Śliwa- uszkodzenie pnia,kory
Śliwa - objawy rakowe,uszkodzenia pnia
moja mloda sliwa ma peknieta kore,czy to drzewko bedzie do wyrzzucenia,chyba sie powieksza pekniecie,najpierw na pekniecie dalam masc ogrodnicza,ale tez teraz jesienia wapnem pomalowalam,czy to drzewko da sie uratowac czy do wyrzucenia ,co zrobic z tym pekniecien.prosze o porade
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: peknieta kora u sliwy
Może zrób zdjęcie i pokaż. Wtedy da się (być może) coś konkretniej powiedzieć.
Może to być po prostu uszkodzenie kory, mechaniczne. Drzewko będzie starało się to zabliźnić - od boków powinien narastać kalus, czyli tkanka zabliźniająca. Będzie ją widać pod krawędziami pękniętej kory. Zimą oczywiście drzewo śpi, kalus zacznie rosnąć raczej na wiosnę. Niczym rany już nie traktuj, ma być sucha i czysta.
Jeśli to efekt jakiejś choroby - różnie może być.
Od razu dodam: jestem przeciwnikiem smarowania, malowania po pniach i polewania drzewek trutkami
No chyba że ktoś doskonale wie co robi.
Drzewku najlepiej na pień nałożyć osłonkę (takie sprężyste siateczki czy perforowane, w sklepach bywa) co chroni od uszkodzenia kory - ochrania zarówno przed zwierzętami, jak i ogrodnikiem
Może to być po prostu uszkodzenie kory, mechaniczne. Drzewko będzie starało się to zabliźnić - od boków powinien narastać kalus, czyli tkanka zabliźniająca. Będzie ją widać pod krawędziami pękniętej kory. Zimą oczywiście drzewo śpi, kalus zacznie rosnąć raczej na wiosnę. Niczym rany już nie traktuj, ma być sucha i czysta.
Jeśli to efekt jakiejś choroby - różnie może być.
Od razu dodam: jestem przeciwnikiem smarowania, malowania po pniach i polewania drzewek trutkami
No chyba że ktoś doskonale wie co robi.
Drzewku najlepiej na pień nałożyć osłonkę (takie sprężyste siateczki czy perforowane, w sklepach bywa) co chroni od uszkodzenia kory - ochrania zarówno przed zwierzętami, jak i ogrodnikiem
Re: Chora śliwa
zgnilizna pierścieniowa podstawy pnia (phytoftora cactorum)...trudna sprawa...możesz opryskiwać podstawę pnia środkiem zawierającym fosetyl glinu (np.mildex l,alliette),na zmianę z galben,ochronnie grevit.Stosować w okresie kwitnienia i powtórzyc po miesiącu.
Re: Chora śliwa
Dziękuję ślicznie za radę, popróbuję, ale źle to widzę.
Re: Chora śliwa
podobno nadzieja umiera ostatnia
Śliwa- uszkodzenie pnia,kory
Jesienią 2012 roku posadziłem w ogrodzie dwie śliwy brzoskwiniowe. Jednakże mój wredny pies po kilku dniach przegryzł je w mniej więcej połowie wysokości - tak że zostały jedynie wystające z ziemi 60 centymetrowe patyki. Drzewka poszły oczywiście w straty, jednak jesienią ich nie wyrwałem żeby pies mógł dalej się na nich wyżywać i tym samym zmniejszyć prawdopodobieństwo że się czepnie kolejnych drzewek. Okazuje się jednak że drzewka nie uschły bo wraz z nadejściem ocieplenia na tych patykach pojawiły się pąki.
Teraz moje pytanie - czy z tych pogryzionych drzewek na których pojawiły się pąki będą wartościowe drzewa? Czy jednak wyrwać te pozostałości i w ich miejsce wsadzić nowe sadzonki?
Dziękuję za odpowiedź.
Teraz moje pytanie - czy z tych pogryzionych drzewek na których pojawiły się pąki będą wartościowe drzewa? Czy jednak wyrwać te pozostałości i w ich miejsce wsadzić nowe sadzonki?
Dziękuję za odpowiedź.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Przegryziona śliwa brzoskwiniowa.
