Mieszkam na Górnym Śląsku i jak sam tytuł wątku wskazuje kaktusy trzymam na parapecie. Właściwie niedawno moja kolekcja się bardzo powiększyła, w związku z czym jest początkująca w temacie. Podstawy wiedzy jakieś już posiadam ;)
Właściwie od dziecka coś z "kolcami" na parapecie miałam, ale nie przywiązywałam do tego wagi i niestety nie wiem/ nie pamiętam co się stało z moją pierwszą mammillarią.
Na początek zaprezentuję tą, od której teraz wszystko się zaczęło. Otóż mój facet stwierdził, że mi kupi jakiegoś kwiatka, na co ja mu powiedziałam, że jak chce to niech mi kupi kaktusa bo zawsze je lubiłam a inne kwiatki to tak nie bardzo bo moge je ususzyć. To było jakieś 2,5-3 miesięcy temu. Teraz mam mix 30 sztuk, składający się głównie z mammillari. Rośliny mam z różnych źródeł, najczęściej nie potrafię sobie powiedzieć nie gdy wchodzę do kwiaciarni po doniczki, albo idę do biedronki po zakupy. W związku z tym wiele roślin jest "nieoznakowanych" ;) Kilka nabyłam od hodowców hobbystów (m.in u P.Nalasowskiego)
A oto Mammillaria J. Suba
Tak wyglądała po ok 3 tygodniach u mnie


Potem było tak:

A to zdjęcia sprzed dwóch dni


kwitnie nieprzerwanie od dwóch miesięcy wypuszczając nowe pąki, nie czuje kompletnie jesieni, nie mówiąc o zimie