Ogród Mszycy
Ogród Mszycy
Oto mój ogród. Tworzę go mniej więcej od 1998 roku i co wiosnę uświadamiam sobie, że tworzenie ogrodu to zabawa na wiele wiele lat.
Na początku każdej zimy mówię sobie, że już nic nie zmienię a na wiosnę od nowa "Polska Ludowa" czyli przesadzanie, dosadzanie, przycinanie,pryskanie i ....kolejne projektowanie zmian. Od wiosny do jesieni, mój ogród wygląda jak pobojowisko, ale tak już jest.
Przez te lata rezygnowałam z wielu roślin na rzecz np. róż, ale już znowu kombinuję, że może jednak warto posadzić kilka kolorowych kwiatków bo same róże to przecież monotonne.
Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam kilka zdjęć z przed lat.
Z pewną nostalgią spoglądam na zdjęcie mojego "skalniaka". Parę lat temu był bardziej kolorowy,roślinki mniejsze a i kołki bardziej widoczne.
Z kołkami wiąże się pewna historia. Otóż odwiedzałam wiele sklepów ogrodniczych, wówczas nie miały w swojej ofercie jeszcze kołków, które ja oczyma wyobraźni widziałam w moim ogrodzie, a zatem poprosiłam mojego męża o pocięcie pali na odpowiednią długość a następnie moczyłam je całymi dniami w zużytym oleju silnikowym aby później wkopać je w ziemię i stworzyć mini palisadę.
Inna historia wiąże się ze srebrnym świerkiem.
Srebrny świerk który widnieje na zdjęciu to roślina, która już jako duża a miał dobrze ponad dwa metry,została przywieziona z leśnej działki. Cały problem był w tym, że w czasie drogi ziemia z korzeni całkowicie rozsypała sie. Posadziliśmy "biedaka" z gołymi korzeniami nie mając najmniejszej nadziei, że świerk się przyjmie, ale jak widać udało się. Długo lałam wodę pod niego non stop a w następnym sezonie podsypałam Azofoską i stał się cud - bardzo zgęstniał i zrobił się prześlicznie srebrny.
Dzisiaj mogę powiedzieć,że jest dumą mojego ogrodu.
Zimą ozdabiam go kolorowymi światełkami.
Zaś na ostatnim zdjęciu przedstawiam Wam największego szkodnika ogrodowego, smakosza leśnych świerkowych przyrostów, krokusów,dzwonków karpackich. Nie dosyć,że każdej wiosny zjada moje kwiatki to kopie doły wszędzie tam gdzie mu przyjdzie do głowy.
cdn.
Na początku każdej zimy mówię sobie, że już nic nie zmienię a na wiosnę od nowa "Polska Ludowa" czyli przesadzanie, dosadzanie, przycinanie,pryskanie i ....kolejne projektowanie zmian. Od wiosny do jesieni, mój ogród wygląda jak pobojowisko, ale tak już jest.
Przez te lata rezygnowałam z wielu roślin na rzecz np. róż, ale już znowu kombinuję, że może jednak warto posadzić kilka kolorowych kwiatków bo same róże to przecież monotonne.
Dzisiaj postanowiłam pokazać Wam kilka zdjęć z przed lat.
Z pewną nostalgią spoglądam na zdjęcie mojego "skalniaka". Parę lat temu był bardziej kolorowy,roślinki mniejsze a i kołki bardziej widoczne.
Z kołkami wiąże się pewna historia. Otóż odwiedzałam wiele sklepów ogrodniczych, wówczas nie miały w swojej ofercie jeszcze kołków, które ja oczyma wyobraźni widziałam w moim ogrodzie, a zatem poprosiłam mojego męża o pocięcie pali na odpowiednią długość a następnie moczyłam je całymi dniami w zużytym oleju silnikowym aby później wkopać je w ziemię i stworzyć mini palisadę.
Inna historia wiąże się ze srebrnym świerkiem.
