Stało się, poczułam się i mam teraz za oknem kwitnące wiśnie i jabłonie, drapiące się po Domu Ogrodnika winogrono i uroczą studnię

Nie jeden powiedział istne szaleństwo, krok przed emeryturą podejmować taką decyzję, może i miał rację bo działo się wiele, ale ja dzisiaj wiem że warto było......mogę sobie teraz nucić.
Nowy wątek miałam zacząć wraz z różami ale stary się zaśmiecił więc zaczynam tym co mam.
A mam nieodłącznego kocura RUDIEGO

ostatnie kwitnace tulipany w tym sezonie


jedyną piwonie drzewiastą co kwitnie cudownie i wiem że muszę mieć jeszcze inne

białą wajgelę która już kwitnie za to inne coś się ociagają

i kukliki pomarańczowy i żółty


i skalniak pod orzechem gdzie miało nic nie rosnąć

rosną tam ładne roślinki ale to już przy następnym podejściu