Czarna plamistość róż
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 34
- Od: 1 lis 2006, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opalenica
- Kontakt:
Tak to jest czarna plamistość.
Jeżeli ta odmiana jest taka wrażliwa, jak widać na zdjęciu to wymień ją na inną (inną odmianę). Co roku będzie tak samo porażona i zamiast się cieszyć z pięknej rośliny będziesz się tylko denerwować.
Można oczywiście krzewy opryskiwać kiedy pojawiają się pierwsze plamki, ale są one początkowo dość słabo widoczne i po kilku wilgotnych dniach jeśli przegapisz ten moment (zwykle połowa sierpnia) większość liści będzie miała czarne plamy, a potem zżółknie i opadnie.
Pozdrawiam
Darek
Jeżeli ta odmiana jest taka wrażliwa, jak widać na zdjęciu to wymień ją na inną (inną odmianę). Co roku będzie tak samo porażona i zamiast się cieszyć z pięknej rośliny będziesz się tylko denerwować.
Można oczywiście krzewy opryskiwać kiedy pojawiają się pierwsze plamki, ale są one początkowo dość słabo widoczne i po kilku wilgotnych dniach jeśli przegapisz ten moment (zwykle połowa sierpnia) większość liści będzie miała czarne plamy, a potem zżółknie i opadnie.
Pozdrawiam
Darek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Z uwagi na warunki pogodowe dużo róż jest zaatakowanych przez plamistość liści. U mnie choroba weszła prawie na wszystkie liście róż w ciągu jednego dnia.
Nie ma róż odpornych na tą chorobę. http://poradnikogrodniczy.pl/roze.php
Nie ma róż odpornych na tą chorobę. http://poradnikogrodniczy.pl/roze.php
Pozdrawiam Andrzej.
Nie jestem doświadczonym ogrodnikiem. Róże hoduję od kilku lat, ale zauważyłam, że bardzo ważne jest by zastosować oprysk p/grzybiczy, najlepiej o szerokim spektrum działania jak tylko pojawią się pirwsze listeczki, a temperatura pozwala (ok.12stopni).
Również ważne jest zwalczanie szkodników ja opryskiwałam regularnie, wręcz zapobiegawczo.
Oczywiście odpowiedni nawóz. Taki start zapewniłam moim Różom i choć rosną w gęstym nasadzeniu do teraz wyglądają zdrowo i obficie kwitną.
Ale problem mam z Różyczkami miniaturowymi herbacianymi pomimo wszelkich zabiegów ciągle dopada je czarna plamistość.
To zdjęcia zrobione wczoraj.
Również ważne jest zwalczanie szkodników ja opryskiwałam regularnie, wręcz zapobiegawczo.
Oczywiście odpowiedni nawóz. Taki start zapewniłam moim Różom i choć rosną w gęstym nasadzeniu do teraz wyglądają zdrowo i obficie kwitną.
Ale problem mam z Różyczkami miniaturowymi herbacianymi pomimo wszelkich zabiegów ciągle dopada je czarna plamistość.
To zdjęcia zrobione wczoraj.
Koniecznie opryskaj jaszcze w tym roku, przytnij i sprawdź, czy nie są zaatakowane chorobowo gałązki. Wiosną powinny odbić, ale pamiętaj by wcześnie je opryskać, nawet zapobiegawczo, na dobry start. Moja miniaturka choruje co roku, ale wiosną jest piękna i kwitnie obficie, nawet jak ją ogołacam. W ubiegłum roku dwa krzaki czerwonej róży chorowały, praktycznie obcinałam i obrywałam chore części co tydzień, a w tym roku kwitną pięknie, po tych wszystkich wiosennych zabiegach.