W tym roku wysiałam miechunkę pomidorową, nasionka wprost do gruntu.
Roślina mało wymagająca, plony również zadowalajace.
Smak podobny do niedojrzałych pomidorów tylko bardziej słodszy.
Godna polecenia.
Większość poszła prosto z krzaczka wprost do buzi.
Zrobiłam też jako dodatek do koreczków i jako sałatka z cebulką.
Myślę że z dużym powodzeniem nadaje się do słoiczków na zimę.
Zrywałam ją w różnych fazach dojrzałości, mi osobiście smakuje lekko niedojrzała, bo jest kwaśniejsza.
Oglądając gdzieś zdjęcia w necie widziałam, że te pomidorki maja kolor pomarańczowo-czerwony, ale u mnie nie chciały mieć.
Ja właśnie poszukuję jakiegoś przepisu najlepiej, jak ją przyrządzić na zimę (w słoiki).
Moje owoce są żółte w tej chwili i moim zdaniem jest to "ostatni dzwonek" na zbiór.
Też miałam u siebie te owocki i takie z krzaczka, nawet te najbardziej dojrzałe, mi i dzieciom nie smakowały. Ale po zasuszeniu były luksusowe. W przyszłym roku też posadzę.