Kordylina - problemy w uprawie
- agasta
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 389
- Od: 18 kwie 2007, o 14:04
- Lokalizacja: opolskie/Holandia
Kordylina - problemy w uprawie
Od jakiegoś czasu usychają mi dolne liście kordyliny. Na pozostałych liściach są uschnięte końcówki.
Czy to wynik przesuszenie?
Czy to wynik przesuszenie?
Kordylina - kłopoty
Jedynie pozostaje ściąć czubki i ponownie ukorzenić nie wiem jaka jest przyczyna że u Ciebie wszystko marnieje, staram się pomóc i w większości forumowicze odpisują że skutkują moje rady a u Ciebie jakieś fatum chyba na wszystkich roślinach. Zetnij czubki i do wody a pinek zalej woskiem jeśli tkanka wewnątrz jest żywa jak zetniesz daj fotkę jak wygląda pinek(po cięciu z wierzchu - miejsce cięcia), może coś jest nie tak z systemem korzeniowym.Amanda pisze:Moja roslinka w ciagu paru dni zmarniala. Nie wiem czy ja wyrzucic? Chyba nie da się jej odratowac. Wczesniej już liscie zolcialy, ale Przemo kazal mi ja przeniesc na poludnie. Niestety wszystkie kwiatki ktore mi kazales kiedys przeniesc na poludnie zmarnialy (.mi.in sagowiec) w takim stanie jak zdjecia ponizej. Nie mam już prawie zadnych roslin. WSZYSTKIE od maja padaja
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Amando jak mi przykro patrzeć na Twoją kordylinę.
Mam podobną - mniejszą dużo,właściwie jeden pęd.
Nie wygląda za ciekawie ,stoi ,po prostu stoi i podglądam tylko czy nie marnieje bardziej.
Kiedy liście zaczęły "więdnąć" od czubka,wyniosłam na wschodni parapet gdzie temperatura jest wyraźnie chłodna.
Mam wrażenie,że jest ok.,że zatrzymało się to...
Natomiast druga ,- zaczyna się odbarwiać i chyba dopadło ja to samo tylko co?
Delikatnie ,zaczynają podsychać końcówki dwóch liści - wyniosłam wczoraj do tego samego pokoju ,blisko okna i podgladając bedę czekać chyba wiosny.
Nie wydaje mi się rozsądne zraszanie ich w takich warunkach.
To mogłoby pogorszyc moim zdaniem sprawę- zimno i wilgoć.
W miedzyczasie muszę gdzieś poszperać.
---29 gru 2007, o 15:42 ---
Mam wrażenie ,że nasz kłopot nazywa się
-plamistość liści (Myrothecium roridum).
-fusariosa
lub inne porażenie....
Skutecznym i bezpiecznym preparatem na wszystkie te choroby jak je zwał tak zwał ,ale sa chorobami grzybowymi
wskazany jest BIOCHIKOL 020 PC lub w drastycznych sytuacjach Biosept i Miedzian .
Przemo co myślisz o takiej diagnozie
Mam podobną - mniejszą dużo,właściwie jeden pęd.
Nie wygląda za ciekawie ,stoi ,po prostu stoi i podglądam tylko czy nie marnieje bardziej.
Kiedy liście zaczęły "więdnąć" od czubka,wyniosłam na wschodni parapet gdzie temperatura jest wyraźnie chłodna.
Mam wrażenie,że jest ok.,że zatrzymało się to...
Natomiast druga ,- zaczyna się odbarwiać i chyba dopadło ja to samo tylko co?
Delikatnie ,zaczynają podsychać końcówki dwóch liści - wyniosłam wczoraj do tego samego pokoju ,blisko okna i podgladając bedę czekać chyba wiosny.
Nie wydaje mi się rozsądne zraszanie ich w takich warunkach.
To mogłoby pogorszyc moim zdaniem sprawę- zimno i wilgoć.
W miedzyczasie muszę gdzieś poszperać.
---29 gru 2007, o 15:42 ---
Mam wrażenie ,że nasz kłopot nazywa się
-plamistość liści (Myrothecium roridum).
