U mnie, jak wiecie, wiele nie będzie się działo. Nie tylko mało zdjęć, ale i dość monotematycznie

Niemniej specjalizacji zmieniać nie zamierzam i będę Was nadal męczyć moimi gymnolami.
Na początek Gymnocalycium friedrichii w pełni rozwinięty.

Plan był taki, żeby pokazać na otwarcie moje ukochane dwie roślinki, jednak one obie wredne są i pomimo cudnej pogody, nie chciały zapozować do zdjęć, jak należy. Trudno, muszę cieszyć się tym co jest, gdyż za kilkanaście godzin wyjeżdżam i nie ma szans zobaczyć, na co je w pełni stać. Pech i tyle. Może za rok...
Oto najładniej kwitnące według mnie gymno:
Gymnocalycium morroense TOM 07-179




Gymnocalycium stuckertii P 106, El Volcan, San Luis, Argentina, 900m
Kwiat jest wielki, choć może tego nie widać. Przypuszczam, że w pełni rozwinięty może mieć do 8cm średnicy




