Całe to moje zamieszanie z ogrodem, zaczęło się nie tak dawno, bo zaledwie jesienią 2005r. Wcześniej "rosły" tu gruz, całe mnóstwo rupieci, chwasty po pas, cała gama samosiejek i wszystko to co niepożądane. Lecz gdy przeprowadziliśmy się do "nowego, starego" domu, trzeba było to jakoś ogarnąć. Oto moje pierwsze nieśmiałe kroki, do tego co kiedyś będzie ogrodem. Zamieszczam zdjęcia z 2006 i 2007r. Są to zdjęcia zrobione przed domem.