Srebrny świerk który widnieje na zdjęciu to roślina, która już jako duża a miał dobrze ponad dwa metry,została przywieziona z leśnej działki. Cały problem był w tym, że w czasie drogi ziemia z korzeni całkowicie rozsypała sie. Posadziliśmy "biedaka" z gołymi korzeniami nie mając najmniejszej nadziei, że świerk się przyjmie, ale jak widać udało się. Długo lałam wodę pod niego non stop a w następnym sezonie podsypałam Azofoską i stał się cud - bardzo zgęstniał i zrobił się prześlicznie srebrny.
Dzisiaj mogę powiedzieć,że jest dumą mojego ogrodu.
Zimą ozdabiam go kolorowymi światełkami.
Zaś na ostatnim zdjęciu przedstawiam Wam największego szkodnika ogrodowego, smakosza leśnych świerkowych przyrostów, krokusów,dzwonków karpackich. Nie dosyć,że każdej wiosny zjada moje kwiatki to kopie doły wszędzie tam gdzie mu przyjdzie do głowy.
cdn.
pozdrowienia EG
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Zapowiada się pięknie, a jak poradziłaś sobie z perukowcem?
Ostatnio też próbowałam ratować jednego.
Ostatnio też próbowałam ratować jednego.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
Dziękuję pięknie za Wasze komentarze.
Ciąg dalszy nastąpi jak już wcześniej zasygnalizowałam ale trudno mi zdecydować które zdjęcia mam wybrać.
A tymczasem:
do Bartka
ogród ma powierzchnię 2200 m. kw.
do Guci
ach z tym perukowcem chyba narozrabiałam. Dwa dni temu wycięłam mu wszystkie gałęzie, wokół usunęłam chwasty, odkryłam mu korzenie ile się dało, podlałam Tosinem w stężeniu dwa razy większym jak podaje producent przy werticiliozie (taka była diagnoza Pogotowia Ogrodniczego).
Co będzie dalej dopiero wiosną cdn.
do piku z seruszkiem
Ty już wiesz co to znaczy taka kopara a ja mam jeszcze buldożera . Duet z piekła rodem.
Ciąg dalszy nastąpi jak już wcześniej zasygnalizowałam ale trudno mi zdecydować które zdjęcia mam wybrać.
A tymczasem:
do Bartka
ogród ma powierzchnię 2200 m. kw.
do Guci
ach z tym perukowcem chyba narozrabiałam. Dwa dni temu wycięłam mu wszystkie gałęzie, wokół usunęłam chwasty, odkryłam mu korzenie ile się dało, podlałam Tosinem w stężeniu dwa razy większym jak podaje producent przy werticiliozie (taka była diagnoza Pogotowia Ogrodniczego).
Co będzie dalej dopiero wiosną cdn.
do piku z seruszkiem
Ty już wiesz co to znaczy taka kopara a ja mam jeszcze buldożera . Duet z piekła rodem.
pozdrowienia EG
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
Witaj Mszyco
Mnie też się podoba skalniaczek w konwencji tarasowej
Świerczek faktycznie piękny ,taki zgrabniutki w sam raz na świąteczną choinkę ogrodową
Też odczuwam skutki uboczne posiadania psów w ogrodzie ale cóż zrobić jak się lubi jedno i drugie .Większość moich roślin była pogryziona albo zdeptana ,czasami aż płakać się chce.
Mnie też się podoba skalniaczek w konwencji tarasowej
Świerczek faktycznie piękny ,taki zgrabniutki w sam raz na świąteczną choinkę ogrodową
Też odczuwam skutki uboczne posiadania psów w ogrodzie ale cóż zrobić jak się lubi jedno i drugie .Większość moich roślin była pogryziona albo zdeptana ,czasami aż płakać się chce.
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Czy ja dobrze zrozumiałam,że ten skalniak teraz inaczej wygląda?
Jest mniej kolorowy?
Pokaż jak teraz wygląda.
Jest mniej kolorowy?
Pokaż jak teraz wygląda.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7