Dobra, no to jak mnie storcze pozwią do jakiegoś Towarzystwa Opieki Nad Storczykami o kiepskie warunki mieszkaniowe, to przekieruję je do was
To teraz tak - okno w sypialni:
...na którym szykujące się kwitnienia to będą całkowicie moje pierwsze, bo ówczesne zdechlaczki zasuszyły stare pędy kwiatowe i przez długi czas szły w liście i system korzeniowy, aż wreszcie puszczają świeżutkie pędy kwiatowe:
I okno w salonie, myślę, że jeszcze kilka doniczek na upartego dam radę tu upchnąć ;) :
Nowe zdechlaczki, fioletowy (czy tam amarantowy, zwał jak zwał :P ):
I białasek, drugi jest taki sam (ale w ogólnie gorszym stanie, bo spadł w kwiaciarni z półki i jest trochę pokiereszowany):
Białaski to chyba ta sama odmiana co ten pieknotek:
