Mariusz w 2010 roku też była bardzo mroźna zima. Byłem wtedy w piątej klasie, chcieli szkołę zamknąć. Przeżyłem najniższą temperaturę w sowim życiu -34*C
Szczerze przyznam się, że bardzo interesuje mnie meteorologia

Przez dwa lata (potem już nie miałem czasu) prowadziłem dziennik pogodowy, zapisywałem najwyższą/najniższą temperaturę, opady, zachmurzenie itp. Do tej pory gdzieś to mam
Jakuck, stolica Syberii. Mróz -50*C miasto tętni życiem, ludzie są do takiego mrozu przyzwyczajeni. A My ? -20*C zdarzy się raz na kilka lat i jest sensacja wielka

Dawniej zima to była zima a nie jak teraz. Przedwiośnie przez cała zimę a śniegu jak kot napłakał.
Pozdrawiam,
Seba
