Kliwia szkodniki,choroby
Kliwia szkodniki,choroby
A ja mam starą kliwię po mojej babci. Jeszcze w tym roku kwitła, ale teraz liście żółkną, zasychają i to te nowo wyrastające. Bardzo się martwię, bo żal mi tego kwiatka. Przy przesadzaniu zauważyłam, że parę pędów było miękkich. Usunęłam je, ale to nic nie pomogło. Podlewam ją bardzo oszczędnie. Nie wiem ju z co mam robić. Proszę o radę, może ktoś z Was już spotkał się z takim problemem?
gk020457 pisze:A ja mam starą kliwię po mojej babci. Jeszcze w tym roku kwitła, ale teraz liście żółkną, zasychają i to te nowo wyrastające. Bardzo się martwię, bo żal mi tego kwiatka. Przy przesadzaniu zauważyłam, że parę pędów było miękkich. Usunęłam je, ale to nic nie pomogło. Podlewam ją bardzo oszczędnie. Nie wiem ju z co mam robić. Proszę o radę, może ktoś z Was już spotkał się z takim problemem?
Nie spotkałam się z takim problemem, ale uprawiam od kilkunastu lat.Mam duży egzemplarz z wieloma odrostami, których nie oddzielam ( podoba mi się taka duża kępa ) Zauważyłam, ze gdy tylko za dużo podlałam to zaczynały żółknąć końcówki liści.Kliwii służy ziemia z lekką domieszką gliny i w zimie chłód, ale ja mam ją w ogrzewanym holu z dala od grzejnika przy wschodnim oknie do podłogi.Nie lubi obracania donicy, a jeśli trzeba ja przenieść to ustawić tak samo względem światła.Swoją roślinę podlewam jak mi się przypomni, średnio raz na trzy tygodnie niewielka ilością wody, by nie słynęła do podstawki.
-
- 200p
- Posty: 278
- Od: 20 sty 2009, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Żywca
-
- 200p
- Posty: 278
- Od: 20 sty 2009, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Żywca
Kliwia szkodniki,choroby
Na kliwii masz ewidentnie jakiś gatunek szpecieli występujący na roślinach ozdobnych, możesz próbować to zwalczyć wykonując oprysk preparatem Talstar 100 EC 0,1% (1ml preparatu na 1 l wody), nie obiecuję że się uda przy bardzo zaawansowanym ich się rozprzestrzenieniu, plamy to zmiany wirusowe jakie przenoszą szpeciele, po likwidacji szkodnika powinny się nie rozprzestrzeniać ale jeśli będą się nadal rozprzestrzeniały to pozostaje obciąć te liście albo opryskać je Miedzianem 50 WP (2 gramy na litr wody), osobiście bym je obciął , wykonał powtórny oprysk na szpeciele po 3 dniach od pierwszego oprysku i poczekał na wybicie nowych liści, jeśli nie będzie na nich zmian wygrałaś, jeśli będą powtarzamy opryski.
Re: Kliwia
Możesz urwać te dolne suche liście (z podstawą liścia) (i te usychające, gdy już uschną)
Dosypać ziemi, jeżeli trzeba (u kliwii nowe korzenie często wyrastają z pnia pomiędzy starymi liśćmi.
Z czasem wiele korzeni pojawia się na powierzchni i trzeba je przykryć.
Umyć liście, jeżeli taka jest potrzeba.
Na wiosnę przesadzić, gdyż ta doniczka chyba jest trochę za mała.
Ta kliwia wygląda na roślinę w dobrym stanie, jedynie jest trochę nieestetyczna (żółte kawałki liści, nieregularnie ułożone liście).
Dosypać ziemi, jeżeli trzeba (u kliwii nowe korzenie często wyrastają z pnia pomiędzy starymi liśćmi.
Z czasem wiele korzeni pojawia się na powierzchni i trzeba je przykryć.
Umyć liście, jeżeli taka jest potrzeba.
