Jak uprawiać storczyki ?
- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Jak uprawiać storczyki ?
Proszę mi udzielić informacji na temat wymagań Cambrium, Oncidium, Dendrobium. W niedzielę mam zamiar kupić któryś z tych storczyków, chciałabym dokonać dobrego wyboru.
Z góry dzięki za info
Z góry dzięki za info
Witam :P już prawie póżną nocką ;:95
I myślałam
co dobrego Tobie Agatko podpowiedzieć w sprawie wyboru---> i tak wymyśliłam ;:95
1/pewne jest , że w zakresie popularnych storczyków będzie w Holandii asortyment jak u nas. W końcu,
stamtąd do nas przybywa większość i nowości również.
2/Cambria jest nazwą handlową dużej grupy oncidiowatych .To sztucznie wyhodowane rodzaje w ogromnej kolorystyce,łatwiejsze do uprawy domowej ,wielokwiatowe.
Te niewystępujące normalnie w naturze krzyżówki międzyrodzajowe , pochodzą głównie od różnych gatunków z rodzajów miltonia, odontoglosum, cochlioda i oncidium. Mogą rosnąć w szerokim zakresie warunków temperaturowych, od ciepłych do chłodnych. Kwitną często dwa razy w roku i mają różne kolory zależne od użytych w danej krzyżówce roślin macierzystych.
3/Myślę Agatko ,że doradzanie moje niewiele podpowie- z praktyki wiem ,że to storczyk nas kusi i właśnie zupełnie z zaskoczenia dokonujemy zakupu. Miałam takie przypadki , co innego zamierzałam kupić - inne przywoziłam.
Wyboru dokonaj raczej w grupie cambrii- będziesz zadowolona ,szczególnie przy ich imponujących kwiatostanach na pewno nie wytrzymasz-wibracja koloru!!!!!!
4/Z Dendrobium i Oncidium na razie radzę powstrzymać się, podejrzewam ,że nasze *marketowe* są w podobnych relacjach cenowych i kiedyś tam....dopadniesz je w kraju.
Są aktualnie w dużym wyborze dostępne.
5/Wszystkie trzy , które wymieniłaś ,są w odmiennych warunkach dla uprawy-wskazania na cambrię to zbliżone warunki jak dla falenopsisa. Więc , nie nowość dla Ciebie i dasz sobie radę.
6/postaram sie wrzucić tak przykładowo fotki ---> cambrie ,storczyki z tych popularnych ,które mnie cieszą .
Czerwona to cambria Burrageara Nelly Isler ,taka najpopularniejsza,
rzuca się w oczy i zapachem uwodzi
O tej pomarańczowej nie mówię nawet , imponujący pomarańcz, zapach też cytrusowy
jest to rzadko spotykana cambria Geyser Gold.

Pozdrawiam Jovanka
może choć troszkę
zaspokoiłam Twoje oczekiwania? 
I myślałam

1/pewne jest , że w zakresie popularnych storczyków będzie w Holandii asortyment jak u nas. W końcu,

2/Cambria jest nazwą handlową dużej grupy oncidiowatych .To sztucznie wyhodowane rodzaje w ogromnej kolorystyce,łatwiejsze do uprawy domowej ,wielokwiatowe.
Te niewystępujące normalnie w naturze krzyżówki międzyrodzajowe , pochodzą głównie od różnych gatunków z rodzajów miltonia, odontoglosum, cochlioda i oncidium. Mogą rosnąć w szerokim zakresie warunków temperaturowych, od ciepłych do chłodnych. Kwitną często dwa razy w roku i mają różne kolory zależne od użytych w danej krzyżówce roślin macierzystych.
3/Myślę Agatko ,że doradzanie moje niewiele podpowie- z praktyki wiem ,że to storczyk nas kusi i właśnie zupełnie z zaskoczenia dokonujemy zakupu. Miałam takie przypadki , co innego zamierzałam kupić - inne przywoziłam.
Wyboru dokonaj raczej w grupie cambrii- będziesz zadowolona ,szczególnie przy ich imponujących kwiatostanach na pewno nie wytrzymasz-wibracja koloru!!!!!!
4/Z Dendrobium i Oncidium na razie radzę powstrzymać się, podejrzewam ,że nasze *marketowe* są w podobnych relacjach cenowych i kiedyś tam....dopadniesz je w kraju.
Są aktualnie w dużym wyborze dostępne.
5/Wszystkie trzy , które wymieniłaś ,są w odmiennych warunkach dla uprawy-wskazania na cambrię to zbliżone warunki jak dla falenopsisa. Więc , nie nowość dla Ciebie i dasz sobie radę.
6/postaram sie wrzucić tak przykładowo fotki ---> cambrie ,storczyki z tych popularnych ,które mnie cieszą .
Czerwona to cambria Burrageara Nelly Isler ,taka najpopularniejsza,


