Kości i tak już zostały rzucone

i poszedł do piachu , a może właściwie żwiru z okładem torfowym

.
Wydaje mi się , że wilgoć w tym miejscu pogniłych korzeni to ostatnie czego
w tej chwili mu potrzeba. Bo za jakiś czas to owszem wody można mu lekko dać.
On powinien teraz z dołu korpusu wypuszczać korzenie oczekujące, o ile zechce, i na prawdę żadna susza w substracie nie była by im w stanie zaszkodzić. Poza tym zauważyłem , że w tunelach czy wszelkich takich szklarniowych konstrukcjach kaktusy mają dużo większą odporność na suszę , myślę że nocny spadek temp a co za tym idzie kondensacja wilgoci , która osadza się na roślinach, a także wytrąca w substracie - robi swoje.