-fusariosa
lub inne porażenie....
Skutecznym i bezpiecznym preparatem na wszystkie te choroby jak je zwał tak zwał ,ale sa chorobami grzybowymi
wskazany jest BIOCHIKOL 020 PC lub w drastycznych sytuacjach Biosept i Miedzian .
Przemo co myślisz o takiej diagnozie
Co do Waszych kordylin myślę że jest to raczej Fusarioza poczytajcie tutaj. Niestety widziałem zdjęcia pnia kordyliny Amandy wewnątrz po ścięciu czubków i nie sądzę by cokolwiek z niego było. Co do Twojej kordyliny Krysiu myślę że jest jeszcze do uratowania.
Re: Klopot z daktylem/kordylina (?)
A co się stało w maju? Przesadzałaś je? Może dosypywałaś do doniczek ziemi? Nawoziłaś czymś? Czy nie dostały przypadkiem wszystkie razem jakiegoś patogenu z ziemią nawozemAmanda pisze: Nie mam już prawie zadnych roslin. WSZYSTKIE od maja padaja
Pozdrawiam,
Mysza
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Ja dziś z podobnie beznadziejnym problemem jak Amanda
Moja kordylina kiwi (prezent gwiazdkowy z Allegro)została zamrożona niee z winy sprzedawcy, ale z winy mojego M. Leżała 10 godzin w samochodzie przy 15 stopniowym mrozie. Po rozmrożeniu wyglądała jak warzywo wyciągnięte z zamrażalnika . Moje pytanie dotyczy tego, czy sciąć jej ten zmarznięty miękki pień(w którym miejscu), i liście i poczekać (może odbije), czy w ogóle nie zawracać sobie nią głowy, bo nie ma szans na odratowanie.
Miał może ktoś podobny przypadek zakończony sukcesem?
Moja kordylina kiwi (prezent gwiazdkowy z Allegro)została zamrożona niee z winy sprzedawcy, ale z winy mojego M. Leżała 10 godzin w samochodzie przy 15 stopniowym mrozie. Po rozmrożeniu wyglądała jak warzywo wyciągnięte z zamrażalnika . Moje pytanie dotyczy tego, czy sciąć jej ten zmarznięty miękki pień(w którym miejscu), i liście i poczekać (może odbije), czy w ogóle nie zawracać sobie nią głowy, bo nie ma szans na odratowanie.
Miał może ktoś podobny przypadek zakończony sukcesem?
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
Kordylina(Cordyline) - problem z liśćmi
Kordylina ma nieprawidłową zbyt ciężką ziemię do: przesadzenia w ziemię dla dracen,juk,palm z dodatkiem perlitu 3:1 (ziemia:perlit), przycięcia porażonych liści do zdrowej tkanki bez zostawiania suchego paska tniesz do żywego i do oprysku całej rośliny a także podlania preparatem Topsin M 500 SC - przyczyna wyglądu liści to fuzaryjne więdnięcie, podobnie z draceną ale jeszcze się dobrze grzyby w ziemi nie rozwinęły.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 24 lut 2010, o 15:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Klopot z daktylem/kordylina (?)
No ja również w tym temacie...obeschły wszystkie liście kordyliny, obciąłem tak, że zostały 2 górne. One niestety też uschły i wtedy nagle obok wyszła mała kordylina - tzn z korzenia i obok szczytu tworzy się też nowa kępka liści. No i co teraz - czy po prostu czekać i oglądać? dlaczego tak uschła (czy to ma związek głównie z włączeniem kaloryferów i suchym powietrzem, czy z czymś innym? ponieważ nie wiedziałem co jej jest to również zmieniłem jej pozycję, najpierw daleko od okna i kaloryfera - tam właśnie wyrosła odnoga - no ale ma już 3 miesiące około i nadal ma może 1,5 cm, a następnie zmieniłem na parapet wschodni lekko osłonięty drzewem, ale jasny... no i co tu począć z tą kordyliną? czy pomoże ktoś radą?