Choroba jabłonki
Choroba jabłonki
Po dość długiej przerwie witam ponownie wszystkich na Forum/padł mi komputer/.Znowu mam problem,tym razem z jabłonką.Nie znam nazwy,drzewko ma około 10 lat.Jest to odmiana zimowa zbiór w X.Przez pierwsze lata owoce były wielkości grejfrutów,kolor od strony słoneczka mocno czerwone,miąższ jasno kremowy,chrupiące,słodko-kwaśne i bardzo soczyste podsumowując bardzo fajne. Od 3 lat jest coraz gorzej,zaczęło się od żółknących liści w lecie i drobnych brązowych plamkach na owocach.Podejrzewałam parch jabłoni ,ale mimo ,że zaczęłam opryski miedzianem jesienią po zrzuceniu liści i wiosną nic się nie poprawia a jest taki efekt że drzewko w lecie traci liście/żółkną/a owoce są małe twarde o cierpkim smaku ,skórka pokryta jest ciemnym nalotem.co to może być? Czy jest szansa jeszcze to drzewko uratować?Proszę o rady. Cieszę się że mogę znowu odnowić kontakt.
- jawormcz11
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 2 cze 2012, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Pietrzejowice
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Choroba jabłonki.
A według mnie to parch jabłoni ale wrzuć zdjęcia to popracujemy nad tym.
Pozdrawiam Paweł
Re: Choroba jabłonki.
Postaram się zrobić zdjęcia ,ale obawiam się,że jest trochę już za póżno,na drzewku pozostały już niedobitki,chyba trudno będzie coś z nich wywnioskować. Idę na ogródek. pozdrawiam.
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Choroba jabłonki.
Tak jest. To parch jabłoni. Zabiegi przeciwko temu grzybowi wyglądają tak:
Przed kwitnieniem (W fazie różowego pąka)- Miedzian
Okres kwitnienia- Miedzian Ja tego zabiegu nie stosuję i nie polecam z powodu na owady zapylające
W okresie do czerwcowego opadania zawiązków- Miedzian
Wzrost owoców po opadzie czerwcowym- Dithane
Po zbiorze (Po pierwszych przymrozkach,obficie opryskać drzewa )- Mocznik
Także 2 razy Miedzianem, raz Dithane i później mocznikiem. Jest to bardzo uszczuplony program, w takim jak stosują w sadach musiałabyś pryskać po każdym deszczu. Możesz także rozrobić sobie ciecz kalifornijską inaczej zwaną siarą. Jest to o wiele tańsze ale skuteczność ma wysoką ( porównywalną z powyżej wymienionymi środkami ). Jest to także może trochę mniej "chemiczne" niż używanie innych fungicydów. Poczytaj sobie także o herbatce tymiankowej i octanie wapnia z przepisów forumowicz.
Przed kwitnieniem (W fazie różowego pąka)- Miedzian
Okres kwitnienia- Miedzian Ja tego zabiegu nie stosuję i nie polecam z powodu na owady zapylające
W okresie do czerwcowego opadania zawiązków- Miedzian
Wzrost owoców po opadzie czerwcowym- Dithane
Po zbiorze (Po pierwszych przymrozkach,obficie opryskać drzewa )- Mocznik
Także 2 razy Miedzianem, raz Dithane i później mocznikiem. Jest to bardzo uszczuplony program, w takim jak stosują w sadach musiałabyś pryskać po każdym deszczu. Możesz także rozrobić sobie ciecz kalifornijską inaczej zwaną siarą. Jest to o wiele tańsze ale skuteczność ma wysoką ( porównywalną z powyżej wymienionymi środkami ). Jest to także może trochę mniej "chemiczne" niż używanie innych fungicydów. Poczytaj sobie także o herbatce tymiankowej i octanie wapnia z przepisów forumowicz.
Pozdrawiam Paweł
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7855
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Choroba jabłonki.