O tej pomarańczowej nie mówię nawet , imponujący pomarańcz, zapach też cytrusowy
jest to rzadko spotykana cambria Geyser Gold.

Pozdrawiam Jovanka

może choć troszkę


- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Dziękuję bardzo Jovanko za odpowiedź, wskazówki i wspaniałe zdjęcia. Już się zakochałam
Wczoraj wieczorkiem przeglądałam sobie zdjęcia cambri i bardzo podoba się miltassia np. taka

Ale pewnie tak jak mówisz, bo przecież z doświadczenia doskonale już wiesz jak to bywa, pójdę na wystawę i kompletnię zgłupieję od tego co zobaczę. Z moich planów nic nie wyjdzie, i pewnie kupię te, którę jako pierwsze rzucą mi się w oczy
A później wrócę do domu
i gdy położę się do łóżka
zacznę zastanawiać się nad tym, że nie mam już dużo miejsca w domu na kwiaty i że muszę coś z tym zrobić. Bo kupiłam tylko jednego czy dwa, a przecież mogłam więcej. Jak mówią "apetyt wzrasta w miarę jedzenia".
Ale cóż, tak bywa. Poz tym jestem początkującą miłośniczką orchidei, więc nie ma sensu rzucać się od razu na głęboką wodą. Jak będzie mi dobrze szło, wtedy powiększę kolekcję
i będę mieć przedszkole dla storczyków 


Ale pewnie tak jak mówisz, bo przecież z doświadczenia doskonale już wiesz jak to bywa, pójdę na wystawę i kompletnię zgłupieję od tego co zobaczę. Z moich planów nic nie wyjdzie, i pewnie kupię te, którę jako pierwsze rzucą mi się w oczy

A później wrócę do domu


Ale cóż, tak bywa. Poz tym jestem początkującą miłośniczką orchidei, więc nie ma sensu rzucać się od razu na głęboką wodą. Jak będzie mi dobrze szło, wtedy powiększę kolekcję






Agatko
,
życzę trafnego wyboru, i....kieruj się własną intuicją , upodobaniem.
To najlepsza droga do zadowolenia, wiem że będzie ciężko
z ilością do wyboru ale
pewnie ten jeden, jedyny
wpadnie w oko.
Miltassia - nie powiem , mnie też zachwycaja te pajęcze
kształty- w tym typie jest kilka , są popularnie zwane brassia - żółto-pomarańczowe, kropiaste i wielkie jak dłoń.
Oj zobaczysz na żywooooooo!!!! ;:95 a jaki dylemat będzie
- poczekamy :P cierpliwie
na Twój fotoreportaż.
powodzenia ,serdeczności
Jovanka

życzę trafnego wyboru, i....kieruj się własną intuicją , upodobaniem.
To najlepsza droga do zadowolenia, wiem że będzie ciężko

pewnie ten jeden, jedyny

Miltassia - nie powiem , mnie też zachwycaja te pajęcze


Oj zobaczysz na żywooooooo!!!! ;:95 a jaki dylemat będzie

- poczekamy :P cierpliwie

powodzenia ,serdeczności
Jovanka

- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Chyba ciąży nade mną jakieś fatum
Najpierw brak czasu by pojechać na wystawę. Zmiana planów na weekend i już byłam wesoła, że pojadę. Aż tu nagle w czwartek czy piątek (z nerwów już nawet nie pamiętam) złapałam gumę
Śruba wbita w oponę...
Przyszła niedziela, pojechałam
na wystawę i co
I nic
Najpierw urocza pani przy kasie stwierdziła że jestem matką
(aż tak staro wyglądam?) i wchodzę za darmo (
wczoraj w Holandii obchodzony był Dzień Matki i w związku z tym wchodziły one za darmo).
Później zostałam poinformowana, że z powodu niesprzyjających warunków pogodowych wystawy nie ma (planowo miała być na zewnątrz).
Zaproponowano mi za to pokaz roślin ogrodowych, zimoodpornych oraz "innych" roślin domowych. Nie było tego zbyt wiele i w sumie też żadna rewelacja
Na pocieszenie kupiłam sobie muchożercę
Teraz z perspektywy czasu (co prawda nie długa ale jest) zaczynam się zastanawiać czy nie był to czasem chwyt marketingowy by ściągnąć ludzi...
Ale to jeszcze nie koniec. W internecie zrobili wielką reklamę sprzedaży storczyków promowanych w tym tygodniu. Po przybyciu na miejsce okazało się, że spośród 4 rodzajów które promowali, został w sumie tylko jeden. Oczywiście szalenie popularny Phalaenopsis (trzeba jednak przyznać, że gama kolorów była imponująca).
Pocieszeniem dla mych oczu były jedynie kompozycje, które powstały z myśląch o matkach
No i oczywiście możliwość ponownego spaceru po pięknym ogrodzie, co naturalnie zaowocowało dziesiątkami zdjęć (prakycznie tylko storczyków)
Zobaczycie je w krótce

Najpierw brak czasu by pojechać na wystawę. Zmiana planów na weekend i już byłam wesoła, że pojadę. Aż tu nagle w czwartek czy piątek (z nerwów już nawet nie pamiętam) złapałam gumę

Przyszła niedziela, pojechałam




Najpierw urocza pani przy kasie stwierdziła że jestem matką


Później zostałam poinformowana, że z powodu niesprzyjających warunków pogodowych wystawy nie ma (planowo miała być na zewnątrz).



Teraz z perspektywy czasu (co prawda nie długa ale jest) zaczynam się zastanawiać czy nie był to czasem chwyt marketingowy by ściągnąć ludzi...
Ale to jeszcze nie koniec. W internecie zrobili wielką reklamę sprzedaży storczyków promowanych w tym tygodniu. Po przybyciu na miejsce okazało się, że spośród 4 rodzajów które promowali, został w sumie tylko jeden. Oczywiście szalenie popularny Phalaenopsis (trzeba jednak przyznać, że gama kolorów była imponująca).
Pocieszeniem dla mych oczu były jedynie kompozycje, które powstały z myśląch o matkach

No i oczywiście możliwość ponownego spaceru po pięknym ogrodzie, co naturalnie zaowocowało dziesiątkami zdjęć (prakycznie tylko storczyków)

Zobaczycie je w krótce

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22152
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Myslałam dotąd że dezorganizacja to wyłącznie mocna strona Polaków,a tu patrzcie - tak zorganizowany kraj tez ma wpadki.Aguś - jesteś czy nie jesteś matka niejest ważne w kontekście wieku i wyglądu.
Jeśli zajrzą do tej sekcji mężczyźni wierzę ,że Cię podbudują
Mimo Twojego rozczarowania cieszę sie,że zobaczymy nowe zdjęcia.
To Twój pierwszy owadożerca w hodowli ?
Pozdrawiam .
Jeśli zajrzą do tej sekcji mężczyźni wierzę ,że Cię podbudują



Mimo Twojego rozczarowania cieszę sie,że zobaczymy nowe zdjęcia.
To Twój pierwszy owadożerca w hodowli ?
Pozdrawiam .

- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Tak, to mój pierwszy owadożerca. Oczywiście będą zdjęcia i opisy, ale najpierw musze naładowac baterie żeby zrobić zdjęcia moich nowych roślinek: dendrobium, miltonia, owadożerca i jeszcze jakaś jedna roślinka na której nie było nazwy ale mi się spodobała. Stała zaraz obok owadożerców, ale ta akurat na owadożercę mi nie wygląda. Chociaż pozory czasami mylą 

- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Mam 7 falenopsisów. Hoduję je od dwóch lat. Jednego uratowałam po przelaniu (wygniły prawie wszystkie liście), drugiego od wykończenia przez miseczniki (tarczniki?).
Dzięki Twoim podpowiedziom żyją i ładnie kwitną (teraz właśnie weszły w okres spoczynku).
Dzisiaj skusiła mnie cambria Burrageara Nelly Isler.
Jakie są różnice w uprawie falenopsisów i cambrii, co bym jej nie zmarnowała.
Pozdrawiam cieplutko.Lila.
Dzięki Twoim podpowiedziom żyją i ładnie kwitną (teraz właśnie weszły w okres spoczynku).
Dzisiaj skusiła mnie cambria Burrageara Nelly Isler.
Jakie są różnice w uprawie falenopsisów i cambrii, co bym jej nie zmarnowała.
Pozdrawiam cieplutko.Lila.
:)
Lilu,
wiem, że spodziewasz się odpowiedzi od Jovanki, ale pomyślałam sobie, że wtrące takie swoje dwa grosze. Zaczynałam też od falenopsisów - ogólnie łatwiej je dostać - zarówno jako prezent jak i w kwiaciarni - chyba są najbardziej pospolite. Jak na razie - odpukać - rosną bardzo dobrze. W swojej skromnej kolekcji posiadam też cambrie. Niektóre kupiłam kwitnące, inne nie - zdecydowanie tańsze. Wśród tych niekwitnących jest też cambria Burrageara Nelly Isler. Cambrie nie są wcale trudniejsze od falenopsisów - mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić je do ponownego a niektóre do pierwszego kwitnienia u mnie.
Najwięcej rad otrzymasz od Jovanki, ale cambrie stworzone są to tego, żeby nie sprawiać kłopotu ;) - z tego co czytałam i co widzę, nie są trudne... Nie nastawiaj się do nich negatywnie.. bo jeszcze to wyczują ;)
pozdrawiam słonecznie
Lucyna
wiem, że spodziewasz się odpowiedzi od Jovanki, ale pomyślałam sobie, że wtrące takie swoje dwa grosze. Zaczynałam też od falenopsisów - ogólnie łatwiej je dostać - zarówno jako prezent jak i w kwiaciarni - chyba są najbardziej pospolite. Jak na razie - odpukać - rosną bardzo dobrze. W swojej skromnej kolekcji posiadam też cambrie. Niektóre kupiłam kwitnące, inne nie - zdecydowanie tańsze. Wśród tych niekwitnących jest też cambria Burrageara Nelly Isler. Cambrie nie są wcale trudniejsze od falenopsisów - mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić je do ponownego a niektóre do pierwszego kwitnienia u mnie.
Najwięcej rad otrzymasz od Jovanki, ale cambrie stworzone są to tego, żeby nie sprawiać kłopotu ;) - z tego co czytałam i co widzę, nie są trudne... Nie nastawiaj się do nich negatywnie.. bo jeszcze to wyczują ;)
pozdrawiam słonecznie
Lucyna
;)
Witam,
zdaję sobie sprawę, że nie nastawiasz się negatywnie.. po prostu takie słowa mi przyszły do głowy to napisałam.. może źle ujęłam to co chciałam wyrazić.
jeżeli chodzi o podlewanie, to ja storczyki przelewam odstałą wodą przegotowaną.. na deszczówkę nie mogę sobie pozwolić w centrum miasta - dodatkowo mając obudowaną werandę. Nawożę za każdym razem - często nawet mniej niż 1/4 zalecanej dawki nawozu dla storczyków. Chyba jest im dobrze, bo puszczają nowe przyrosty ..

Latem podlewałam częściej niz w tej chwili. Ale to już wg indywidualnych potrzeb. Moje w tej chwili stoją na werandzie - po przekwitnięciu. W momencie gdy miały kwiaty to były ozdobą mieszkania. Już nadchodzi czas by schować je w domku.. choc weranda jest oszklona, w sumie to są warunki w niej jak w szklarni.. ale za oknem zdecydowanie się ochłodziło.. i jest strasznie wilgotno - ale to im chyba nie przeszkadza ;)
Nie wiem jak jest z okresem spoczynku u cambrii, czy jest wymagany?? Ale to już chyba będzie informacja od Jovanki.. ja sama dopiero się uczę, ale zawszę mogę podzielić się tym co już wiem.
Pozdrawiam słonecznie i czekam na fotki Twoich storczyków
Lucyna
zdaję sobie sprawę, że nie nastawiasz się negatywnie.. po prostu takie słowa mi przyszły do głowy to napisałam.. może źle ujęłam to co chciałam wyrazić.
jeżeli chodzi o podlewanie, to ja storczyki przelewam odstałą wodą przegotowaną.. na deszczówkę nie mogę sobie pozwolić w centrum miasta - dodatkowo mając obudowaną werandę. Nawożę za każdym razem - często nawet mniej niż 1/4 zalecanej dawki nawozu dla storczyków. Chyba jest im dobrze, bo puszczają nowe przyrosty ..

Latem podlewałam częściej niz w tej chwili. Ale to już wg indywidualnych potrzeb. Moje w tej chwili stoją na werandzie - po przekwitnięciu. W momencie gdy miały kwiaty to były ozdobą mieszkania. Już nadchodzi czas by schować je w domku.. choc weranda jest oszklona, w sumie to są warunki w niej jak w szklarni.. ale za oknem zdecydowanie się ochłodziło.. i jest strasznie wilgotno - ale to im chyba nie przeszkadza ;)
Nie wiem jak jest z okresem spoczynku u cambrii, czy jest wymagany?? Ale to już chyba będzie informacja od Jovanki.. ja sama dopiero się uczę, ale zawszę mogę podzielić się tym co już wiem.
Pozdrawiam słonecznie i czekam na fotki Twoich storczyków
Lucyna
OOOOo- jak się cieszę, że z własnego doświadczenia podpowiadamy sobie.
I wszystko jest dobrze i tak ma być !!!
.
każdy z nas ma inne warunki, inne spostrzeżenia -ja uwazam,że one są zawsze
na wagę złota pod warunkiem , że nie przeczą logice czy zasadzie zdrowego rozsądku
oraz nie przybierają rangi ryzykownego
eksperymentu.
Lucyno ,fajnie, ze opisałaś swoją, ja jedynie coś dodam:
*jaka jest nasza cambria?*
1/że jest wigorna,potrafi kwitnąć 2 x w roku
2/to wskazuje, ze nie przechodzi wyrażnego okresu spoczynku, noooo może wytchnienie gdy
nowe przyrosty osiągną 3/4 wielkości dorosłej. Ale to i tak pozory , w tym czasu one właśnie *dojrzewają* :P.
Najczęściej jednak ...w większości inne storczyki z grupy cambria, kwitną w cyklu 1-rocznym.
3/okres tworzenia się nowych przyrostów, czasami biegnie równolegle z kwitnieniem , młode wyrastają u nasady starych --->tak jak pokazała Lucyna.
Sa wrażliwe na nadmiar wilgoci , łatwo zalać --->małe trzeba chronić .
4/ta, praktycznie stała wegetacja , powoduje dawkowanie nawożenia i podlewania w miarę systematycznie. Oczywiście podlewanie trzeba dostosować do warunków tem/wilg.otoczenia.
5/dla inicjacji kwitnienia jak wszystkie oncidiowate potrzebują słoneczka-trzeba im zaserwować ciut jaśniejsze stanowisko.To prawie na granicy ich wytrzymałości :P ,bo dużo słońca skutkuje piegami na liściach-->to jest naturalne.Ta inicjacja powinna następować w momencie, gdy nowe psb/pseudobulwy/ są już prawie dojrzałe=wielkie.
6/podlewanie--->wg własnej metody :P ,można zanurzać 3/4 doniczki na X minut,odsączyć
7/można podlewać od góry przelewowo
8/Cambria jest wrażliwa na niedomiar wilgoci,ale cierpi z zalania!!!
9/aby , wyczuć podlewanie musi być zernięcie , ile w doniczce jest korzeni. Bywa,że baaaardzo dużo i żeby podlać to..trzeba pokombinować przetrzymanie..Ale też i nie tak szybko będzie wysychało.
10/ważne,aby podłoże w dolnych warstwach nie stanowiło zbitej masy'musi być dobrze przepuszczalne.Inaczej utrudni to dostęp powietrza do drobnych korzeni majacych tendencje do wypiętrzania.
Ufff ,nie wiem czy za wiele nie podałam , ale nie ma jedynie słusznego przepisu :P
nie da się skrórtem recepturowym.
Myślę,ze wsród podannej informacji znajdzie się coś z pytań LILI.
LILUUUUUUUU --gratuluje nowego nabytku :P - ciesz sie kwiatami. a póżniej bedziesz już.......hodowała ,podglądała, ustawiała itp...
Hybryda nie jest tak trudna a...wdzięczna,sympatyczna itp....dużo mogę tak pisać :P
pozdrawiam Was storczykowo
J ;:76 VANKA
I wszystko jest dobrze i tak ma być !!!

każdy z nas ma inne warunki, inne spostrzeżenia -ja uwazam,że one są zawsze
na wagę złota pod warunkiem , że nie przeczą logice czy zasadzie zdrowego rozsądku
oraz nie przybierają rangi ryzykownego

Lucyno ,fajnie, ze opisałaś swoją, ja jedynie coś dodam:
*jaka jest nasza cambria?*
1/że jest wigorna,potrafi kwitnąć 2 x w roku
2/to wskazuje, ze nie przechodzi wyrażnego okresu spoczynku, noooo może wytchnienie gdy
nowe przyrosty osiągną 3/4 wielkości dorosłej. Ale to i tak pozory , w tym czasu one właśnie *dojrzewają* :P.
Najczęściej jednak ...w większości inne storczyki z grupy cambria, kwitną w cyklu 1-rocznym.
3/okres tworzenia się nowych przyrostów, czasami biegnie równolegle z kwitnieniem , młode wyrastają u nasady starych --->tak jak pokazała Lucyna.
Sa wrażliwe na nadmiar wilgoci , łatwo zalać --->małe trzeba chronić .
4/ta, praktycznie stała wegetacja , powoduje dawkowanie nawożenia i podlewania w miarę systematycznie. Oczywiście podlewanie trzeba dostosować do warunków tem/wilg.otoczenia.
5/dla inicjacji kwitnienia jak wszystkie oncidiowate potrzebują słoneczka-trzeba im zaserwować ciut jaśniejsze stanowisko.To prawie na granicy ich wytrzymałości :P ,bo dużo słońca skutkuje piegami na liściach-->to jest naturalne.Ta inicjacja powinna następować w momencie, gdy nowe psb/pseudobulwy/ są już prawie dojrzałe=wielkie.
6/podlewanie--->wg własnej metody :P ,można zanurzać 3/4 doniczki na X minut,odsączyć
7/można podlewać od góry przelewowo
8/Cambria jest wrażliwa na niedomiar wilgoci,ale cierpi z zalania!!!
9/aby , wyczuć podlewanie musi być zernięcie , ile w doniczce jest korzeni. Bywa,że baaaardzo dużo i żeby podlać to..trzeba pokombinować przetrzymanie..Ale też i nie tak szybko będzie wysychało.
10/ważne,aby podłoże w dolnych warstwach nie stanowiło zbitej masy'musi być dobrze przepuszczalne.Inaczej utrudni to dostęp powietrza do drobnych korzeni majacych tendencje do wypiętrzania.
Ufff ,nie wiem czy za wiele nie podałam , ale nie ma jedynie słusznego przepisu :P
nie da się skrórtem recepturowym.
Myślę,ze wsród podannej informacji znajdzie się coś z pytań LILI.
LILUUUUUUUU --gratuluje nowego nabytku :P - ciesz sie kwiatami. a póżniej bedziesz już.......hodowała ,podglądała, ustawiała itp...
Hybryda nie jest tak trudna a...wdzięczna,sympatyczna itp....dużo mogę tak pisać :P
pozdrawiam Was storczykowo

J ;:76 VANKA
Jak przygotować storczyki do przeprowadzki?
Witajcie, mam 5 okazów: 1 cambrię i 4 fanelopsisy. Niebawem przeprowadzamy się na poddasze, gdzie okno mam z całkiem odwrotnej strony niż aktualnie. Teraz moje storczyki stoją na północnym oknie, gdzie nie mają za wiele światła (nie takie jak na tamtym oknie)... wiem, bo byłam tam już. Jest jasno, od rana do wieczora daje ładnie słonko:) i tam sobie myślałam, że na tym oknie będzie im akurat. Tylko jak to zrobić, żeby nie ucierpiały?
martuś
Zmiana stanowiska w storczykach zawsze skutkuje innoscią, na to będą reagować.
Korzystna to bedzie zmiana.
Jednak do wystawy bardziej słoneczej trzeba je stopniowo przyzwyczajać.
na pewno nie mogą być w pełnej ekspozycji,są wrażliwe na poparzenia.
W okresie nasłnecznienia ,konieczne bedzie cieniowanie.
Wyższa temperatura +nasłoecznienie wystawy ,spowoduje większą suchość powietrza,
tutaj trzeba obserwować i pomóc storczykom.Podniesienie lokalnie wilgotności--->wg znanych metod/kamienie z woda :P /
pozdrawiam JOVANKA
Korzystna to bedzie zmiana.
Jednak do wystawy bardziej słoneczej trzeba je stopniowo przyzwyczajać.
na pewno nie mogą być w pełnej ekspozycji,są wrażliwe na poparzenia.
W okresie nasłnecznienia ,konieczne bedzie cieniowanie.
Wyższa temperatura +nasłoecznienie wystawy ,spowoduje większą suchość powietrza,
tutaj trzeba obserwować i pomóc storczykom.Podniesienie lokalnie wilgotności--->wg znanych metod/kamienie z woda :P /
pozdrawiam JOVANKA
Co mam robić ze storczykiem?
Oczywiście, wiem co powiecie - czytaj uważnie a tu jest wszystko opisane. Ale ja potrzebuje porady jak najszybciej a widzę, że tu się znacie na tym.
Kupiłam na wyprzedaży kilka różnych storczyków(są po kwitnieniu) poradzcie co mam z nimni robić aby ich nie stracić? Nie mam dobrych doświadczeń z tymi pięknymi roślinami (choć bardzo je lubię i podziwiam) Storczyka miałam tylko raz, ratowałam go przed wyrzuceniem przez koleżankę.Miał się nawet dobrze nie zdechł, powiem więcej zrobił coś dziwnego; wypuścił 2 pędy jakby kwiatowe a na nich wytworzył po 2 młode roślinki zamiast kwiatów!!!!!! Dwie szczepki oddałam do ludzi ,mają się dobrze,a moje wszystkie po kolei zdechły.
Wszystko co przy nich robiłam ,robiłam na wyczucie bo nie znałam tego forum. Mam nadzieje, że mi pomożecie i dochowam się kwiatów na moich pięknotach.
Kupiłam na wyprzedaży kilka różnych storczyków(są po kwitnieniu) poradzcie co mam z nimni robić aby ich nie stracić? Nie mam dobrych doświadczeń z tymi pięknymi roślinami (choć bardzo je lubię i podziwiam) Storczyka miałam tylko raz, ratowałam go przed wyrzuceniem przez koleżankę.Miał się nawet dobrze nie zdechł, powiem więcej zrobił coś dziwnego; wypuścił 2 pędy jakby kwiatowe a na nich wytworzył po 2 młode roślinki zamiast kwiatów!!!!!! Dwie szczepki oddałam do ludzi ,mają się dobrze,a moje wszystkie po kolei zdechły.

Wszystko co przy nich robiłam ,robiłam na wyczucie bo nie znałam tego forum. Mam nadzieje, że mi pomożecie i dochowam się kwiatów na moich pięknotach.