Jeśli faktycznie zostało 60 cm, to najprawdopodobniej zaszczepiony na podkładce szlachetny pęd nie został do końca zniszczony (powinno być widać jeszcze miejsce szczepienia). Jeśli drzewko odbija powyżej miejsca szczepienia to zostaw-ma szansę się zregenerować, natomiast jeśli poniżej-nie ma co go trzymać. Wyrośnie z niego jakiś "dziczek".
Jeśli chodzi o psa, to kategorycznie oduczaj go czepiania się roślin w ogrodzie. Pozostawienie kikutów zniszczonego drzewka dla psa po to, by się nie czepiał innych do niczego dobrego nie prowadzi. Pies nie rozróżni, które drzewko czy badylek może gryźć, a którego nie.
Jeśli chodzi o psa, to kategorycznie oduczaj go czepiania się roślin w ogrodzie. Pozostawienie kikutów zniszczonego drzewka dla psa po to, by się nie czepiał innych do niczego dobrego nie prowadzi. Pies nie rozróżni, które drzewko czy badylek może gryźć, a którego nie.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2073
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Przegryziona śliwa brzoskwiniowa.
Odnośnie śliw brzoskwiniowych - jeśli pozostało 60 cm, to pozostaw te drzewka, w sezonie się zregenerują, a za kilka lat będziesz się cieszył owocami, ta odmiana ma jak dla mnie najsmaczniejsze owoce.
- halys
- 200p
- Posty: 203
- Od: 5 wrz 2011, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Chora śliwa
Może odświeżę wątek, bo mam podobną (a może całkiem inną) sytuację. Otóż pewien nieznośny baran, którego sąsiad przywiązał do tego drzewa szkolił sobie na pniu swoje rogi - mówiąc wprost - prał łbem o pień. Kora z tego miejsca odpadła aż do drewna. Rzecz jasna drzewo zrzuciło zawiązki owoców, ale przez zimę nie umarzło. Następnego roku zaowocowało jak wariat, aż gałęzie trzeba było podstawiać by się nie wyłamały. Tę zimę też przeżyło i nawet ma sporo zawiązków owoców.
Tylko ten odarty z kory pień (około 30cm na 20cm) spędza mi sen z powiek. Czy można coś z tym zrobić? Próbowałam zalepiać gliną i bandażować, bo gdzieś o tym czytałam, ale po zdjęciu bandażu glina odpadała. Ogólnie drzewo nie choruje, nie jest atakowane przez szkodniki i owoce też bez robali. Może zbytnio się przejmuję? Dodam, że to renkloda o żółtych owocach.
Tylko ten odarty z kory pień (około 30cm na 20cm) spędza mi sen z powiek. Czy można coś z tym zrobić? Próbowałam zalepiać gliną i bandażować, bo gdzieś o tym czytałam, ale po zdjęciu bandażu glina odpadała. Ogólnie drzewo nie choruje, nie jest atakowane przez szkodniki i owoce też bez robali. Może zbytnio się przejmuję? Dodam, że to renkloda o żółtych owocach.
Życie, Ty wariacie...
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Chora śliwa
Smarować kilka razy w sezonie Miedzianem 350 SC.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 13 wrz 2013, o 15:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Śliwa i problem po zimie
Witam
Jestem tu nowa i od razu proszę o pomoc w ocenie co się stało mojej śliwie.
Po zimie zastałam taki widok jak przedstawiam na zdjęciach.
Czy to jakiś szkodnik czy choroba.Te dziurki na zbliżeniu raczej mi wyglądają na szkodnika
ale może się mylę.Może ktoś z forumowiczów podpowie mi co powinnam zrobić aby uratować
te drzewko.
Pozdrawiam Joanna
Jestem tu nowa i od razu proszę o pomoc w ocenie co się stało mojej śliwie.
Po zimie zastałam taki widok jak przedstawiam na zdjęciach.
Czy to jakiś szkodnik czy choroba.Te dziurki na zbliżeniu raczej mi wyglądają na szkodnika
ale może się mylę.Może ktoś z forumowiczów podpowie mi co powinnam zrobić aby uratować
te drzewko.
Pozdrawiam Joanna
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Śliwa i problem po zimie
Jest miękkie próchno to są i szkodniki. Trzeba wydrenować do twardego drewna.