Na parcha stosowałam SCORE. Oczywiście, pierwszym zabiegiem na wiosnę, w okresie bezlistnym to był oprysk zapobiegawczy miedzianem wszystkich drzewek. Tak miedzian jak i Dithane (nie wiem czy dobrze pamiętam, bo parę lat minęło) to środki zapobiegawcze, SCORE jest środkiem interwencyjnym (i wyniszczającym parcha) i gdy tylko pojawiły się pierwsze plamki robiłam oprysk, to wystarczało na dłuuugo. I zdarzało się rzadko bym oprysk powtarzała.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Choroba jabłonki.
rety diagnoza postawiona,ale przytłoczyła mnie ta ilość pryskania ,miedzian,Dithane,mocznik,co na to pszczółki?Czy zastosowanie np.tej cieczy kalifornijskiej lub tego Score ograniczyłoby ilość oprysków, I czy te środki są dostępne w sklepach ogrodniczych mam na myśli tą ciecz kalifornijską i Score. Jeśli tak/ to czy opryskać teraz po przymrozkach.Bardzo dziękuję za udzielone rady,proszę o dalsze rady.Z poważaniem Jadwiga
- pawelp1320
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1508
- Od: 1 kwie 2013, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Lublin
Re: Choroba jabłonki.
Score możesz użyć tylko 3-4 razy w sezonie. Jest interwencyjny więc pryska się nim jak zauważy się pierwsze oznaki parcha. Działa 5 dni. Więc przy nasileniu choroby nie chroni przed parchem, a w dodatku jak wystąpią deszcze to tym bardziej. Jednak warto go mieć gdyby program zapobiegawczy ( który podałem ) nie zadziałał w pełni.
Jeśli na jabłoniach jest jeszcze 70% liści to możesz wykonać oprysk mocznikiem w roztworze 5% ( 5kg mocznika/ 100L wody)
Pszczółki na to nic, ponieważ miedzian ma okres prewencji dla pszczół 1 godz. A od okresu różowego pąka do rozwinięcia się wszystkich kwiatów, zakwitnięcia i przylotu na nich pszczół na powno minie trochę więcej niż 1 godzina .marfefka pisze:rety diagnoza postawiona,ale przytłoczyła mnie ta ilość pryskania ,miedzian,Dithane,mocznik,co na to pszczółki?
O Score ci pisałem wyżej, a ciecz kalifornijska także wymaga kilkukrotnego zabiegu wykonania.marfefka pisze:Czy zastosowanie np.tej cieczy kalifornijskiej lub tego Score ograniczyłoby ilość oprysków
Score jest dostępny ale ciecz kalifornijską musisz sobie samemu zrobić ( jest poniekąd nielegalna czy coś )marfefka pisze:I czy te środki są dostępne w sklepach ogrodniczych mam na myśli tą ciecz kalifornijską i Score. Jeśli tak/ to czy opryskać teraz po przymrozkach.
Jeśli na jabłoniach jest jeszcze 70% liści to możesz wykonać oprysk mocznikiem w roztworze 5% ( 5kg mocznika/ 100L wody)
Pozdrawiam Paweł
Re: Choroba jabłonki.
Dzięki za bardziej wnikliwe przedstawienie sprawy oprysków.W tej chwili na drzewku nie ma już listków,wiszą jeszcze takie niedobitki jabłek.Myślę,że zdrowo poprzycinam gałęzie i spryskam miedzianem .A na wiosnę przystąpię do serii oprysków wg.Twoich wskazówek.Mam nadzieję, że doczekam się jeszcze ładnych i smacznych jabłek z tego drzewka.A tak przy okazji może masz jakiś sposób na kreta.Nie chcę zrobić mu krzywdy bo to pożyteczne i śliczne stworzonko,ale wolałabym ,żeby te kopczyki robił 20 metrów dalej,czyli na łące. z poważaniem Jadwiga.
Re: Choroba jabłonki.
Nowy sezon a ja wam podpowiem kilka trików z sadownictwa towarowego.
okres bezlistny oleje parafinowe na jaja przędziorka i nie tylko . Miedzian do kwitnienia oraz owadobójczy o szerszym spektrum pamiętać o prewencji dla pszczół później koniec kwitnienia Chorus 50 WG szara pleśń . Nie bójcie się cieczy kalifornijskiej stosować do 36godz po infekcji (Tabela Millsa) jako preparat interwencyjny a nie ! .
