze łuski, które z mozołem próbuje przywrócić do życia. Tej wiosny posadziłam nowe lilie w doniczkach z ocalałymi resztkami zrobiłam podobnie. Zobaczę, czy nornica odpuści.
Ocalały po ubiegłorocznym pogromie "Red dutch" i rozmnożona z ocalałej łuski " Vivaldi"
Dzisiaj rozkwitła " Oklahoma city"
Pozostałe 'skarby" z mojego ogrodu przedstawię innego dnia. Pozdrawiam wakacyjnie.
Anna11, oj mam troche tych klematisów, mam. Coś niewiele ponad 20 i w dalszym ciągu dość długą listę tych, które chciałabym jeszcze kupić. Np. ?Lemon Dream?, ?Kaiser? wyhodowane w szkółce Clematis Sz. Marczyński, W. Piotrowski. Teraz trochę zdjęć moich kochanych klemków.
"Blue Light" , pierwsze zdjęcie zrobione początkiem czerwca, drugie dzisiaj. Po raz pierwszy zakwitł nisko nad ziemią a teraz na wyższym poziomie.
[url=http://imageshack.us/photo/my-images/17/xh2v.jpg/]
'Comtesse de Bouchaud' - uroczy dziewczęcy różowy kolor.
Clematis "Joan Picton' - uroczy dziewczęcy niebieściutki kolor.
Zaczynają kwitnienie " Star of India" na zdjęciu powyżej i "Venosa Violacea" na zdjęciu poniżej.
Oprócz klematisów każdego dnia pojawia sie nowa lilia. lilie to moja kolejna pasja. Niestety juz drugi rok z rzędu zjada wiekszość nowych cebul nornica. Z pokaźnej kolekcji zostają nieliczne cebule i pojedyncze łuski, które z mozołem próbuje przywrócić do życia. Tej wiosny posadziłam nowe lilie w doniczkach z ocalałymi resztkami zrobiłam podobnie. Zobaczę, czy nornica odpuści.
Ocalały po ubiegłorocznym pogromie "Red dutch" i rozmnożona z ocalałej łuski " Vivaldi"
Dzisiaj rozkwitła " Oklahoma city"
Pozostałe 'skarby" z mojego ogrodu przedstawię innego dnia. Pozdrawiam wakacyjnie.