Na wiosnę przesadzić, gdyż ta doniczka chyba jest trochę za mała.
Ta kliwia wygląda na roślinę w dobrym stanie, jedynie jest trochę nieestetyczna (żółte kawałki liści, nieregularnie ułożone liście).
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 16 kwie 2009, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Gory
Re: Kliwia
Dzięki za odpowiedz.
Tak to prawda, jest bardzo zaniedbana.
Jej poprzedni wlasciciel umarl.
Tak myslalam, ze przesadzic.
Od lat stoi w tym samym miejcu, ktore lubi poniewaz zawsze pieknie kwitnie.
Na lisciach sa takie przebarwienia, czy to moze byc od slonca.
Byla latem na tym tarasie, wprawdzie w polcieniu.
Mysle ze to byl nietrafiony pomysl z tym tarasem.
Jeszcze raz Dzięki.
Tak to prawda, jest bardzo zaniedbana.
Jej poprzedni wlasciciel umarl.
Tak myslalam, ze przesadzic.
Od lat stoi w tym samym miejcu, ktore lubi poniewaz zawsze pieknie kwitnie.
Na lisciach sa takie przebarwienia, czy to moze byc od slonca.
Byla latem na tym tarasie, wprawdzie w polcieniu.
Mysle ze to byl nietrafiony pomysl z tym tarasem.
Jeszcze raz Dzięki.
Re: Kliwia
a ja ma inny problem- kliwia kwitnie 2 a nawet 3 razy do roku- ma piękne ciemne liście - i problem - bo te liście od czubków schną - już tak od wakacji.
Obcięłam te obeschnięte końcówki nożyczkami ze 3 miesiące temu- teraz mam znowu z centymetr do obcięcia na każdym liściu.
Co może być przyczyną? Nie znalazłam nic w necie na ten temat :/
Obcięłam te obeschnięte końcówki nożyczkami ze 3 miesiące temu- teraz mam znowu z centymetr do obcięcia na każdym liściu.
Co może być przyczyną? Nie znalazłam nic w necie na ten temat :/
Pozdrawiam.
Re: Kliwia
A w jakich warunkach rośnie ? Dużo podlewania, bardzo ciepło, itp?
Kwitnienie wymaga dużo energii od rośliny, więc trzeba ją trochę nawozić.
U mnie kliwie stoją w różnych warunkach: jedna w pokoju (właśnie kwitnie), inna na nieogrzewanej werandzie (przerwa zimowa ;) )
Jeżeli schną im liście to jedynie od dołu.
Hmm, za dużo wody ?
Kwitnienie wymaga dużo energii od rośliny, więc trzeba ją trochę nawozić.
U mnie kliwie stoją w różnych warunkach: jedna w pokoju (właśnie kwitnie), inna na nieogrzewanej werandzie (przerwa zimowa ;) )
Jeżeli schną im liście to jedynie od dołu.
Hmm, za dużo wody ?
Re: Kliwia
wody nie jest za dużo - schną same końce liści - w zasadzie prawie wszystkich z wyjątkiem tych najmłodszych.
Stoi w oknie o wystawie północno-zachodniej - w tej chwili podlewam ja tak raz na 10 dni i nigdy zbyt obficie.
Latem dostaje częściej wodę ale podlewana jest dopiero gdy ziemia dobrze przeschnie czyli tak raz na 5 dni.
W domu temperatura jest tak 20-22 stopnie najwięcej. Przy szybie kliwia ma pewno lekko mniej.
Stoi w oknie o wystawie północno-zachodniej - w tej chwili podlewam ja tak raz na 10 dni i nigdy zbyt obficie.
Latem dostaje częściej wodę ale podlewana jest dopiero gdy ziemia dobrze przeschnie czyli tak raz na 5 dni.
W domu temperatura jest tak 20-22 stopnie najwięcej. Przy szybie kliwia ma pewno lekko mniej.
Pozdrawiam.