Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Poprzednia część tu Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2
U mnie rozwinął się pierwszy kwiat Ale jest wielki!
U mnie rozwinął się pierwszy kwiat Ale jest wielki!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2344
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2
Emilia, witaj w klubie, mi też właśnie dzisiaj zakwitła tykwa dwoma kwiatkami męskimi Dziś też ogłowiłem najdłuższą tykwę, powinna iść w pędy boczne. równo 3 lata temu 1 lipca spadł u mnie grad wielkości ping ponga i ogłowił wtedy moją najdłuższą tykwę.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2
Piękne te kwiaty. Szkoda, że tak szybko przekwitają. Dziś rano nie było żadnego żeńskiego kwiatka rozkwitniętego i na moje oko nie wyglądały żeby miały rozkwitnąć, a wieczorem niespodzianka z dziesięć do zapylenia. Na razie zapylam, ale w niektóre miejsca już ciężko dojść więc jeszcze chwilę i wszystko będzie pozostawione w rękach matki natury. Zasiliłam też dziś tykwy gnojówką i niech rosną....
mustysia
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.2
Emilio ciekawe czy zakwitł ci męski czy żeński kwiatek? Mój pierwszy w uprawie
doniczkowej był żeński Apple i niestety nie miałam go czym zapylić.
A był taki duży z dorodnym zgrubieniem przyszłego owocu. Kolejne żeńskie kwiaty
nie są już takie wielkie.
doniczkowej był żeński Apple i niestety nie miałam go czym zapylić.
A był taki duży z dorodnym zgrubieniem przyszłego owocu. Kolejne żeńskie kwiaty
nie są już takie wielkie.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
U mnie zapylonych owoców (sądząc po rozmiarze) naliczyłem 8. Dwa największe mają po około 30-35cm, całkiem duże jak na początek lipca. Oby tylko udało się wygrać walkę z mączniakiem . Szkoda było by kończyć sezon przed czasem.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Na moim balkonie klapa...w sumie tylko 1 roślina wyglada jako tako, reszta zatrzymala wzrost. Chyba przegrałam walkę z mszy cami
A tak się cieszyłam na balkon w tykwach....
A tak się cieszyłam na balkon w tykwach....
mustysia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Już kilka kwiatów przekwitło w deszczu. Na moje oko to były męskie...Żeńskich jakoś nie widziałam, ale jest jeszcze masa pąków- na takich strasznie długich łodyżkach 30-40 cm.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Na mszyce dosyć skuteczny jest acetamipryd (jest sporo preparatów na jego bazie na rynku). Ale tutaj ważna uwaga - reklamuje się go jako bezpieczny dla pszczół ale znając życie wcale tak do końca nie musi być - lepiej dmuchać na zimne. Więc sugerowałbym stosować go gdzieś na wieczór i nie pryskać po kwiatach, żeby zminimalizować ryzyko kontaktu z tymi pożytecznymi owadami . A jeśli gdzieś w okolicy macie pasieki to też bym się mocno zastanowił czy nie poszukać czegoś naturalnego.
Emilia - na długich łodyżkach zwykle są męskie, żeńskie mają krótkie bo inaczej było by ryzyko, że pod wpływem ciężaru owocu by się połamały. Zwykle z resztą jest więcej męskich.
Emilia - na długich łodyżkach zwykle są męskie, żeńskie mają krótkie bo inaczej było by ryzyko, że pod wpływem ciężaru owocu by się połamały. Zwykle z resztą jest więcej męskich.
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Na szczeście pszczółek w pobliżu nie ma tzn pasieki. Zrobiłam naturalny oprysk ze skrzypu z pokrzywą ale nic nie pomogło. Potem zrobiłam już kupnym preparatem ale widzę, że wszystkie młode listki są może nie popalone ale jakieś takie niemrawe. Łodyżki chude, wyciągnięte..kiepsko to wygląda. A wszystkie zalążki kwiatów padły, więc nie ma obaw o pszczółki czy inne zapylacze.
mustysia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Karls, właśnie na tych długich łodygach widziałam w większości pyłek w kwiatach Te na krótkich łodyżkach niestety jeszcze nie rozkwitają i są małe pączki.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Emilio kwiatek żeński z widocznym zalążkiem owocu nieotwarty:
i już rozkwitnięty:
w środku widoczne żółte czułki:
i już rozkwitnięty:
w środku widoczne żółte czułki:
mustysia
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Te męskie kwiaty zaczynają mnie pomału wkurzać, szczególnie na działce ROD.
Codziennie jeżdżę wieczorkiem z nadzieją że coś zapylę ale ciągle męskie kwitną...
Na początku było sporo żeńskich ale nie było czym je zapylić, jak na razie dynda jeden
nieduży owoc a drugi mały zapyziały. Może w donicach będzie kilka ale muszę
poczekać z nadzieją że podrosną.
Codziennie jeżdżę wieczorkiem z nadzieją że coś zapylę ale ciągle męskie kwitną...
Na początku było sporo żeńskich ale nie było czym je zapylić, jak na razie dynda jeden
nieduży owoc a drugi mały zapyziały. Może w donicach będzie kilka ale muszę
poczekać z nadzieją że podrosną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Tykwa - warzywo, piękna ozdoba, tysiące zastosowań, cz.3
Siejąc tykwy nie myślałam, że to będzie taka przygoda
Idę szukać żeńskich kwiatów
Idę szukać żeńskich kwiatów
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia