Ambrowiec amerykański - ( Liquidambar styraciflua )
Ambrowiec amerykański - ( Liquidambar styraciflua )
Witam. Moim problemem jest wysokość ambrowca amerykańskiego. Zakupiony w październiku. Na dołączonej ulotce było napisane, że osiąga wysokość 4m. Czy to możliwe? Szukając informacji wszędzie czytam, że to bardzo wysokie drzewo. Przeczytawszy ulotkę posadziłam go w miejscu, gdzie spokojnie może osiągnąć nawet 8m. Jednak wyżej przebiega linia energetyczna. Obawiam się czy dobrze zrobiłam. Jak to jest z tym ambrowcem? Przesadzić go? Jak tak, to kiedy; teraz czy wiosną? Pomóżcie.
Re: Ambrowiec amerykański
Zależy jak mu będzie w tym miejscu, może mieć 4-5 metrów, albo dojść i do 8... Myślę jednak, że jeśli jest to w miarę doświetlone stanowisko to powinien osiągnąć maksymalnie te 4, góra 5 m. Więcej też ale po 100 latach.
Re: Ambrowiec amerykański
Dzięki za odpowiedź. To najlepsze dla niego miejsce, sporo słońca (przez większość dnia; dopiero zachodnie słońce zasłania dom) , lekko kwaśna gleba i towarzystwo roślin kwasolubnych. Mogę przesadzić, ale myślę, że to najlepsze dla niego miejsce, gdyby nie ten kabelek nad nim.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Ambrowiec amerykański
A może to jakaś odmiana .Czytałam ,że u nas jest ich dziesięć .
Re: Ambrowiec amerykański
Anita,
ambrowiec rośnie bardzo wolno, wiec nie martw się na zapas. Chyba większym problemem jest jego odporność, mój padł w czasie pierwszej zimy po posadzeniu.
H.
ambrowiec rośnie bardzo wolno, wiec nie martw się na zapas. Chyba większym problemem jest jego odporność, mój padł w czasie pierwszej zimy po posadzeniu.
H.
Re: Ambrowiec amerykański
Wiem, że trzeba osłonić. Włókninę niebawem założę. Mam również słomę, mogę nią dodatkowo ocieplić. Czekam na ustabilizowanie się przymrozków. Wiem, że nie można za wcześnie ocieplić. Mam nadzieję, że uda mi się go przezimować, bo jest piękny
Re: Ambrowiec amerykański
Jego wzrostem się nie przejmuj, najwyżej kiedyś go ładnie przytniesz. Ale to nie jest zmartwienie na dziś. ;-)
H.
H.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ambrowiec amerykański
Czyli rozumiem że należy opatulić , a czy kopczyk również należy usypać?
Re: Ambrowiec amerykański
Ja zrobiłam tak:
Nasypałam trochę więcej ziemi u dołu, opatuliłam póki co samą włókniną. Jeżeli nadejdą większe mrozy dodatkowo obłożę słomą. W tej chwili myślę, że wystarczy sama włóknina. I tyle...
Nasypałam trochę więcej ziemi u dołu, opatuliłam póki co samą włókniną. Jeżeli nadejdą większe mrozy dodatkowo obłożę słomą. W tej chwili myślę, że wystarczy sama włóknina. I tyle...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1359
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ambrowiec amerykański
Dziękuje.
Jeszcze trochę zwlekam z okrywaniem , żeby do drzewek dotarło że nadchodzi zimny sezon
Podobno dobrze kilka dni z minusową temp. odczekać i dopiero przystąpić do okrywania.
Jeszcze trochę zwlekam z okrywaniem , żeby do drzewek dotarło że nadchodzi zimny sezon
Podobno dobrze kilka dni z minusową temp. odczekać i dopiero przystąpić do okrywania.
Re: Ambrowiec amerykański
Okrycie na zimę to ważna rzecz w przypadku ambrowca, ja u siebie sadziłem dwa czy trzy razy i zawsze marzł, w końcu odpuściłem. Ale u mnie gleba strasznie słaba i stanowisko wietrzne więc nic dziwnego. Teraz mam trochę siewek ambrowca, boję się czy przeżyją.
Re: Ambrowiec amerykański
Okrywałeś? Marzł ci pomimo okrycia?
Re: Ambrowiec amerykański
Za pierwszym razem nie okrywałem, potem już tak, ale to nic nie dawało, nawet gdy zima była lekka to marzły, ale u mnie nie miały w ogóle gleby, w dodatku miałem wygonione sadzonki, nie do końca zdrewniałe i małe, do 50-60 cm wysokości. Takie, które mają już konkretnie wykształcony pień, o wysokości 150-200 cm już raczej nie marzną w ogóle.