Tutaj powiem wam ciekawostkę .Ciecz kalifornijska nie jest dopuszczona w Integrowanej Produkcji Ogrodniczej Aczkolwiek dopuszczona jest na zachodzie do upraw ekologicznych i nie tylko, dziwne nie? . W Polsce jest tak duże lobby na rzecz firm chemicznych, że zakazano go stosować .Środek jest fito-obojętny i nieuodporniający Venturia inaequalis ! . Tak że można nim spokojnie wykonać 5-6 zabiegów wieczorem lub w pochmurny dzień . Nie przejmujcie się zapachem i właściwościami żrącymi powstaje z połączenia wapna z siarką w procesie termicznym , redukuje także populacje przędziorka.Jest skuteczna .
Zapobiegawczo przed opadem deszczu proponuje Delan Lub Kaptan (niska toksyczność fitosanitarna )
Niestety środki dostępne dla sadowników mają obniżoną skuteczność z powodu fito-toksyczności co zmusza nas do przeprowadzenia nawet 30 zabiegów przeciw Venturia inaequalis. i to takich żeby nie przekroczyć progów pozostałości w analizach owoców do certyfikatu IPO Pamiętajcie o owocówce Runner lub Steward .
Wybierajcie środki nisko toksyczne o b krótkiej karencji i szanujcie pszczoły!
okres bezlistny oleje parafinowe na jaja przędziorka i nie tylko . Miedzian do kwitnienia oraz owadobójczy o szerszym spektrum pamiętać o prewencji dla pszczół później koniec kwitnienia Chorus 50 WG szara pleśń . Nie bójcie się cieczy kalifornijskiej stosować do 36godz po infekcji (Tabela Millsa) jako preparat interwencyjny a nie ! .
Tutaj powiem wam ciekawostkę .Ciecz kalifornijska nie jest dopuszczona w Integrowanej Produkcji Ogrodniczej Aczkolwiek dopuszczona jest na zachodzie do upraw ekologicznych i nie tylko, dziwne nie? . W Polsce jest tak duże lobby na rzecz firm chemicznych, że zakazano go stosować .Środek jest fito-obojętny i nieuodporniający Venturia inaequalis ! . Tak że można nim spokojnie wykonać 5-6 zabiegów wieczorem lub w pochmurny dzień . Nie przejmujcie się zapachem i właściwościami żrącymi powstaje z połączenia wapna z siarką w procesie termicznym , redukuje także populacje przędziorka.Jest skuteczna .
Zapobiegawczo przed opadem deszczu proponuje Delan Lub Kaptan (niska toksyczność fitosanitarna )
Niestety środki dostępne dla sadowników mają obniżoną skuteczność z powodu fito-toksyczności co zmusza nas do przeprowadzenia nawet 30 zabiegów przeciw Venturia inaequalis. i to takich żeby nie przekroczyć progów pozostałości w analizach owoców do certyfikatu IPO Pamiętajcie o owocówce Runner lub Steward .
Wybierajcie środki nisko toksyczne o b krótkiej karencji i szanujcie pszczoły!
Ostatnio zmieniony 21 lut 2015, o 18:55 przez ERNRUD, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Kolor czerwony zarezerwowany jest dla administratorów
Powód: Kolor czerwony zarezerwowany jest dla administratorów
Re: Choroba jabłonki.
ERNRUD wybacz, ale w dzisiejszych czasach pszczoły są tak ważne jak administratorzy więc pozwoliłem się trochę zaczerwienić, ale jak nie wolno to może choć trochę pogrubić .
Już więcej nie będę . Obiecuję
Już więcej nie będę . Obiecuję
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Choroba jabłonki
To oczywiste, że musimy chronić pszczoły. Niedługo będziemy mieć problem z owadami zapylającymi. Problem polega oprócz pestycydów także na monokulturach oraz na podziale środowiska naturalnego. Dajmy na to, nawet droga oddzielająca dwie łąki może ograniczać dostęp do pożytku po drugiej stronie. To wszystko jest bardzo ważne.