Narine :P
No tak powiem...żadne kwiaty domowe nie są wolne od przypadłości.
Fakt,ze lepiej wiedzieć jak powstają u siebie.
I tutaj co do 3 fotki-to są ewidentne
winy podrapania.Skazy już pozostaną ale to...leciutki defekt liścia.Jest kwestia aby to zaschnięcie chronić przed zamoczeniem ,od czasu do czasu odkazić miejce.
fotka nr 1- moze być różny powód , w pierwszym rzędzie wskazuje mi na zaburzenia fizjologiczne rośliny / czyli wpływ jakiegoś czynnika chemicznego ,bądż świetlnego /
A kolor kwiatków? fiolet może?
Być może to już historia.
Nie zauważam na liściach mokrych wodnistych obszarów jest raczej dekoloryzacja lokalna.
Czy to storczyk ze sklepu? co z podłożem itp....
Jezeli nic grożnego poza tym nie zauważasz- konieczne i tak pozostaje odizolowanie od innych roślin i obserwacja.,oczywiscie przemycie dezynf.liści, osuszenie..
Brzegowe plamy w pozostałych również trzeba przemyć dezynfekcyjnie, osuszyć zastosować śr.p/grzybowy- przy lekkich plamach cynamon wiekszych np.topsin.
Obserwacja ale wycinanie czegokolwiek nic obecnie nie zmieni ,a pogorszy kondycje.storczyka.
Skąd się wzięły? bywają skutkiem błędów w uprawie.Nie wszystkie plamy bywają grożne. Trzeba obserwować rozwój sytuacji.
Konkretnie jakie ich pochodzenie :P nie zgadnę.
Ogólnie powiem,że zbyt oszczedne jesteście w informacjach- każdy trop jest ważny ,
jak u lekarza

.
Pozdrawiam J

VANKA